Na takiej decyzji najbardziej ucierpiałby żużlowy mistrz Polski, Platinum Motor Lublin. Drużyna od lat jest bardzo hojnie wspierana przez największą kopalnię w regionie, a dzięki tym pieniądzom od dwóch lat klub dysponuje rekordowym budżetem i nie ma sobie równych w rozgrywkach ligowych.
Dominacji lubelskiego zespołu dość mają nawet niektórzy przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, a senator Władysław Komarnicki wprost ogłosił, że w nowej kadencji wykorzysta swoje wpływy, by pieniądze ze spółek Skarbu Państwa nie płynęły aż tak szerokim strumieniem do Motoru Lublin. Ujawnione niedawno informacje mogą przysporzyć mu dodatkowych stronników.
Do niedawna największe kontrowersje wzbudzała umowa żużlowych mistrzów Polski z Orlenem, ale ostatnio głośniej zrobiło się o współpracy z kopalnią Bogdanka. Problemy spółki nagłośniła tamtejsza posłanka Koalicji Obywatelskiej, Marta Wcisło. Parlamentarzystka otwarcie opowiedziała o złej kondycji finansowej spółki, a także ujawniła, że kopalnia stała się miejscem rozbieranej sesji zdjęciowej. To drugie miało szczególnie mocno oburzyć pracujących tam górników, ale jednocześnie stało się argumentem za radykalną zmianą kursu spółki. Także w kwestii wspierania sportu.
ZOBACZ WIDEO: Bartosz Zmarzlik zdradził, co go napędza. "Wtedy czuję się wolnym człowiekiem"
Okazuje się jednak, że sprawa nie jest tak oczywista i choć sama Marta Wcisło zauważa błędy przedstawicieli kopalni Bogdanka, to jednak jest przeciwko ograniczaniu budżetu koncernu na cele sponsoringowe.
- Słabsze wyniki finansowe to efekt błędnych decyzji zarządu spółki. Trzeba jednak powiedzieć, że nie ma to nic wspólnego ze sponsoringiem. Mam spore zastrzeżenia do działalności Bogdanki i w tej spółce musi się sporo zmienić, ale akurat zaangażowanie w sport powinno pozostać bez zmian - przyznaje Marta Wcisło. - To nic niezwykłego, że takie firmy wspierają sport czy kulturę w regionie. Tak było zawsze, a już zwłaszcza, gdy mówimy o czołowych klubach w Polsce. Nie wyobrażam sobie, by w kolejnych latach spółki Skarbu Państwa miałyby odwrócić się od Motoru Lublin, który jest najlepszy w Polsce i osiąga spektakularne sukcesy - dodaje parlamentarzystka.
Jak się więc okazuje, nawet wśród przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej nie ma zgody co do strategii sponsoringowej największych państwowych koncernów. Przypomnijmy, że Władysław Komarnicki przedstawił propozycję, by największe spółki skupiały się na wspieraniu federacji sportowych, a nie poszczególnych klubów. Dzięki temu pieniądze z kontraktów reklamowych miałyby być po równo dzielone pomiędzy wszystkie ośrodki.
- Źle postrzegam słowa pana senatora Władysława Komarnickiego, który mówi otwarcie, że chce zaangażować się w to, by Orlen nie był już sponsorem Motoru Lublin. Proszę zwrócić uwagę, że wielkie spółki trafiły do Motoru dopiero, gdy klub zaczął odnosić spektakularne sukcesy, a spółkom sponsoring zaczął się po prostu opłacać. Nie będę krytykować mojego kolegi z senatu, ale jednocześnie mogę zapewnić, że będę robiła wszystko, by największe spółki wciąż wspierały Motor Lublin. A pan senator niech sobie mówi, co chce. Ja uważam, że warto wspierać najlepsze kluby w Polsce - dodaje.
Symbolem ostatnich lat Motoru Lublin stała się konferencja Motoru z udziałem ministra aktywów państwowych Jacka Sasina i idąca za nim rzekoma decyzja polityczna o budowie na wschodzie Polski kolejnej potęgi sportowej. W minionym sezonie zespół wspierało aż sześć gigantycznych spółek Skarbu Państwa, dzięki czemu pod względem budżetu z lublinianami może równać się jedynie Betard Sparta Wrocław. Budżety obu klubów wahają się w ostatnich latach pomiędzy 20 a 25 milionów złotych. Lublinian stać było na transfer mistrza świata, Bartosz Zmarzlik, a także przedłużenie z nim umowy o kolejne dwa lata.
O przyszłość współpracy sponsoringowej kopalni Bogdanka z Motorem Lublin spytaliśmy przedstawicieli spółki.
AKTUALIZACJA (10.11.23 r.)
Okazuje się, że władze kopalni Bogdanka w przyszłym roku zamierzają wspierać finansowo Platinum Motor Lublin. To znakomita wiadomość dla władz i kibiców tego klubu. Już teraz jest więc niemal pewne, że klubowi uda się utrzymać pozycję finansowego potentata w PGE Ekstralidze.
- Mówienie o złej kondycji finansowej Spółki Lubelski Węgiel Bogdanka S.A. jest niezgodne z prawdą. Spółka wypłaciła w bieżącym roku wysokie nagrody jubileuszowe dla pracowników oraz dywidendę dla akcjonariuszy o maksymalnej wartości przewidzianej w strategii spółki - wyjaśniają przedstawiciele kopalni.
Spółka podkreśla, że lubelski klub wspierała już w 2010 roku, a obecna współpraca trwa nieprzerwanie od 2018 roku, czyli od czasów występów Motoru w I lidze. Rok temu wartość ekspozycji marki Bogdanka wyniosła 11,3 mln złotych, a już teraz została ona poprawiona (12,3 mln złotych do końca września 2023 roku).
W ub. roku Spółka wsparła ponad 30 projektów sportowych, obejmując finansowym wsparciem ponad 1500 zawodniczek i zawodników.
- Corocznie wykonujemy bardzo szczegółowe analizy projektów sponsoringowych w obszarze sportu, pod kątem wypracowanej wartości ekspozycji marki Lubelski Węgiel Bogdanka oraz ich efektywności. Decyzje dotyczące współpracy z danym podmiotem opierają się nie tylko na kwestiach biznesowych, możliwości finansowych spółki, ale również na wspomnianych wcześniej danych. Nie bez znaczenia pozostaje fakt bardzo wysokiej popularności klubu żużlowego wśród interesariuszy spółki, tych zewnętrznych, jak i wewnętrznych. LW Bogdanka jest dumnym sponsorem strategicznym Motoru Lublin i takim chce pozostać - dodają władze spółki.
Mateusz Puka, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
Grand Prix w Gorzowie czy Gdańsku? Zapadła decyzja
Stal Rzeszów traci zawodnika