Żużel. PSŻ goniło Orła bez powodzenia. Pierwsza wygrana Marka Cieślaka w nowym klubie!

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Niels Kristian Iversen
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Niels Kristian Iversen

Zwycięstwem H. Skrzydlewska Orła Łódź (47:43) zakończyło się sobotnie spotkanie 1. Ligi Żużlowej w Poznaniu. Przyjezdni mogą czuć satysfakcję z osiągniętego rezultatu, choć gospodarze zawiesili im poprzeczkę bardzo wysoko.

Spotkanie rozpoczęło się od podwójnej wygranej H.Skrzydlewska Orła Łódź. Duet Timo Lahti - Tomasz Gapiński nieźle wystrzelił spod taśmy, a między nich nie zdołał się wcisnąć Antonio Lindbaeck. Szwed dwoił się i troił, aby chociażby przedzielić konkurencję, ale Gapiński jechał niesamowicie defensywnie.

I był to początek gromów, jakie spadały na ebebe PSŻ Poznań. Gospodarze nie radzili sobie totalnie w pierwszej serii startów. Po starcie układało się to 5:1 dla gości, a trener Tomasz Bajerski narzekał na brak dojazdu do pierwszego wirażu.

Adrian Cyfer udowodnił jednak, że można mieć przeciwników za swoimi plecami już na pierwszych metrach. Zaprocentowało to jedyną w pierwszych czterech wyścigach trójką.

ZOBACZ WIDEO: Co ze zdrowiem Fredrika Lindgrena? "To jest męczące dla mnie i innych ludzi"

Kolejna seria startów niewiele zmieniła na tablicy wyników, bo choć widać było, że gospodarze radzą sobie lepiej, to nadal utrzymywała się ośmiopunktowa zaliczka na korzyść przyjezdnych. Skorpiony zdołały jednak wygrać dwa biegi indywidualne, co uczynili Kevin Fajfer i Antonio Lindbaeck. Szwed zapracował sobie na to, by w ósmym biegu puścić go na tor w ramach rezerwy taktycznej.

Nie była to jednak udany manewr, bo Lindbaeck przyjechał między rywalami, co dało łodzianom już dziesięć oczek przewagi. Ten stan nie utrzymał się długo, bo w dziewiątym wyścigu duet Seifert-Salk - Fajfer odrobił dwa punkty, ale to nadal goście byli w lepszej sytuacji.

- Wykorzystaliśmy początek i zaskoczenie. Widać, że nas gonią, więc pełna koncentracja, by im uciec i się nie stresować - powiedział Jakub Jamróg na antenie Canal+ Sport 5.

Cel o którym mówił Jamróg nie został przez jego drużynę zrealizowany. Gospodarze intensywnie pracowali nad tym, by odrobić straty i częściowo im się to udało. Przed biegami nominowanymi ebebe PSŻ przegrywał już tylko 37:41. Taki rezultat powodował, że podwójna wygrana w czternastym biegu dawałaby nam remis przed piętnastym biegiem dnia.

Na biegi nominowane musieliśmy czekać, bo sprawdzano działanie maszyny startowej. Ta kilkukrotnie nie szła równo, co zgłaszała łódzka strona, ale mimo dwóch ewidentnych takich sytuacji, arbiter nie powtórzył żadnego z wyścigów.

Dwa ostatnie biegi, to wzajemna wymiana rezultatami 4:2. Ostatecznie to łodzianie triumfują 47:43. Liderami przyjezdnych byli zdobywcy 11 punktów - Jakub Jamróg i Niels Kristian Iversen. Gospodarze mogą upatrywać pozytywów w postawie Jonasa Seifert-Salka. Duńczyk po raz pierwszy pojechał na jednostkach napędowych od Petera Johnsa, który towarzyszył mu w parku maszyn. Wynik był imponujący, tak samo, jak osiągane przez niego czasy.

Punktacja:
ebebe PSŻ Poznań - 43 pkt.
9. Kevin Fajfer - 10 (0,3,1,3,3)
10. Adrian Cyfer - 4 (3,1,-,u,0)
11. Antonio Lindbaeck - 11 (1,3,2,1,3,1)
12. Adrian Gała - 0 (0,w,-,d)
13. Kacper Mateusz Grzelak - 0 (-,-,-,-,-)
14. Karol Żupiński - 3 (2,0,0,1)
15. Kacper Teska - 0 (0,0,-)
16. Jonas Seifert-Salk - 15 (2,2,3,3,3,2)

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź - 47 pkt.
1. Timo Lahti - 10 (3,3,2,2,0)
2. Mateusz Tonder - 4 (1,1,0,2)
3. Tomasz Gapiński - 5+1 (2*,t,1,1,1)
4. Jakub Jamróg - 11 (2,2,3,1,3)
5. Niels Kristian Iversen - 11 (3,2,2,2,2)
6. Mateusz Dul - 3+1 (1,1*,1,w)
7. Aleksander Grygolec - 3 (3,0,w)
8. Jakub Sroka - NS

Bieg po biegu:
1. (68,60) Lahti, Gapiński, Lindbaeck, Fajfer - 1:5 - (1:5)
2. (69,97) Grygolec, Żupiński, Dul, Teska - 2:4 - (3:9)
3. (68,28) Iversen, Seifert-Salk, Tonder, Gała - 2:4 - (5:13)
4. (68,00) Cyfer, Jamróg, Dul, Żupiński - 3:3 - (8:16)
5. (67,73) Lindbaeck, Jamróg, Dul, Gała (w) - 3:3 - (11:19)
6. (68,21) Lahti, Seifert-Salk, Tonder, Teska - 2:4 - (13:23)
7. (67,94) Fajfer, Iversen, Cyfer, Grygolec - 4:2 - (17:25)
8. (67,88) Jamróg, Lindbaeck, Gapiński, Żupiński - 2:4 - (19:29)
9. (67,30) Seifert-Salk, Lahti, Fajfer, Tonder - 4:2 - (23:31)
10. (67,13) Seifert-Salk, Iversen, Lindbaeck, Dul (w) - 4:2 - (27:33)
11. (67,50) Fajfer, Lahti, Jamróg, Gała (d) - 3:3 - (30:36)
12. (67,18) Lindbaeck, Tonder, Żupiński, Grygolec (w) - 4:2 - (34:38)
13. (67,54) Seifert-Salk, Iversen, Gapiński, Cyfer (u) - 3:3 - (37:41)
14. (67,56) Jamróg, Seifert-Salk, Gapiński, Cyfer - 2:4 - (39:45)
15. (67,38) Fajfer, Iversen, Lindbaeck, Lahti - 4:2 - (43:47)

Widzów: ok. 2000
NCD: 67,31 - Jonas Seifert-Salk w X wyścigu. 
Sędzia: Remigiusz Substyk

Czytaj także:
Mocne słowa trenera Chomskiego. "Jak ja tego słucham, to mi się flaki wywracają"
Cieślak: Włókniarz miał szczęście, że nie przegrał. Widać, że są w dołku

Komentarze (12)
avatar
Adamm Gdańsk
23.04.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Mega zaskakuje mnie Jonas Seifert. Takiego się Go nie spodziewałem . Dzięki Jego postawie i Łoktajewa, Lindbacka czy Fajfera na własnym torze mogą urwać pkt. Czytaj całość
avatar
.
23.04.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@Mars_80; To tak jak ciebie.. 
avatar
.SKS.
23.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bu ha ha Gała bez punktu w EBEBE po 2 meczach hi hi hi :) 
avatar
MarS_80
23.04.2023
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Jakuba Jamróga nikt nie oszukał? Gdziekolwiek nie pójdzie tam wszyscy go dymają... Taka przyzwoita mameła... 
avatar
fancio34
22.04.2023
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Z Saszą w składzie smiem twierdzić , że Poznań by to wygrał . Szkoda Tondera bo chłopak został niestety zniszczony przez swój macierzysty klub , podobnie zresztą jak Pawliczak.