O problemach Grupy Azoty mówiło się już od jakiegoś czasu, ale do tej pory nie wpływały one na dotychczasowe umowy sponsoringowe. Sytuacja zmieniła się dopiero po wyborach i postawiła pod znakiem zapytania los przynajmniej kilku klubów, których finansowanie było oparte właśnie na Grupie Azoty.
Problemy biorą się z bardzo kiepskich wyników finansowych spółki. Od początku 2023 roku Grupa Azoty raportowała kolejno straty netto na poziomach: 555 mln zł w I kwartale, 543 mln zł w II kwartale oraz 743 mln zł w III kwartale. Nagłej zmiany trudno oczekiwać, bo ceny nawozów ciągle spadają, a ceny energii i surowców wciąż rosną.
Po raz pierwszy od nagłośnienia możliwego wycofania się ze sponsoringu sportu, głos w tej sprawie postanowili zabrać przedstawiciele spółki. Choć konkretnych decyzji wciąż jeszcze nie ma, to najnowszy komentarz raczej nie brzmi optymistycznie.
ZOBACZ WIDEO: Słaby sezon 2023 Patryka Dudka. Jak odbudować jego formę?
- Przytoczone wyniki finansowe powodują, że kluczowe jest obecnie wypracowanie długoterminowego planu restrukturyzacji, który jest niezbędny, aby ustabilizować pozycję finansową Grupy Azoty. Mając na względzie powyższe musimy znacząco ograniczyć środki na dofinansowanie działalności wspieranych przez Grupę drużyn i sportowców - napisała w odpowiedzi na nasze pytania Monika Darnobyt, rzeczniczka Grupy Azoty. - Aktualnie bardzo szczegółowo analizujemy oferty, które otrzymaliśmy od Chemika Police, Unii Tarnów Żużlowej Sportowej Spółki Akcyjnej oraz innych drużyn dotyczące współpracy w 2024 roku - dodaje.
Największe problemy mogą mieć tarnowianie, którzy do tej pory regularnie otrzymywali od swojego sponsora około 3,5 mln złotych, a te pieniądze stanowiły większość ich budżetu. O skali uzależnienia klubu od swojego głównego sponsora najlepiej świadczy fakt, że większość drużyny rozliczała się po meczach bezpośrednio ze sponsorem, a pieniądze na wynagrodzenia nie przechodziły przez klub!
Grupa Azoty Unia Tarnów na wsparcie miasta nie ma co liczyć, a ewentualne wycofanie się Grupy Azoty spowoduje konieczność wycofania drużyny z rozgrywek Krajowej Ligi Żużlowej. Czasu na decyzję jest mało, bo za trzy tygodnie rozpoczynają się ligowe zmagania.
W pomoc tarnowskiemu klubowi dość mocno zaangażował się poseł Koalicji Obywatelskiej, Robert Wardzała, ale i on nie był w stanie odmienić sytuacji. Po serii spotkań z kluczowymi politykami wciąż nie nadszedł spodziewany przełom.
Szok w Tarnowie jest tym większy, bo Grupa Azoty S.A. wspierała tarnowski żużel od początku istnienia sekcji. To między innymi dzięki tej współpracy Unia Tarnów trzykrotnie sięgnęła po tytuł mistrza Polski. Do grudnia 2023 roku Grupa Azoty S.A. wywiązała się ze wszystkich zapisów umowy względem drużyny Unii Tarnów ŻSSA, zawodników oraz trenera, łącznie z wypłatą całości wynagrodzenia określonego w umowach na sezon 2023.
Podobne nastroje panują także w Policach, a klub potwierdził kiepską sytuację w niedawnym oświadczeniu. "Niestety, ale istnieje ryzyko braku przystąpienia do rozgrywek w sezonie 2024/25, a nawet kłopotu z dokończeniem bieżącego sezonu. Wizja zniknięcia z siatkarskiej mapy Polski jest dla nas trudna do zaakceptowania, ale niestety stała się możliwa.Klub stara się szukać rozwiązań, rozmawia z partnerami, szuka nowych sponsorów" - napisali przedstawiciele jednego z najpopularniejszych siatkarskich klubów w Polsce.
Mateusz Puka, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
Znany sportowiec walczy o życie córki
Canal+ zapowiada zmiany przed kolejnym sezonem