Żużel. Kolejny Polak z kontraktem w Wielkiej Brytanii. Pojedzie w jednym zespole z Tarasienką

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Patryk Wojdyło
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Patryk Wojdyło

W poniedziałkowy wieczór do rywalizacji powróci brytyjska SGB Premiership. Wiemy już, że w jednym z meczów ujrzymy nowego zawodnika, a konkretniej reprezentanta Polski. Peterborough Panthers zakontraktowało bowiem Patryka Wojdyłę.

Ten sezon nie układa się po myśli Peterborough Panthers. Ekipa, która przed pierwszym meczem miała bardzo duże nadzieje związane z walką o tytuł mistrza kraju jest na ostatnim miejscu w ligowej tabeli. W szesnastu meczach Panterom udało się wywalczyć zaledwie pięć punktów.

W klubie już jakiś czas temu dokonali ważnej dla nich zmiany, bowiem pożegnano Nickiego Pedersena, którego zastąpił Wadim Tarasienko. Teraz zdecydowano się na kolejną rotację. Miejsce w składzie stracił Hans Andersen, a wybór tego, który pojedzie w jego miejsce jest dosyć zaskakujący. To Patryk Wojdyło.

- Patryk został nam polecony i wiemy, że jest ciekawym zawodnikiem, którego fani będą z przyjemnością oglądać. Rozmawiałem z różnymi ludźmi i słyszałem o nim same pozytywne informacje. On też jest chętny do przyjazdu i ścigania się na Wyspach, a patrząc na wszystkie możliwe opcje, to uważam, że jest to pozytywny ruch - powiedział Rob Lyon, menadżer zespołu, cytowany przez klubowe media.

W klubie ubolewają nad tym, że muszą się rozstać z Hansem Andersenem, który jest jednym z najlepszych zawodników w historii klubu, ale w tej chwili nie jest on dobrym kandydatem do miejsca w składzie Panter. - Zawsze będzie naszą legendą. Zasługuje na to, za to, co osiągnął. Nie tylko dla Peterborough Panthers, ale i dla światowego żużla. Musimy jednak patrzeć na to, co najlepsze dla drużyny - skomentował Lyon.

Czytaj także:
Juniorzy ZOOleszcz GKM-u zarobili dla klubu sześć milionów złotych!
Anders Thomsen mógł opuścić Stal Gorzów! Duńczyk otwarcie o negocjacjach

ZOBACZ WIDEO: Kto pracodawcą Barona w przyszłym sezonie? Marek Cieślak podał zaskakujący typ

Źródło artykułu: WP SportoweFakty