W zbliżającej się kampanii Premiership ponownie wystąpi siedem zespołów, przy czym w obsadzie doszło do dwóch zmian. Kluby z Peterborough i Wolverhampton zostały zastąpione przez te z Oksfordu i Birmingham. Ekipa z drugiego z tych miast po jedenastu latach przerwy powróci do ścigania na najwyższym poziomie najstarszej żużlowej ligi świata.
Od pewnego czasu wiadomo, że zawodnikiem Birmingham Brummies został Wiktor Lampart, z kolei menadżerem słynny Sam Ermolenko, indywidualny mistrz świata z 1993 roku. W poniedziałek zespół z Perry Barr Greyhound Stadium pochwalił się dwoma ostatnimi zawodnikami, jacy przywdzieją jego barwy w sezonie 2024. Wśród nich jest kolejny Polak.
Do ligi brytyjskiej powraca Piotr Pawlicki, co z pewnością jest dużą sprawą. Jeden z czołowych polskich żużlowców po raz ostatni jeździł na Wyspach dosyć dawno, bo w roku 2014. Reprezentował wówczas Wolverhampton Wolves. Natomiast wcześniej miał okazję zdobywać punkty dla Coventry Bees (2011) i Poole Pirates (2012).
Obok Pawlickiego w Brummies postanowiono związać się także z Vaclavem Milikiem. I dla Czecha oznacza to powrót do Wielkiej Brytanii. On w latach 2014-2015 zdobywał punkty dla Poole i King's Lynn Stars. Z Pirates sięgał po mistrzostwo.
W kadrze beniaminka tegorocznego rozdania w Premiership oprócz Lamparta, Pawlickiego i Milika znajdują się także Tom Brennan, Zach Cook, Leon Flint i Steve Worrall.
Na koniec dodajmy, że z zawodników jeżdżących jako Polacy kontrakty z klubami z elity Wielkiej Brytanii zawarli wcześniej: Maciej Janowski (Oxford Spires), Tobiasz Musielak, Wadim Tarasienko, Patryk Wojdyło (wszyscy King's Lynn Stars) i Emil Sajfutdinow (Ipswich Witches).
CZYTAJ WIĘCEJ:
W Polsce mało kto o nim słyszał. Kim jest zawodnik, który został rewelacją mistrzostw?
Przestroga dla Motoru Lublin. "Dream teamy" nie zawsze sięgają po mistrzostwo Polski