Żużel. Australijczyk zwycięzcą próby czasowej przed Grand Prix Czech w Pradze

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Max Fricke
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Max Fricke
zdjęcie autora artykułu

Najszybszy czas jednego okrążenia podczas sobotnich próbnych jazd na Stadionie Marketa w Pradze wykręcił Max Fricke. Prowadził w klasyfikacji już od pierwszej serii. Najwyżej z Polaków uplasował się Patryk Dudek, który zajął trzecie miejsce.

Większość zawodników swój najlepszy czas wykręciła już podczas pierwszego wyjazdu na praski tor. Z biegiem czasu i każdym kolejnym równaniem nawierzchni całej osiemnastce coraz trudniej było poprawić swoje osiągi. Zwycięzca popołudniowej próby czasowej pozycję lidera objął już na początku i na tej lokacie też pozostał do końca rywalizacji.

A okazał się nim Max Fricke. Pierwszy raz w karierze wygrał tzw. kwalifikacje przed zawodami cyklu Grand Prix. Australijczyk dość wyraźnie wyprzedził Daniela Bewleya oraz Patryka Dudka.

To, co może Fricke'a cieszyć to fakt, że w tym sezonie ci, którzy wygrywali "czasówkę", potem stawali na najwyższym stopniu podium w zawodach. Tak było bowiem w kwietniu w Gorican i w maju Warszawie, gdzie taki dublet ustrzelili kolejno: Bartosz Zmarzlik i Fredrik Lindgren. Ta dwójka prowadzi zresztą w klasyfikacji przejściowej GP 2023 z dorobkiem 36 punktów.

Zmarzlik zajął podczas próby ósme miejsce, minimalnie przegrywając właśnie z Lindgrenem. Dopiero na czternastej lokacie znalazł się trzeci z Polaków, Maciej Janowski.

Podczas wyborów numerów startowych z pięciu pierwszych wybierających czterech poszło w stronę drugiego pola startowego (wyjątkiem był Jack Holder), decydując się na numery, które gwarantują dwukrotny start z tej właśnie "bramki". W piątkowym SGP2 to właśnie to miejsce pod taśmą dawało zawodnikom największym handicap.

Kolejność na próbie czasowej w Pradze: 1. Fricke (15,211 s.), 2. Bewley (15,366), 3. Dudek (15,382), 4. Holder (15,400), 5. Michelsen (15,422), 6. Vaculik (15,470), 7. Lindgren (15,499), 8. Zmarzlik (15,500), 9. Madsen (15,519), 10. Nilsson (15,520), 11. Lambert (15,526), 12. Woffinden (15,531), 13. Thomsen (15,613), 14. Janowski (15,640), 15. Kvech (15,670), 16. Doyle (15,686), 17. Milik (15,875), 18. Krcmar (15,963).

Lista startowa GP Czech:

1. Tai Woffinden (Wielka Brytania) #108 2. Mikkel Michelsen (Dania) #155 3. Vaclav Milik (Czechy) #16 4. Anders Thomsen (Dania) #105 5. Martin Vaculik (Słowacja) #54 6. Robert Lambert (Wielka Brytania) #505 7. Fredrik Lindgren (Szwecja) #66 8. Patryk Dudek (Polska) #692 9. Bartosz Zmarzlik (Polska) #95 10. Maciej Janowski (Polska) #71 11. Kim Nilsson (Szwecja) #233 12. Daniel Bewley (Wielka Brytania) #99 13. Jack Holder (Australia) #25 14. Max Fricke (Australia) #46 15. Jason Doyle (Australia) #69 16. Leon Madsen (Dania) #30

17. Jan Kvech (Czechy) #17 18. Eduard Krcmar (Czechy) #18

Początek turnieju: godz. 19:00 Sędzia: Paweł Słupski (Polska) Relacja tekstowa LIVE na WP SportoweFakty -->

ZOBACZ WIDEO: Ci zawodnicy Unii jadą poniżej oczekiwań. Menadżer mówi o presji

CZYTAJ WIĘCEJ: To będzie jego 29. Grand Prix w Pradze. "Szczególnie zapamiętałem jedną rundę" Mieli zagrozić Zmarzlikowi, a jada poniżej oczekiwań. "Wciąż mamy szansę na sukces"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Max Fricke wygra w sobotni wieczór Grand Prix Czech?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
kokersi
3.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
za te jaja w finale i przerwany bieg w poprzedniej rundzie niech teraz wygra Fricke.