- Nie chcieliśmy jechać tego spotkania tak wcześnie! (godzina 8.00 przyp. redaktor). Niestety druga strona nie wykazała woli porozumienia. Zaproponowaliśmy terminy, w których mogłyby zostać rozegrane zawody. Niestety działacze Orła nie zaakceptowali tego rozwiązania. Zagrozili nawet, że albo jedziemy w tym terminie, albo wcale. Nie zgodzili się nawet na to, aby to oni zaproponowali termin spotkania - powiedział Janusz Ślączka - menedżer Speedway Miskolc.
- Próbowaliśmy różnych rozwiązań. Chcieliśmy rozegrać to spotkanie w Debreczynie lub Gyuli, jednak to wiązało się ze zbyt dużymi kosztami. Jedną z opcji było również rozegranie spotkania w Rzeszowie. Zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy. Niestety nie zostało to docenione - dodał Ślączka.
Dodajmy, że w tym samym dniu rozgrywane będą zawody rajdowe o godzinie 13.00. Właścicielem obiektu są władze miejskie, które nakazały, aby do 10.30 stadion był do ich dyspozycji. To spowodowało wyznaczenie meczu o tak nietypowej godzinie.