Indywidualny mistrz świata juniorów z 2000 roku z Gorzowa Wielkopolskiego karierę zakończył po sezonie 2019. Od początku XXI wieku należał do czołowych żużlowców świata. Być może jednak nie do końca Andreas Jonsson wykorzystał swoje ogromne możliwości w cyklu Grand Prix, w którym jako pełnoprawny uczestnik występował regularnie w latach 2002-2016. Raz wdrapał się na końcowe podium (srebro w 2011), wygrał 9 rund w 158 występach.
Dwa razy Jonsson stał na najwyższym stopniu podium w duńskim Vojens, za którym musiał przepadać nie tylko z racji wyników indywidualnych, ale też i drużynowych. Wszak to tam w 2003 i 2015 roku świętował złoto w Drużynowym Pucharze Świata z kadrą narodową. Niemniej skupmy się na jego udanej jeździe w GP na Speedway Center. W tym roku minie już dekada od ostatniego triumfu "AJ'a" w zawodach światowej elity.
Edycja 2014 długo nie była dla Jonssona udana. Przed Vojens ani razu nie awansował do finału i dopiero pod koniec rywalizacji nazbierał tyle punktów, że całe mistrzostwa ukończył na szóstej pozycji. W Danii w finałowym biegu jego rywalami byli Peter Kildemand, Krzysztof Kasprzak i Troy Batchelor. Kibice gospodarzy mocno wspierali Duńczyka, który okazywał się rewelacją tamtego sezonu, choć w GP jeździł tylko jako nominalny rezerwowy.
Tymczasem od startu do mety na czele stawki był Jonsson. Wystrzelił spod taśmy perfekcyjnie, zamknął do wewnętrznej Kildemanda i pognał po ostatni, jak się okazało, triumf w karierze w GP. Za nim trwała zażarta batalia pozostałych. Kasprzak dojechał do mety trzeci po tym, jak na wjeździe w drugie kółko zdecydowanym atakiem wyprowadził w pole Batchelora. Skorzystał z tego Kildemand i to on zameldował się na mecie drugi. Dogonić prowadzącego Jonssona nie miał jednak najmniejszych szans.
Zobacz zwycięstwo Jonssona w GP Nordyckim w Vojens w 2014 roku:
CZYTAJ WIĘCEJ:
Przemknął obok rywali niczym TGV! Zobacz akcję Dudka w Teterow [WIDEO]
Zażarta walka w Cardiff! Hancock zdołał się obronić przed rywalami [WIDEO]