Nawet nie mają paliwa na treningi. Rosja cofnęła się do lat 90.

W Rosji ruszyły "wybory" prezydenckie. Władimir Putin w trakcie swojej kampanii wielokrotnie mówił o roli sportu w życiu. Do tych słów nawiązał Siergiej Makarow. Zawodnik ice speedwaya domaga się większego wsparcia dla swojej dyscypliny.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Władimir Putin, w kółku Siergiej Makarow Getty Images / Na zdjęciu: Władimir Putin, w kółku Siergiej Makarow
- Sport to podstawa życia. Trzeba go rozwijać i wspierać! - powiedział Władimir Putin w trakcie jednego z propagandowych wystąpień w ostatnich tygodniach. W Rosji trwają właśnie "wybory" prezydenckie. Obywatele mogą oddawać głosy od 15 do 17 marca. Wynik elekcji jest jednak znany. Kwestią otwartą jest jedynie to, jaki procent poparcia otrzyma moskiewski dyktator.

Eksperci przewidują, że system zadba o to, by Putin w oficjalnych wynikach wyborów miał ponad 80 proc. głosów. Niektórzy wspominają nawet o 90 proc. Chociaż rezultaty elekcji będą sfałszowane, to miałyby posłużyć zbrodniarzowi wojennemu za dowód, że podejmowane przez niego decyzje mają poparcie w społeczeństwie.

Rosja cofnęła się do lat 90.


W Rosji nie jest jednak kolorowo. Gospodarka została przestawiona na tryb wojenny, co pozwoliło jej osiągnąć wzrost PKB o 2,2 proc. w roku 2023. Jednak inne dziedziny życia, w tym sport, cierpią. "Jest nam bardzo trudno, sporty motorowe znalazły się w szczególnie skomplikowanym położeniu. Części zamienne kosztują szalone pieniądze" - napisał w serwisie VK rosyjski zawodnik ice speedwaya Siergiej Makarow.

ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?

Wpisy Rosjanina pokazują, jak wyglądają obecnie realia sportu w kraju. Są one sprzeczne z tym, co głosi propaganda i Putin w swoich wystąpieniach. "Jedziemy na tym, co mamy" - ujawnił wprost Makarow, a zachodnie sankcje sprawiają, że zawodnicy ze Wschodu mają problem z zamówieniem nowych części do motocykli. Coraz częściej muszą decydować się na dziwne przeróbki, a niesprawny sprzęt ogranicza możliwość odbywania treningów.

"Ten sezon jest dla nas trudny pod względem liczby turniejów. Nasz bus nie dawał sobie rady na dłuższych dystansach" - napisał szczerze rosyjski zawodnik, który zaczął podróżować na zawody niczym w latach 90. - samochodem osobowym z zamontowaną z tyłu przyczepą. "Na razie jakoś to znosimy" - stwierdził Makarow, który kilkukrotnie w ostatnich miesiącach otrzymał wsparcie od lokalnego biznesmena. To on użyczył mu starszy samochód dostawczy przed jednym z turniejów.

Liczy na reakcję władz


Makarow jest związany z ośrodkiem ice speedwaya w Łuchowicach. To miasto w obwodzie moskiewskim, położone ledwie 135 km od stolicy. Mogłoby się wydawać, że to właśnie tam warunki do uprawiania sportu są lepsze niż na krańcach kraju, gdzie ludzie żyją w biedzie. Nic bardziej mylnego. "Poszukujemy filantropów, którzy w jakikolwiek sposób będą w stanie nas wesprzeć" - napisał rosyjski żużlowiec w innym wpisie i stwierdził, że "brak środków nie pozwala mu walczyć o pierwszą pozycję w mistrzostwach".

"Może to śmieszne, ale mamy kłopot nawet z wyjazdem na zawody. To problem nierozwiązany od dawna. Od pięciu lat pytamy i prosimy o zorganizowanie nam transportu, ale władze nie mają na to środków! Nie pozbawiajcie nasz szansy! Robimy to dla kibiców, a jeśli nie przyjedziemy na turniej, to kogo będą oglądać?" - zapytał Makarow w styczniu. Odpowiedzi się nie doczekał.

Rosjanin jest niezwykle aktywny w rosyjskim serwisie VK, gdzie już w listopadzie 2023 roku zwracał uwagę na to, z jakimi problemami musi mierzyć się dyscyplina. "Przy takim podejściu do sportów motorowych w naszym mieście, ice speedway długo nie przetrwa" - skarżył się. Makarow zwracał uwagę na brak sprzętu i środków na treningi młodzieży, która chciałaby trenować, a nie ma na czym.

"Sytuacja jest trudna. Nie mamy nawet środków na zakup paliwa, by dzieciaki mogły odbywać treningi, nie mówiąc o częściach do motocykli" - dodał, a pamiętajmy, że mówimy o kraju, który leży na ropie i zarabia na niej fortunę. Pod koniec 2023 roku dochody netto Rosji ze sprzedaży ropy regularnie przekraczały ponad 10 mld dolarów miesięcznie. Najwidoczniej nie zawsze starcza jej dla mieszkańców.

Makarow ma nadzieję, że sytuacja w Rosji w końcu ulegnie poprawie. Skoro Putin tyle mówił w kampanii wyborczej o konieczności wspierania sportu i podkreślał jego znaczenie dla obywateli, to liczy na reakcję władz obwodu moskiewskiego po słowach dyktatora. "Bardzo chciałbym, aby w końcu zwrócili na nas uwagę. Niech wiedzą, że istniejemy i potrzebujemy ich wsparcia. Zwłaszcza skoro prezydent mówi, ze sport to podstawa życia" - zakończył jeden z ostatnich wpisów rosyjski zawodnik.

Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także:
Romans ze striptizerką, uzależnienie od hazardu. Mistrz pokazał swoją ciemną stronę
Co z pieniędzmi dla Orlen Oil Motoru Lublin? "Sytuacja wymaga analizy"

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×