Żużel. Były uczestnik cyklu Grand Prix chce wrócić tam, gdzie być powinien. To ma być jego klucz do sukcesu

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Craig Cook w kasku niebieskim
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Craig Cook w kasku niebieskim

W 2018 roku Craig Cook rywalizował w cyklu FIM Speedway Grand Prix, a obecnie ma problem, by znaleźć zatrudnienie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Wielkiej Brytanii. Wciąż ma jednak konkretne cele do zrealizowania.

W tym artykule dowiesz się o:

Craig Cook sprawił sporą niespodziankę w sierpniu 2017 roku, kiedy w rosyjskim Togliatti, zajmując czwartą pozycję, mocno przybliżył się do startów w mistrzostwach świata w kolejnym sezonie. Do pełni szczęścia Brytyjczykowi brakowało utrzymania w cyklu Patryka Dudka, który to zadanie zrealizował. I otworzył Cookowi furtkę do wielkiego świata.

Dla Brytyjczyka to było zderzenie z wielkim ściganiem. W dziewięciu rundach wywalczył zaledwie 30 punktów i tylko raz awansował do półfinału - w Cardiff. Wyprzedził go w klasyfikacji nawet Niels Kristian Iversen, który pojechał w zaledwie pięciu rundach.

Przygoda z Grand Prix nie odmieniła mocno kariery Cooka, który w ostatnich latach nie ściga się nigdzie poza ojczyzną. A nawet w niej ma problem z tym, by złapać angaż w SGB Premiership, czyli najwyższej klasie rozgrywkowej.

ZOBACZ WIDEO: Słaby sezon 2023 Patryka Dudka. Jak odbudować jego formę?

37-latek wierzy jednak, że wciąż ma wiele do zaoferowania w tym sporcie. A powrót do Premiership jest jego głównym celem na ten rok. - Jestem podekscytowany nowym sezonem. Twardo stąpam po ziemi, ale wiem, że jestem w stanie to zrobić. Mam niską średnią, więc jeśli na początku sezonu zaprezentuję się z dobrej strony, to mam nadzieję, że uda mi się ten wynik poprawić i wrócić tam, gdzie być powinienem - przyznał Cook, którego cytuje "Speedway Star".

Doświadczony żużlowiec nie ukrywa, że obecnie jest w najlepszej od lat kondycji fizycznej. Ciężko nad tym pracował i przyznaje, że w przeszłości przesadzał z zajęciami. Teraz musiał to unormować, tak samo, jak chociażby wagę. To ma być jego klucz do sukcesów.

- Przeszedłem wiele badań, dowiedziałem się, co jeść, a czego nie. Moje ciało czuje się dobrze, to chyba najlepszy czas od dziesięciu lat. Jestem szczęśliwy, fizycznie czuję się naprawdę dobrze, tak samo, jak mentalnie - dodał.

W tym sezonie Craig Cook będzie występował w SGB Championship w barwach Workington Comets, gdzie będzie klubowym partnerem Celiny Liebmann, Troya Batchelora, Anttiego Vuolasa, Tate Zischke i Sama McGurka. - Nie będę mówił im, co mają robić, ale jeśli będą potrzebowali pomocy, to mogą przyjść i mnie o nią poprosić. Zawsze udzielę im tylu rad, na ile pytań będę znał odpowiedzi - skomentował.

Czytaj także:
1. Żużel doczeka się reprezentanta Japonii? "Byłbym bardzo szczęśliwy"
2. Zawiodła ich postawa Niemców. "Trochę nie fair"

Komentarze (0)