Zaskakujące słowa. "Do kwietnia będziemy mieli cały skład na sezon 2025"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Leon Madsen (w kasku czerwonym) i Robert Lambert
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Leon Madsen (w kasku czerwonym) i Robert Lambert

W tym roku giełda transferowa zaczęła się już w czerwcu, ale za rok może to wydarzyć się jeszcze szybciej. Władze Apatora Toruń mówią wprost, że skład na sezon 2025 zbudują do... początku najbliższych rozgrywek. Nie są zresztą jedyni.

Pod koniec okna transferowego władze For Nature Solutions KS Apatora Toruń zaskoczyły przedłużeniem umów z Emilem Sajfutdinowem i Robertem Lambertem. Było to o tyle niespodziewane, że obaj zawodnicy już wcześniej mieli kontrakty na 2024 rok, a ostatnie negocjacje dotyczyły już sezonu 2025. Teraz okazuje się, że rozmowy o przedłużeniu umów ruszyły także z innymi zawodnikami.

- Chcemy utrzymać zespół w praktycznie niezmienionym kształcie na kolejne lata. O przyszłość drużyny dopytywali bardzo mocno Sajfutdinow i Lambert, a wizja składu spodobała im się na tyle mocno, że postanowili zostać z nami. Przed początkiem kolejnego sezonu chciałbym mieć już podpisane umowy z pozostałymi zawodnikami, tak by po sezonie dokonać ewentualnie tylko kosmetycznych zmian - przyznaje wprost właściciel klubu, Przemysław Termiński.

Brązowy medal zdobyty w tegorocznych rozgrywkach sprawił, że torunianie utwierdzili się w przekonaniu, że postawili przed rokiem na właściwych zawodników. Apator stanął na podium, choć przecież nie wszyscy w zespole byli w najlepszej formie. W klubie są jednak przekonani, że zarówno Patryk Dudek, jak i Wiktor Lampart będą ważnymi ogniwami zespołu na kolejne lata. Ten drugi ma być zresztą zmobilizowany obniżką wynagrodzenia uzależnioną od wypełnienia celu sportowego. Tym za rok ma być osiągnięcie średniej 1,6 pkt/bieg.

ZOBACZ WIDEO: Czy Janusz Kołodziej marnuje się w Fogo Unii Leszno?

W tym roku działacze Apatora bardzo mocno rozglądali się za nowymi juniorami. Ostatecznie do zespołu nie trafi żaden nowy nastolatek spoza ich szkółki. W klubie wierzą jednak, że zaangażowanie nowego trenera Piotra Barona pomoże w podniesieniu poziomu sportowego obecnych młodzieżowców. Szkoleniowiec zabrał się ostro do roboty, a w samym październiku jego podopieczni odbyli 12 treningów na torze. Tak dużo nie trenował po sezonie żaden inny zespół PGE Ekstraligi.

Szybkie podpisywanie kontraktów z rocznym wyprzedzeniem staje się nową modą w PGE Ekstralidze. Podobna sytuacja jest choćby w ebut.pl Stali Gorzów, gdzie kontrakty na nowy sezon ma już pięciu z siedmiu zawodników podstawowego składu. W gorzowskiej drużynie znak zapytania na sezon 2025 dotyczy jedynie zawodnika U24 Jakuba Miśkowiaka oraz drugiego juniora.

Jeśli dalej tak pójdzie, to giełda transferowa po sezonie 2024 może należeć do najnudniejszych w historii. Coraz więcej zawodników już wcześniej woli zapewnić sobie święty spokój i podpisać długoletni kontrakt. W ostatnich latach robiły to gwiazdy ligi jak choćby Bartosz ZmarzlikArtiom Łaguta, Tai Woffinden, czy Leon Madsen.

Czytaj więcej:
Jest odpowiedź z Polski na słowa Rosjanina
Chris Holder? Sam się ukarał

Źródło artykułu: WP SportoweFakty