27 września 2009 roku miał być dniem, w którym Orzeł Łódź wywalczy historyczny awans do żużlowej I ligi. Łodzianie byli faworytem finału, w którym zmierzyli się ze Speedway Miszkolc. Orzeł w cuglach wygrał fazę zasadniczą II ligi, następnie w ćwierćfinale rozbił różnicą 76 małych punktów Speedway Polonię Piła, a w półfinale bez problemów poradził sobie z KSM-em Krosno.
Zespół z Miszkolca też miał być łatwą przeszkodą do pokonania. Na Węgrzech gospodarze wygrali jednak 50:40 i to wskazywało, że rewanż będzie bardzo ciekawym i emocjonującym spotkaniem. Łodzianie byli jednak pewni swego. Kibice tłumnie stawili się na stadionie i dopingowali swoich ulubieńców w walce o awans.
Na starym łódzkim stadionie żużlowym pojawiła się także grupa fanów z Miszkolca. Początkowo nie miała zbyt wiele powodów do radości. Po siódmym biegu Orzeł prowadził 14 punktami. Jedynym jasnym punktem w zespole z Miszkolca był Siemion Własow.
ZOBACZ WIDEO: Co z obowiązkowym wychowankiem? Szokujące słowa Piotra Barona
Rosjanin niesamowicie radził sobie na łódzkim torze. W siedmiu startach zdobył 22 punkty, czyli połowę tego, co cała drużyna. Wygrał pięć biegów, w tym jeden jako joker. Do tego dwukrotnie przyjeżdżał do mety drugi.
Jego wyczynu nie pobił żaden zawodnik. Nawet w erze jokerów nikt nie wywalczył kompletu 24 "oczek". Własow pod tym względem jest rekordzistą. Dziś możliwe jest zdobycie maksymalnie 21 punktów.
- Dotychczas w mojej karierze nie zdobyłem więcej punktów. Mogło być jednak jeszcze lepiej. W dwóch wyścigach byłem przecież drugi. Pięć biegów wygrałem, w tym raz jako "joker", więc też jest dobrze. To nie jest tylko mój sukces, lecz całego zespołu - mówił Własow po pamiętnym meczu z Orłem.
Dodajmy, że Własow w finałowym dwumeczu II ligi w 2009 roku zdobył aż 36 punktów. To głównie dzięki niemu ekipa z Miszkolca awansowała do I ligi. Bohater zespołu karierę kontynuował jednak w Krakowie.
Speedway Miszkolc - 44:
1. Siemion Własow - 22 (2,2,3,6!,3,3,3)
2. Laszlo Szatmari - zastępstwo zawodnika
3. Norbert Magosi - 9+1 (1,1,1,1,2*,1,2)
4. Siergiej Darkin - 1+1 (0,0,-,-,1*)
5. Adrian Rymel - 8 (0,3,1,1,3,0)
6. Jozsef Tabaka - 3 (3,0,0,0,0,0)
7. Martin Gavenda - 1 (1)
8. Roland Kovacs NS
Orzeł Łódź - 49
9. Henrik Gustafsson - 5+1 (3,2*,w,-)
10. Mariusz Franków - 1 (1,-,-,-)
11. Piotr Dym - 13 (3,3,3,2,2)
12. Freddie Eriksson - 8+3 (2*,1,2*,2,1*)
13. Stanisław Burza - 10 (2,3,2,0,3)
14. Maciej Piaszczyński - 1+1 (0,1*,0)
15. Simon Gustafsson - 7+2 (2,2*,2,1*,0)
16. Zdenek Simota - 4 (3,1,0)
Bieg po biegu:
1. Tabaka, S. Gustafsson, Gavenda, Piaszczyński 2:4
2. H. Gustafsson, Własow, Franków, Rymel 4:2 (6:6)
3. Dym, Eriksson, Magosi, Darkin 5:1 (11:7)
4. Rymel, Burza, Piaszczyński, Tabaka 3:3 (14:10)
5. Dym, Własow, Eriksson, Tabaka 4:2 (18:12)
6. Burza, S. Gustafsson, Magosi, Darkin 5:1 (23:13)
7. Simota, H. Gustafsson, Rymel, Tabaka 5:1 (28:14)
8. Własow, Burza, Magosi, Piaszczyński 2:4 (30:18)
9. Własow (6), S. Gustafsson, Magosi, H. Gustafsson (w) 2:7 (32:25)
10. Dym, Eriksson, Rymel, Tabaka 5:1 (37:26)
11. Własow, Magosi, Simota, Burza 1:5 (38:31)
12. Własow, Dym, S. Gustafsson, Tabaka 3:3 (41:34)
13. Rymel, Eriksson, Magosi, Simota 2:4 (43:38)
14. Burza, Magosi, Darkin, S. Gustafsson 3:3 (46:41)
15. Własow, Dym, Eriksson, Rymel 3:3 (49:44)
Czytaj także:
Po bandzie: Czy wyrzucić Niemców i Łotyszy [FELIETON]
Żużel. Czas zlikwidować GKSŻ? Absurd goni absurd [OPINIA]