Żużel. Chce się odbudować pod okiem Skórnickiego. Wciąż myśli o PGE Ekstralidze i Grand Prix

Michael Jepsen Jensen był jednym z zawodników, którym bardzo długo groziła perspektywa braku klubu w Polsce na sezon 2024. Ostatecznie Duńczyk związał się z InvestHousePlus PSŻ-em Poznań.

Konrad Cinkowski
Konrad Cinkowski
Michael Jepsen Jensen WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Michael Jepsen Jensen
Za Michaelem Jepsenem Jensenem słaby sezon w 1. Lidze Żużlowej. Duńczyk w 15 meczach zaprezentował się w 58 wyścigach, w których dla gdańskiego Wybrzeża zdobył zaledwie 82 punkty i 8 bonusów.

W efekcie były Indywidualny Mistrz Świata Juniorów (2012) rok znalazł się w czubie klasyfikacji zawodników z największym regresem wyników w polskiej lidze.

A początek sezonu był dla Jepsena Jensena obiecujący. W dwóch pierwszych meczach wywalczył w sumie 24 "oczka".

ZOBACZ WIDEO: Rekordowy budżet Apatora. Ile brakuje torunianom do walki o mistrzostwo?

- Miniony sezon jest dla mnie do zapomnienia. Sprzętowo wyglądałem naprawdę dobrze, ale przez upadki, a także kontuzje nie mogłem udowodnić pełni swoich możliwości. Najpierw w meczu ligi duńskiej ucierpiała moja ręka, a kiedy udało mi się dojść ze zdrowiem do porządku, to nabawiłem się urazu ramienia. Od tamtej pory nie miałem takiej stuprocentowej sprawności i pewności siebie. To spowodowało, że moje wyniki poleciały w dół - powiedział Jepsen Jensen w rozmowie z klubową telewizją InvestHousePlus PSŻ-u Poznań.

Jepsen Jensen nieco niespodziewanie znalazł się w kadrze InvestHousePlus PSŻ-u Poznań. Duńczyk nie przewijał się na giełdzie transferowej, a działacze mocno analizowali kandydatury, chociażby Kennetha Bjerre czy Mateja Zagara (więcej o tym TUTAJ).

- Wiele czynników złożyło się na to, że dołączyłem do PSŻ-u. Klub przedstawił mi konkretną ofertę, która w pełni mnie zadowoliła i liczę, że będę silnym ogniwem drużyny. [...] Cieszę się również, że zespół poprowadzi Adam Skórnicki, z którym znamy się bardzo dobrze i to kolejny powód, dla którego tutaj trafiłem. Wierzę, że to dobre środowisko, aby się odbudować i wrócić do miejsca, w którym chcę być - dodał żużlowiec.

Prezes klubu Jakub Kozaczyk przyznał otwarcie, że nie zamierza skreślać Duńczyka przed startem sezonu, a kibice wierzą, że doświadczenie byłego uczestnika cyklu Grand Prix pomoże im w walce o utrzymanie w Speedway 2. Ekstralidze. - Uważam, że mamy szansę na to, by awansować do play-offów, a tam wiele się może zdarzyć. Ponadto dodatkowe spotkania będą cieszyć każdego. Indywidualnie chcę powalczyć o powrót do Grand Prix albo Speedway Euro Championship. Zamierzam zrobić wszystko, by startować w zawodach międzynarodowych - skomentował.

Jepsen Jensen nie ukrywa, że myśli jeszcze o tym, by wrócić do PGE Ekstraligi, co jest jego głównym celem i jest głodny sukcesów, które chce nadal realizować.

Czytaj także:
1. Ważna decyzja ws. Rosjan z polskimi obywatelstwami!
2. Chwalił go Cieślak, wygrywał ze Zmarzlikiem. Niewykorzystany potencjał

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Michael Jepsen Jensen wróci do PGE Ekstraligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×