W trzecim biegu meczu PGE Ekstraligi pomiędzy For Nature Solutions KS Apatorem Toruń a Fogo Unią Leszno doszło do upadku debiutującego Emila Poertnera. Duńczyk wjechał w koleinę na trzecim okrążeniu i nie utrzymał się na motocyklu. Wstał o własnych siłach, ale oczywiście został wykluczony.
Podczas transmisji w Eleven Sports, sytuację skomentował Ryszard Dołomisiewicz, który potraktował sytuację do wygłoszenia mocnej opinii w szerszym kontekście.
- W ostatnim czasie bardzo dużo dyskutuje się o jakości i przygotowaniu torów. Według mnie, wylewamy dziecko z kąpielą. Przytoczę to na podstawie tego upadku, który obejrzeliśmy. Pojawiła się niewielka koleinka, w którą wpadł młodziutki Duńczyk. Rzuciło nim, zachwiało jego równowagę i pojechał prosto w bandę.
- Pojawiła się opinia o Wiktorze Przyjemskim, że nie radzi sobie na trudnych torach. Moim zdaniem to nie jego wina. To dlatego, że przygotowujemy gładziutkie, równiutkie tory, a gdy pojawi się jakaś koleina, tor się zacznie delikatnie rozsypywać, sypią się kary, sypią się zawieszenia. To jedna wielka pomyłka. Nie ma takiej możliwości, żeby tor przygotować perfekcyjnie - zauważył.
W sezonie 2023 temat przygotowania torów rzeczywiście jest jednym z najgorętszych w PGE Ekstralidze. W maju zawieszona została licencja toru w Krośnie, a klub musiał wykonać dużo pracy, aby móc powrócić do ścigania na swoim obiekcie.
Czytaj także: Żużel. Kolejna zmiana w teamie Dudka. Skorzysta inny zawodnik?
ZOBACZ WIDEO: Czy Przyjemski może zostać na kolejny sezon w Polonii? Jest jasna deklaracja