Żużel. Rune Holta nie myśli o zakończeniu kariery. "Jak go znam nie powie pas"

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski

Rune Holta ma za sobą nieudany sezon w barwach H.Skrzydlewska Orła. - Rozpoczął starty zdecydowanie za późno. Jak go znam, zakończenie kariery jeszcze mu nie w głowie - mówi Paweł Tomkowicz, wieloletni współpracownik Norwega z polskim paszportem.

Raptem siedem odjechanych meczów, dwadzieścia pięć biegów i średnio mniej niż punkt na gonitwę. Tak przedstawia się dorobek Rune Holty, który należy określić mianem mizernego. Dwukrotny indywidualny mistrz Polski zupełnie nie odnalazł się w H.Skrzydlewska Orle. Za rok będzie obchodził pięćdziesiąte pierwsze urodziny. Czas leci nieubłaganie. Czy Holta powinien powiedzieć pas?

Zapytaliśmy o to Pawła Tomkowicza, który przez wiele lat współpracował z byłym uczestnikiem cyklu Grand Prix. - Ja mu nic nie rekomenduje i właściwie już nie doradzam. Jest u schyłku kariery i tego nie potrzebuje. Jeśli ma zdrowie i ochotę, może nadal jeździć. Widzę sens takiego postępowania z dwóch powodów. Po pierwsze, fajnie gdyby ustanowił jakiś rekord pod względem długości startów, czy wieku, w którym rywalizuje w rozgrywkach ligowych. Po drugie, zdrowie ciągle mu na to pozwala - mówi Paweł Tomkowicz, w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Trudno oczekiwać, że pięćdziesięcioletni zawodnik, który rozpoczyna rozgrywki w czerwcu zrobi furorę. Zwłaszcza jeśli ten ściga się w 1. Lidze Żużlowej, gdzie poziom jest bardzo wysoki. O tej porze wszyscy już są w optymalnej formie. Rune trochę się sparzył. Jeszcze stać go na dobrą jazdę, ale nie może zaczynać tak późno. Końcówka kwietnia, początek maja, to był ostatni gwizdek. Myślę, że plan wejścia w ligę w czerwcu było trochę szalony - dodaje.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Kowalski, Woryna, Zmora [CAŁY ODCINEK]

Nie nadszedł czas na zdecydowane kroki

W minionym roku Holta reprezentował barwy PSŻ-u Poznań. Wówczas zakończył zmagania z ósmą średnią w 2. Lidze Żużlowej. Czy po zakończeniu bieżących rozgrywek otrzymał już oferty z innych, na przykład drugoligowych ośrodków?

- Teraz Rune skończył sezon i jeszcze nie myśli o przyszłym. Czas na decyzję przyjdzie dopiero jesienią. Uważam, że po słabym sezonie nikt nie widzi go w roli lidera. Na tym etapie kluby prowadzą negocjacje, ale z potencjalnymi liderami - odpowiada Tomkowicz.

Druga liga stoi otworem

Jaki kierunek powinien obrać Norweg z polskim paszportem? - Ja bym rekomendował mu jazdę w drugiej lidze. Znam go dobrze i myślę, że w przyszłym sezonie nadal będzie jeździł w polskich rozgrywkach. Jeśli spasuje się z domowym rywalem i trafi do klubu, na którego torze będzie mu się jeździć komfortowo i się szybko spasuje, nadal może zdobywać średnio dwa punkty na bieg, przynajmniej w domowych spotkaniach - mówi nam wieloletni współpracownik Holty.

- Jeśli ktoś myśli, że z racji na słuszny wiek nie może pojechać dobrze na trudnym, wymagającym owalu, to jest w dużym błędzie, bo przygotowania fizycznego może mu pozazdrościć niejeden trzydziestolatek. Nawet, gdyby Rune zdecydował się na zakończenie kariery, nadal będzie prowadził sportowy tryb życia. Ten typ tak ma - podsumował Paweł Tomkowicz.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Były prezes doradza Wiktorowi Przyjemskiemu. "Ma dwie opcje"
Najlepszy zawodnik zagraniczny może być tylko jeden. "To nie jest sprawiedliwe"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty