Żużel. Sławomir Kryjom przed inauguracją. "Musimy po prostu wziąć to na klatę"

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek (z lewej) i Sławomir Kryjom (z prawej)
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek (z lewej) i Sławomir Kryjom (z prawej)

Sławomir Kryjom nie ukrywał, że wolałby rozpocząć sezon PGE Ekstraligi od meczu wyjazdowego, dzięki czemu drużyna miałaby więcej czasu na ewentualne poprawki. - Inauguracja zawsze jest nerwówką - podkreślił dyrektor Fogo Unii Leszno.

12 kwietnia wystartuje PGE Ekstraliga. Jako pierwsi o godzinie 18:00 na tor wyjadą Betard Sparta Wrocław oraz NovyHotel Falubaz Zielona Góra. Dwie i pół godziny później to samo uczynią Fogo Unia Leszno oraz Tauron Włókniarz Częstochowa.

Wydaje się, że minimalnym faworytem tej potyczki będzie ekipa spod Jasnej Góry. Przede wszystkim dlatego, że jest ona wskazywana do rywalizacji o medale najlepszej żużlowej ligi świata. Wielkopolanie raczej powinni skupić się na walce o utrzymanie. Co więcej, kontuzji nabawił się Janusz Kołodziej i nie wiadomo, kiedy powróci do ścigania.

W ostatnich dwóch latach to częstochowianie wychodzili z tych spotkań zwycięsko. W sezonie 2022 wygrali 50:40, a rok później 49:41. Sławomir Kryjom podkreślił, że w PGE Ekstralidze nie ma łatwych przeciwników, a leszczynianie nie podchodzą do tego meczu na luzie. Dodatkowo bierze on pod uwagę rezultaty z dwóch poprzednich sezonów.

ZOBACZ WIDEO: Spółki Skarbu Państwa rezygnują z żużla. Czy Władysław Komarnicki świętuje?

- Na pewno będzie to dla nas trudny pojedynek. Wiemy, kto jeździ w barwach Włókniarza. To jest bardzo niewygodny rywal, a szczególnie na naszym torze. Mam nadzieję, że dwa punkty zostaną w Lesznie, ale bez wątpienia będzie to niełatwy mecz - powiedział w rozmowie na kanale YouTube "Speedway Ekstraliga" dyrektor Fogo Unii.

Nie ukrywał jednocześnie, że wolałby rozpoczynać zmagania w najlepszej żużlowej lidze świata od spotkania wyjazdowego. Dzięki temu później można mieć tydzień czasu na ewentualne poprawki. - Oczywiście, jeśli wszystko zagra i wygramy tę potyczkę, to będzie dobrze. Natomiast inauguracja zawsze jest nerwówką i w momencie, gdy wynik nie idzie po myśli, to zaczyna człowiek szukać różnych dziwnych rozwiązań. Jednakże musimy po prostu wziąć to na klatę - podsumował Sławomir Kryjom.

Czytaj także:
- Żużel. Nie tylko Woźniak. Hancock oficjalnie porozumiał się z polskim klubem!
- Chwile grozy na inaugurację KLŻ. Zawodnik wjechał na murawę!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty