Wiktor Przyjemski przed sezonem 2023 podjął ważną decyzję, by ruszyć do ligi zagranicznej uczyć się innych torów niż polskie. Było to efektem tego, że jego potencjał brutalnie zweryfikowały starty na trudniejszych owalach w SGP2.
Dla reprezentanta Polski był to dobry ruch. Wystartował w ośmiu spotkaniach, w których wywalczył 62 punkty. Średnia biegowa 1,476 pozwoliła mu zająć wyższą lokatę od wielu doświadczonych nazwisk, jak chociażby: Niels Kristian Iversen, Vaclav Milik, Antonio Lindbaeck czy Oliver Berntzon.
Jeden ze szkoleniowców Rospiggarny Hallstavik, a konkretniej Piotr Żyto w rozmowie z WP SportoweFakty nie ukrywał, że chcieliby zatrzymać Przyjemskiego w swoim zespole. I to im się udało.
- Jestem szczęśliwy, że mogę zostać w Rospiggarnie na kolejny sezon. Ten rok był dla mnie debiutem i poczułem ogromne wsparcie ze strony zarządu oraz menadżerów. Dałem z siebie wszystko i wierzę, że będzie jeszcze lepiej - powiedział Przyjemski, którego cytują klubowe media.
- To obecnie jeden z największych talentów na świecie, więc jesteśmy szczęśliwi, że możemy go zatrzymać w swoim zespole. Szybko się uczył tego, czym jest liga szwedzka i stawał się coraz lepszy. Wierzę, że w przyszłym roku podniesie swoją średnią - mówił z kolei Peter Jansson.
Czytaj także:
1. "Kabaret". Prezes Włókniarza nie gryzie się w język
2. Symboliczna chwila w Apatorze. Uczeń zastąpi mistrza
ZOBACZ WIDEO: Pedersen: Znów czuję się podekscytowany. Poza PGE Ekstraligą też jest znakomicie