Żużel. Zawodnik Enea Falubazu widzi dużo elementów do poprawy. "W Bydgoszczy od początku się męczyliśmy"

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Michał Curzytek
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Michał Curzytek

Enea Falubaz pokonał Abramczyk Polonię 47:43, choć jak przyznał Michał Curzytek, zwycięstwo absolutnie nie przyszło zielonogórzanom łatwo. - Zaczęliśmy gonić wynik dopiero od czwartej serii. Przez cały mecz mieliśmy trudności - mówi zawodnik.

Pomeczowa wypowiedź Michała Curzytka wskazywała, że junior sprowadzony do Zielonej Góry z Betard Sparty Wrocław nie jest do końca zadowolony z przebiegu meczu.

- Na początku zawodów się trochę męczyliśmy. Przez cały mecz mieliśmy trudności, żeby odnaleźć się na pierwszym łuku. W drugiej fazie spotkania się pozbieraliśmy. Układ biegów był również bardziej korzystny. Dopiero od czwartej serii się zebraliśmy i zaczęliśmy gonić wynik. Musieliśmy radzić sobie bez Luke'a Beckera, co było dużym osłabieniem. To bardzo dobrze punktujący zawodnik. Na szczęście wygraliśmy, a od początku chodziło właśnie o to - mówił Michał Curzytek w rozmowie z WP SportoweFakty.

"Czułem, że potencjał jest większy"

Michał Curzytek przeciwko Abramczyk Polonii wywalczył sześć punktów z bonusem. - Biorąc pod uwagę, że jechaliśmy z silną drużyną i w dodatku na jej terenie, mogę powiedzieć, że wynik, który wypracowałem, zadowala mnie. Oczywiście dało pojechać się trochę lepiej. Czułem w moich maszynach potencjał na lepszy rezultat, ale niestety nie udało się go wykorzystać. Taki dorobek musi mnie zadowolić - zauważył żużlowiec Enea Falubazu.

ZOBACZ WIDEO: Czy Przyjemski może zostać na kolejny sezon w Polonii? Jest jasna deklaracja

Bardzo ważna dla losów całego spotkania okazała się dwunasta odsłona meczu. W niej dość niespodziewanie Maksym Borowiak wraz z Michałem Curzytkiem podwójnie pokonali Szymona Szlauderbacha i Oliviera Buszkiewicza.

- Potrzebowaliśmy takiego wyścigu, jako drużyna. To pozwoliło nam się napędzić i zmobilizować. Nie chcę teraz wypowiadać się o spotkaniu w nie wiadomo jakich superlatywach. Zwycięstwo oczywiście cieszy, ale zawody od początku nie układały się po naszej myśli. Dlatego mam nadzieję, że w play-offach będzie inaczej i od pierwszych biegów będziemy budować nadwyżkę punktową - skomentował Michał Curzytek. 

Doszli do porozumienia

Sztab szkoleniowy Enea Falubazu w wyścigu nominowanym zdecydował się skorzystać z usług Rohana Tungate'a, choć ten nie zdobył wcześniej nawet punktu.

- Mogłem jechać w czternastym biegu, ale wspólnie z Rohanem zdecydowaliśmy, że będzie lepiej, jeśli on wyjedzie na tor. Rohan jest bardziej doświadczony. Na początku trochę się męczył, próbował różnych przełożeń. Ostatecznie mecz okazał się dla niego nieudany. Mam jednak nadzieję, że w kolejnych zawodach wszyscy pojedziemy na wyższym poziomie - tłumaczył niespełna 21-letni żużlowiec. 

Curzytek na koniec rozmowy podkreślił, że tor w Bydgoszczy nie należy do łatwych. - Trzeba odjechać na nim sporo kółek, żeby przejechać na dobrym poziomie. Jestem zadowolony, że zaprezentowałem się tak, a nie inaczej. Oby więcej takich meczów w przyszłosći. Szczerze mówiąc lubię tu jeździć - podsumował młodzieżowiec Enea Falubazu Zielona Góra.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Piotr Protasiewicz podchodzi do rozgrywek z pokorą. "Brałem pod uwagę porażkę w Bydgoszczy"
Co za prognoza byłego zawodnika! Wskazał, kto awansuje do PGE Ekstraligi

Komentarze (0)