Żużel. Transf MF Landshut zaskoczyło całą żużlową Polskę, a na niego przyjemnie było patrzeć

WP SportoweFakty / Romulad Rubenis / Na zdjęciu: Kai Huckenbeck w barwach Trans MF Landshut Devils
WP SportoweFakty / Romulad Rubenis / Na zdjęciu: Kai Huckenbeck w barwach Trans MF Landshut Devils

Wynik spotkania w którym Transf MF Landshut Devils podejmowały Abramczyk Polonię Bydgoszcz, można określić sensacyjnym (52:38). Gospodarze udowodnili, że wciąż są w stanie zaskakiwać przyjezdnych torem. Co zawiodło w obozie gości?

[b]

Noty dla zawodników Trans MF Landshut Devils:[/b]

Kai Huckenbeck 5. Miał być jednym z liderów i nie zawiódł oczekiwań sympatyków swojej drużyny. Huckenbeck na zapleczu najlepszej żużlowej ligi świata gwarantuje dwucyfrowe zdobycze w większości spotkań, tym bardziej domowych. Receptę na zawodnika gospodarzy znaleźli jedynie Kenneth Bjerre i Szymon Szlauderbach, w tym wtedy, gdy pokonali go podwójnie. Na pierwszym łuku czuł się jak ryba w wodzie, a to był zdecydowanie klucz do sukcesu na bawarskim torze.

Martin Smolinski 2. Kontuzje solidnie dały się we znaki byłem uczestnikowi cyklu Grand Prix, któremu trudno wrócić do dobrej dyspozycji. Sławomir Kryjom dał mu szansę, jednak zdaje się, że nie wykorzystał jej w stu procentach. Obiektywnie mówiąc, Smoliński był tym razem najsłabszym ogniwem w obozie gospodarzy.

Marius Hillebrand 3+. Solidny występ. Dostarczył miejscowym fanom wiele emocji. Był skuteczny na starcie, starał się walczyć również na dystansie. Za każdym razem gdy pojawiał się na torze, jego zespół odnotowywał biegowe zwycięstwo. Hillebrand zaskoczył w pozytywnym tego słowa znaczeniu, a mogło być jeszcze lepiej, gdyby nie ambicja Kennetha Bjerre i Szymona Szlauderbacha, którzy zdołali go wyprzedzić na trasie.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Finfa, Lambert i Puka gośćmi Musiała

Kim Nilsson 5+. Prawdziwy lider. Nie tylko świetnie startował i okazał się niemal bezbłędny, ale do tego jeździł zespołowo i niekiedy potrafił pomóc koledze z pary. Szwed pokazał, że Diabły mogą mieć z niego wielką pociechę, a takie występy jak ten, gdy awansował do Grand Prix, nie są przypadkiem. Gdyby nie Lyager i Bjerre, zakończyłby zmagania z kompletem punktów, choć i tak zabrakło mu niewiele.

Dimitri Berge 4+. Dołożył dziewięć punktów do dorobku drużyny, a doliczając bonus, można powiedzieć, że zdobył dwucyfrówkę. Poza jedną wpadką w ósmym biegu, kiedy Lyager i Szlauderbach zdołali pokonać go podwójnie, pojechał bardzo solidne zawody. Francuz nadal ma pewne rezerwy, ale zmierza w dobrym kierunku.

Erik Bachhuber 3+. Pomógł wygrać Bloedornowi wyścig młodzieżowy i niespodziewanie okazał się najlepszy w czwartej gonitwie. Biorąc uwagę potencjał przeciwników, pojechał ponad stan. Bachhuber jest w stanie wydatnie wspierać swoją drużynę i dobrze wyjść ze startu, co znowu pokazał.

Norick Bloedorn 5-. Rozpędza się z każdym kolejnym meczem. Młodzież Diabłów pod jego dowództwem znowu pokazała, dlaczego należy się z nią liczyć. Zakończył zawody z taką samą liczbą punktów, co Berge, a pojawił się na torze jeden raz mniej. Gdyby nie przebudzenie Davida Bellego, który w czternastym wyścigu wyprzedził go po zewnętrznej, zakończyłby zmagania z dwucyfrówką na koncie.

Oceny dla zawodników Abramczyk Polonii Bydgoszcz:

Kenneth Bjerre 5-. Ponownie okazał się liderem swojego zespołu i jak na kapitana przystało, pomógł mu w trudnych momentach. Za sprawą Duńczyka bydgoszczanie dostali drugie życie i w połowie zawodów zbliżyli się do rywali na cztery punkty, po dwóch podwójnych zwycięstwach. Nie był jednak tego dnia nieomylny, Huckenbeck i Nilsson raz nawet zdołali wygrać przeciwko niemu 5:1. Niemniej do Bjerre żadnych pretensji mieć nie można.

Daniel Jeleniewski 1. Mecz bez historii i do tego pierwszy po kontuzji na trudnym terenie. Tego dnia Daniel Jeleniewski nie zdołał pokazać swojego potencjału, trudno go jednak miarodajnie ocenić.

David Bellego 1+. Francuzowi wybitnie nie szło w Bawarii, ale był jednym z nielicznych żużlowców, którzy rok temu nie mieli okazji sprawdzić tamtejszego toru. Nie zmienia to faktu, że Bellego zawiódł oczekiwania bydgoskich kibiców. W pierwszych trzech startach nie udało mu się skutecznie wyjść spod taśmy, co przypłacił brakiem punktów. W ostatnim był zdecydowanie lepiej spasowany i śmiałą szarżą po zewnętrznej zapewnił sobie oraz drużynie trzy "oczka". Z tym, że losy spotkania były wówczas przesądzone.

Szymon Szlauderbach 4+. Pojechał bardzo dobrze i ponownie potwierdził, że może być nawet najlepszym zawodnikiem do lat 24 w całych rozgrywkach. Jako jeden z nielicznych był w stanie wyprzedzać rywali na dystansie. Końcówka meczu jednak nie potoczyła się po jego myśli, co mogło wywołać u wychowanka Unii Leszno spory niedosyt.

Andreas Lyager 4+. Być może te zawody należy nazwać jego najlepszymi w sezonie, biorąc pod uwagę starty w lidze polskiej. Dorobek Duńczyka mógł być większy, gdyby nie wykluczenie w jego czwartym starcie. Zdecydowanie poprawił skuteczność na starcie i zrobił w tym meczu, co do niego należało.

Wiktor Przyjemski 2. Takie spotkania w wykonaniu wychowanka Abramczyk Polonii można policzyć na palcach jednej ręki. W Landshut zdecydowanie nie był sobą. Być może zabrakło mu nieco prędkości albo miał zwyczajnie gorszy dzień. Zważywszy na młody wiek bydgoskiej gwiazdy i jego zasługi, zapewne niewielu lokalnych kibiców będzie miało do niego pretensje po piątkowym spotkaniu, natomiast należy przyznać, że zaprezentował się zdecydowanie poniżej swoich możliwości.

Olivier Buszkiewicz 1. W pierwszym starcie zapoznał się z nawierzchnią. Z kolei w drugim dobrze wyszedł spod taśmy, ale po upadku dwóch żużlowców Diabłów doszło do powtórki, w której nie zdołał wywalczyć punktów.

Zobacz także:
Zawodnik Abramczyk Polonii pewny swego. "Śmiało możemy odrobić stratę z Zielonej Góry"
Wiktor Przyjemski szczery do bólu. "Myślałem, że Falubaz będzie u siebie mocniejszy"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty