Żużel. Szczerość prezesa klubu. "Nie zawsze będzie tak, że młodzież wygra nam mecze"

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Jakub Krawczyk
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Jakub Krawczyk

Arged Malesa Ostrów przegrała w pierwszym meczu ćwierćfinałowym 1. Ligi Żużlowej w Rybniku z tamtejszym ROW-em (39:51). W zespole gości osiem punktów dorzucili juniorzy, choć ten dorobek mógł być większy.

ROW Rybnik przybliżył się do półfinału 1. Ligi Żużlowej wygrywając na własnym torze z Arged Malesą Ostrów (51:39). Goście tego dnia mogli liczyć na Grzegorza Walaska i Matiasa Nielsena, którzy zdobyli odpowiednio jedenaście oraz dziesięć punktów.

Osiem "oczek" do dorobku dorzucili juniorzy. Pięć punktów zapisał przy swoim nazwisku Jakub Krawczyk, a trzy z dwoma bonusami dorzucił Sebastian Szostak. - Spodziewaliśmy się, że uda się naszych rekonwalescentów zastępować juniorami, ale też nie zawsze będzie tak, że młodzież wygra nam mecze - skomentował Waldemar Górski w rozmowie z portalem infostrow.pl.

Dorobek młodzieżowców mógł być większy, a mowa tu o Jakubie Krawczyku. Wychowanek ostrowskiej drużyny w jednym z biegów zaspał na starcie. Powód okazał się dosyć kuriozalny. - Pomyliłem światła. Zamiast spojrzeć na zielone, spojrzałem na światła od wykluczeń. Szkoda... Naprawdę te zawody nie poszły po mojej myśli. Były ciężkie dla mnie i całej drużyny - dodał junior.

Rewanż w Ostrowie Wielkopolskim już w sobotę (godz. 16:30). - Wiem, że po meczu kibice może stracili trochę wiarę w nasz zespół. Uważam jednak, że w rewanżu jesteśmy w stanie odrobić te 12 punktów.

Czytaj także:
Kończy się pewien rozdział w jego karierze
Kibicowali Crumpowi marząc o występie w Cardiff

ZOBACZ WIDEO: Kto trenerem Fogo Unii? Zengota mówi o kandydatach

Komentarze (0)