Żużel. Maciej Janowski komplementuje projekt w PGE Ekstralidze. "Chciałbym, żeby rywalizacja była tak wyrównana"

W ramach rozgrywek PGE Ekstraligi kontynuowany będzie projekt Red Bull Juniorskie Asy. Maciej Janowski, który jest ambasadorem tego wydarzenia. przyznaje otwarcie, że to dobre rozwiązanie dla młodych zawodników.

Celem programu Red Bull Juniorskie Asy jest udzielenie wsparcia sprzętowego oraz inwestycja w rozwój sportowy juniorów, którzy rywalizują w PGE Ekstralidze. Zawodnicy do 21. roku życia zbierają punkty w biegach młodzieżowych, które na koniec są sumowane. Dodatkowo można głosować na młodzieżowców poprzez aplikację.

Na najlepszych czekają atrakcyjne nagrody - silnik ze stajni Ryszarda Kowalskiego, obóz treningowy w Red Bull Athlete Performance Center w Thalgau, rama do motocykla czy voucher do żużlowego sklepu.

- Mówiłem o tym, kiedy projekt startował – każda dodatkowa forma rywalizacji dla młodych zawodników jest bardzo pożyteczna. To jest ten szalony czas, kiedy dla chłopaków liczy się każdy wyścig, każde okrążenie. Oni już teraz rywalizują w lidze na pełnych prawach - ich punkt jest tak samo ważny dla drużyny, co zdobycz mistrza świata. Ale wiem, że juniorzy, zanim jeszcze powstał cykl Red Bull Juniorskie Asy, sami porównywali się w swojej grupie rówieśniczej. Wiem, bo doskonale pamiętam, że sam taki byłem. Teraz młodzież dostała oficjalną przestrzeń, w której rywalizuje nie tylko o punkty, ale też o prestiż i naprawdę mocne nagrody - powiedział Maciej Janowski w rozmowie z serwisem redbull.com.

W minionym sezonie najlepszymi juniorami w projekcie okazali się Mateusz Cierniak i Bartłomiej Kowalski. W tym roku za faworyta uważa się Wiktora Przyjemskiego, ale swoje chęci do wygrywania mają również pozostali młodzieżowcy. Wśród nich m.in. Damian Ratajczak, Bartosz Bańbor, Jakub Krawczyk. Janowski pytany, kto jego zdaniem może być numerem jeden zauważa, że najpiękniejsze w tej zabawie jest to, że... nie wiadomo.

- Wszyscy startują z tego samego pułapu i mają identyczne szanse na zwycięstwo. Chciałbym, żeby rywalizacja była tak wyrównana, jak w ubiegłym roku, ale być może w trakcie rozgrywek ktoś mocno odskoczy? Tego nie wiemy. Jeśli będzie zdecydowany lider, to też nic złego. Dominacja świadczy o dobrym przygotowaniu, porządnie przepracowanej zimie i trafionym sprzęcie, a to trzeba doceniać, a nie kręcić nosem, że ktoś na przykład ciągle wygrywa - dodał reprezentant Polski.

Czytaj także:
1. Staszewski chwali dwóch swoich podopiecznych
2. Centymetry dzieliły nas od tragedii w Gnieźnie

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Woffinden, Woryna i Fiałkowski

Komentarze (2)
avatar
Kung Lao
7.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@FALUBAZ-KING: Falubaz chyba wszystkie medale zdobył w PRL za państwowe pieniądze. 
avatar
Don Ezop Fan
7.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Maciek, Ty wspomnisz chociaz kiedys w wywiadzie o swoim sasiedzie i orzyjacielu rodziny- Don Bartolo Czekanskim? Bo ten sciemniacz twierdzi, ze juz odzywasz sie do niego, ze wszystko jest ok. o Czytaj całość