Żużel. Tym razem wyrównany skład nie zapewnił wygranej. Musielak w końcu prawdziwym liderem

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak

Arged Malesa Ostrów przegrywała na początku spotkania w Łodzi, ale odrobiła straty w drugiej serii i ostatecznie wygrała za trzy punkty. Najlepszym zawodnikiem meczu był Tobiasz Musielak, który wywalczył płatny komplet punktów.

Oceny zawodników Arged Malesy Ostrów:

Oliver Berntzon 2. Był niesamowicie równy w niedzielę, ponieważ czterokrotnie przyjechał do mety na trzeciej pozycji. Tak naprawdę zrobił tylko jeden punkt na seniorze z Łodzi, ale na Timo Lahtim, który wcześniej zgarnął "trójkę". Miał problem ze znalezieniem odpowiedniej prędkości.

Francis Gusts 2-. Rozpoczął od zera i to w bardzo słabym stylu. Później było już lepiej, bo był drugi, a następnie, trochę niespodziewanie, został zmieniony. Powrócił na jeszcze jeden bieg, ale w nim znów miał duże problemy.

Grzegorz Walasek 5-. Gdyby nie pierwszy bieg, to miałby na swoim koncie płatny komplet. Jak sam przyznał, wraz ze swoimi mechanikami popełnili błąd przy ustawieniach motocykla, później go skorygowali i od razu było lepiej. Efektem tego była świetna jazda, ponieważ u 46-latka było widać sporą prędkość.

ZOBACZ WIDEO: Mateusz Cierniak zdradza jak wygląda współpraca z Bartoszem Zmarzlikiem

Matias Nielsen 4. To już kolejny dobry mecz Duńczyka w tym sezonie. 23-latek nie jest najjaśniejszą postacią zespołu, ale praktycznie za każdym razem solidnie punktuje. Tak było i tym razem. Przywiózł bardzo cenną "trójkę" w 14. gonitwie, nie pozwalając łodzianom na odrobienie strat.

Tobiasz Musielak 6. W końcu pojechał tak, jak na lidera przystało. Był bardzo szybki na starcie, a na dystansie również nie pozostawiał złudzeń swoim rywalom i nie pozwalał się dogonić. Trochę kontrowersji wywołała 7. gonitwa z jego udziałem, gdy nie został wykluczony, a z kilku powtórek wydawało się, jakby dotknął taśmy. Mimo wszystko był zawodnikiem spotkania.

Sebastian Szostak 4. Trochę niespodziewanie to on okazał się być lepszym z ostrowskiego duetu juniorów. Kapitalnie rozpoczął mecz, wygrywając swoje dwa pierwsze wyścigi, w naprawdę dobrym stylu. Zawalił ostatni bieg, gdy kompletnie został na starcie i nie miał szans na nawiązanie walki z rywalami.

Jakub Krawczyk 2. Po kilku udanych spotkaniach przyszedł czas na słabszy występ. Do pewnego momentu był bardzo szybki. W świetnym stylu wygrał wraz z Musielakiem podwójnie przeciwko Lahtiemu i Holcie, w jednym z biegów. Nie da mu się odebrać zawziętości, która tym razem jednak pozbawiła go kilku "oczek", a raz doprowadziła nawet do wykluczenia, po zbyt ostrym ataku na Mateusza Dula.

Jakub Poczta brak oceny. Nie pojawił się na torze.

Oceny zawodników H.Skrzydlewska Orła Łódź:

Timo Lahti 4-. Fin ustabilizował się na w miarę poprawnym poziomie, ale przed sezonem oczekiwano od niego zdecydowanie więcej. W niedzielę wygrał dwa biegi, lecz przyjechał do mety również ostatni i trzeci, gdy akurat jego punkty były bardzo potrzebne. Otrzymał także żółtą kartkę za blokowanie Krawczyka nogą.

Rune Holta 2-. Rozpoczął od "dwójki", ale wówczas pokonał wyłącznie swojego młodzieżowca i Nielsena, chociaż trzeba mu też oddać, że do końca ścigał Szostaka. Później, można powiedzieć, że już klasycznie w tym roku, nie był w stanie zagrozić rywalom.

Jakub Jamróg 3+. Nierówny występ 32-latka. W niedzielnych zawodach przyjeżdżał do mety na każdej pozycji. Warto jednak dodać, że wywalczył aż trzy bonusy. Jednakże jak spojrzymy na listę pokonanych, to znajdziemy tam, oprócz Berntzona i Walaska, z pierwszego wyścigu, Szostaka, Gustsa, dwukrotnie krawczyka i raz swojego kolegę z zespołu, Dula. Od krajowego lidera trzeba oczekiwać wyraźnie czegoś więcej.

Mateusz Tonder 4-. Podobnie jak jego starszy kolega, przekraczał linię mety na każdej pozycji. Od początku nie był jakoś specjalnie szybki, aczkolwiek zaskoczył w swoim czwartym starcie, gdy zwyciężył. Można jednak zapytać, co z tego, skoro w najważniejszym biegu dnia przyjechał za plecami rywali.

Niels Kristian Iversen 4. Lider łódzkiego Orła. Mimo wszystko wygrał wyłącznie raz, ale jednocześnie ani razu nie był ostatni. Rozpoczął przeciętne, ale środek zawodów miał udany. Wydawało się, że będzie w stanie po raz kolejny poprowadzić swój zespół do wygranej, ale w końcówce był już zdecydowanie wolniejszy. Z drugiej strony, gdy spojrzymy, kogo w niedzielę pokonał, to nie zobaczymy tam ani razu liderów ostrowian, a więc Walaska i Musielaka.

Aleksander Grygolec 1. W biegu młodzieżowym był zdecydowanie najsłabszy. W swoim kolejnym występie zdobył punkt z bonusem, ale wyłącznie dzięki defektowi Nielsena, który jechał przed nim. Później został zastąpiony Dulem.

Mateusz Dul 3-. Tym razem nie został bohaterem Orła. W gonitwie młodzieżowej uległ tylko Szostakowi, ale później przywiózł dwa "zera". Trzeba jednak wspomnieć, że w 12. biegu wraz z Jamrogiem wygrali podwójnie, przedłużając nadzieje swojego zespołu i to po tym, jak umiejętnie bronił się przed atakami Krawczyka, aż ten w końcu spowodował upadek łódzkiego juniora. Udowodnił jednak już wcześniej, że stać go na więcej.

Jakub Sroka brak oceny. Nie pojawił się na torze.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

Czytaj także:
Żużel. Pogodził faworytów i został mistrzem świata. Pomógł mu w tym zawodnik Motoru Lublin
Trener polskiej kadry i jego niesamowita pasja. "Czasem serce mięknie"

Komentarze (2)
avatar
ORP
17.07.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Tero to dopiero będzie meczyk w RYBNIKU 
avatar
Zimny Heniek
17.07.2023
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Skrzydlewski był po meczu wyraźnie wxxxxxxny. Po sezonie rozgoni to towarzystwo .