Jordan Jenkins w tym roku skupia się na występach w Wielkiej Brytanii, w której związał się z Ipswich Witches (Premiership) oraz Oxford Cheetahs (Championship). Brytyjczyk ma ponadto ważny kontrakt z Tauron Włókniarzem Częstochowa, choć w ostatnim sezonie próżno było go wypatrywać na polskich torach.
Żużlowiec urodzony w Norwich w ojczyźnie nadal uznawany jest za duży talent. Został nawet powołany do kadry na półfinał Drużynowych Mistrzostw Europy do lat 23, który odbędzie się 20 kwietnia w Pardubicach. - To dla mnie niewiarygodna szansa - mówi otwarcie w rozmowie z serwisem gbspeedwayteam.com.
Jenkins zauważa, że ostatni sezon pozwolił mu zaliczyć spory progres. Nie przełożyło się to jednak na wyniki na arenie międzynarodowej. Być może byłoby mu łatwiej, gdyby był jeszcze juniorem. Na krajowym podwórku poradził sobie z wyzwaniami, jakie przyniosły starty w gronie seniorów.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Pawlicki, Hansen i Okoniewski
- Jestem zadowolony z postępów i wdzięczny każdemu, kto dał mi szansę. Jeśli zapytasz sportowca, to każdy ci powie, że chce rywalizować z najlepszymi na świecie i reprezentować swój kraj. Dla mnie to kolejny krok na szczeblu wspinania się w swojej karierze. Nigdy nie byłem tak podekscytowany na jazdę w reprezentacji - dodał.
Jenkins jest zadowolony również z faktu, że pozyskał ważnego partnera, który w przeszłości wspierał m.in. Todda Wiltshire'a, czy Marvyna Coxa.
Czytaj także:
1. Zaimponowali trenerowi Tauron Włókniarza
2. Wysłał maila i został klubowym kolegą Zmarzlika