Żużel. Wychowankami zdobyli cztery medale, a teraz przez regulamin muszą płacić karę. "My szkolimy po swojemu"

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Sebastian Szostak
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Sebastian Szostak

Arged Malesa Ostrów w temacie szkolenia postawiła na jakość, a nie na ilość. I choć efekty widać na torze, a wychowankowie zdobywają medale mistrzostw Polski, to ośrodek musi sobie poradzić z zapłatą opłaty szkoleniowej.

Arged Malesa Ostrów jest jednym z kilku klubów, na które nałożono w ostatnim czasie tzw. opłaty szkoleniowe. Działacze nie zamierzali płacić i ośrodek ze Speedway 2. Ekstraligi znalazł się na liście tych, którym odmówiono przyznania licencji w pierwszym terminie.

Na niewiele zdało się odwołanie do Trybunału PZM, bo wszystkie wnioski zostały odrzucone. Kluby, jeśli chcą przystąpić do rozgrywek ligowych, muszą zapłacić. A jest to nie tylko Arged Malesa Ostrów, ale również, chociażby ebut.pl Stal Gorzów i Fogo Unia Leszno. Jedyną taryfą ulgową jest możliwość rozłożenia płatności na raty.

Na ostrowian nałożono najwyższą karę. Kwota, jaką trzeba uiścić wyniosła 340 tysięcy. Działacze czynili wszystko, by zebrać taki budżet, jednak nie zdołali osiągnąć celu. W związku z tym zdecydowano się na wypożyczenie Jakuba Krawczyka do Betard Sparty Wrocław.

ZOBACZ WIDEO: Rekordowy budżet Apatora. Ile brakuje torunianom do walki o mistrzostwo?

- My szkolimy po swojemu. Może nie według regulaminu szkoleniowego, ale jak widać, efekty naszego szkolenia są, bo mamy kogo wypożyczać do innych klubów. Każdy junior, który wychodzi z Ostrowa, jedzie poprawnie i daje sobie radę. Na pewno będzie nam trudniej bez Kuby Krawczyka, bo liczyliśmy, że jeśli któryś z seniorów będzie miał słabszy dzień, w każdej chwili będzie go w stanie zastąpić - powiedział trener ostrowskiej drużyny Mariusz Staszewski w rozmowie z portalem infostrow.pl.

Odejście Krawczyka, wcześniejsze wypożyczenie Filipa Seniuka (również do Betard Sparty Wrocław) oraz sprzedaż Jakuba Poczty do Texom Stali Rzeszów sprawiły, że obecnie ostrowianie posiadają zaledwie trzech młodzieżowców. Są to Sebastian Szostak, Gracjan Szostak oraz Tobiasz Potasznik.

- Zdaję sobie sprawę, że pewnie kibice nie znają dobrze tych młodych wychowanków, ale ci chłopacy są naprawdę rozwojowi. Myślę, że może nie od początku sezonu, ale już od połowy, będziemy mieli bardzo mocną, jeśli nie najmocniejszą parę juniorską w Speedway 2. Ekstralidze - skomentował Staszewski.

Przypomnijmy, że wychowankowie Mariusza Staszewskiego w ostatnich sezonach sięgnęli po cztery brązowe medale mistrzostw Polski juniorów - DMPJ (2021, 2022) oraz MMPPK (2022, 2023).

Czytaj także:
1. Ważna decyzja ws. Rosjan z polskimi obywatelstwami!
2. Chwalił go Cieślak, wygrywał ze Zmarzlikiem. Niewykorzystany potencjał

Źródło artykułu: WP SportoweFakty