Żużel. Tauron Włókniarz pozbawił Cellfast Wilki zębów. Bolesne zderzenie z PGE Ekstraligą
Tauron Włókniarz Częstochowa w końcu zwycięski. Po paśmie rozczarowań, tym razem "Lwy" pokonały Cellfast Wilki Krosno 56:34. Beniaminek PGE Ekstraligi przekonał się, że na wyjazdach będzie mu piekielnie trudno o zwycięstwa.
Piątkowy mecz rozpoczął się jednak od problemów dla gospodarzy. Maksym Drabik, bohater ostatniego pojedynku we Wrocławiu, wywrócił się na drugim łuku i został wykluczony z powtórki. To sprawiło, że na otwarcie mieliśmy remis 3:3, bo piekielnie szybki był Leon Madsen. Już ten wyścig był zwiastunem, że Duńczyk zdaje się być bliski rozwiązania swoich kłopotów.
Chwilę później w taśmę wjechał Krzysztof Sadurski, co ułatwiło zadanie duetowi młodzieżowców Tauron Włókniarza. Podwójna wygrana Franciszka Karczewskiego i Kajetana Kupca sprawiła, że "Lwy" wyszły na prowadzenie, którego nie oddały już do końca meczu.
ZOBACZ WIDEO: Zawodnik Apatora bije się w pierś i mówi o presji na Sawinie. "Nie wiem o co chodzi"Kolejne wyścigi odbywały się pod dyktando gospodarzy. Dość powiedzieć, że w połowie zawodów jako jedyny indywidualne zwycięstwo w szeregach Cellfast Wilków Krosno miał Jason Doyle. Australijczyk nie miał wsparcia w kolegach, bo Andrzej Lebiediew i Krzysztof Kasprzak nie imponowali prędkością. Ten drugi w dziewiątej gonitwie miał szansę na pokonanie Leona Madsena, ale Duńczyk konsekwentnie nabierał prędkości po zewnętrznej i w końcu dopiął swego.
- Może wygląda na to, że odniesiemy zwycięstwo, ale z Gorzowem też tak wyglądało - mówił asekurancko Michelsen w Eleven Sports w momencie, gdy gospodarze prowadzili 39:21. Duńczyk chwalił atmosferę w zespole, zaprzeczając równocześnie, jakoby żył w kiepskich relacjach z Madsenem. - Media czasem szukają nagłówków i powtarzają plotki, że się nie lubimy. Tak nie jest - zapewnił.
Goście odnieśli pierwsze zwycięstwo dopiero w jedenastej gonitwie, gdy Doyle jako rezerwa taktyczna zastąpił Świdnickiego, a partnerujący mu Kasprzak finiszował jako trzeci. W tym momencie krośnianie mogli już tylko walczyć o jak najniższy wymiar kary, bo wynik meczu brzmiał 41:25 dla gospodarzy. Ostatecznie skończyło się na 56:34, a ozdobą spotkania była walka Doyle'a z Madsenem w ostatniej gonitwie.
Zwycięstwo Tauron Włókniarza na pewno pozwoli nieco uspokoić atmosferę w Częstochowie, choć zespół na pewno ma jeszcze rezerwy - dotyczy to przede wszystkim wracającego do zdrowia Woryny. Natomiast Cellfast Wilki muszą szukać punktów głównie u siebie i to w tym tkwi klucz do utrzymania beniaminka w PGE Ekstralidze.
Punktacja:
Tauron Włókniarz Częstochowa - 56 pkt.
9. Leon Madsen - 13+1 (3,3,3,2,2*)
10. Kacper Woryna - 5 (3,1,1,0)
11. Maksym Drabik - 10+1 (w,2,3,3,2*)
12. Jakub Miśkowiak - 9+2 (3,1*,2*,0,3)
13. Mikkel Michelsen - 12+1 (2*,3,3,1,3)
14. Kajetan Kupiec - 3+1 (2*,1,0)
15. Franciszek Karczewski - 4 (3,0,1)
16. Kacper Halkiewicz - NS
Cellfast Wilki Krosno - 34 pkt.
1. Krzysztof Kasprzak - 9 (2,2,2,1,2,0)
2. Vaclav Milik - 1+1 (0,1*,0,-,0)
3. Jason Doyle - 13 (1,3,2,3,3,1)
4. Mateusz Świdnicki - 2 (2,0,-,-)
5. Andrzej Lebiediew - 8+2 (1,2,1*,1,2*,1)
6. Krzysztof Sadurski - 0 (t,0,-)
7. Denis Zieliński - 1 (1,0,-)
8. Szymon Bańdur - 0 (0,0)
Bieg po biegu:
1. (62,13) Madsen, Kasprzak, Doyle, Drabik (w) - 3:3 - (3:3)
2. (63,27) Karczewski, Kupiec, Zieliński, Sadurski (t) - 5:1 - (8:4)
3. (62,92) Miśkowiak, Michelsen, Lebiediew, Milik - 5:1 - (13:5)
4. (62,50) Woryna, Świdnicki, Kupiec, Sadurski - 4:2 - (17:7)
5. (62,80) Doyle, Drabik, Miśkowiak, Świdnicki - 3:3 - (20:10)
6. (61,96) Michelsen, Kasprzak, Milik, Karczewski - 3:3 - (23:13)
7. (62,24) Madsen, Lebiediew, Woryna, Zieliński - 4:2 - (27:15)
8. (62,54) Michelsen, Doyle, Lebiediew, Kupiec - 3:3 - (30:18)
9. (62,47) Madsen, Kasprzak, Woryna, Milik - 4:2 - (34:20)
10. (62,70) Drabik, Miśkowiak, Lebiediew, Bańdur - 5:1 - (39:21)
11. (62,93) Doyle, Madsen, Kasprzak, Miśkowiak - 2:4 - (41:25)
12. (62,97) Drabik, Kasprzak, Karczewski, Bańdur - 4:2 - (45:27)
13. (62,72) Doyle, Lebiediew, Michelsen, Woryna - 1:5 - (46:32)
14. (63,62) Miśkowiak, Drabik, Lebiediew, Milik - 5:1 - (51:33)
15. (63,03) Michelsen, Madsen, Doyle, Kasprzak - 5:1 - (56:34)
Sędzia: Michał Sasień
NCD: 61,96 s. - Mikkel Michelsen w biegu 6.
Zestaw startowy: II
Widzów: 9000
Czytaj także:
- Znany tuner odmówił Dudkowi. Zmiana i tak musiała nastąpić
- Skrzydlewski zdradził, ile zapłacił zawodnikom za podpisy pod kontraktami
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>