Żużel. Podbił serca kibiców. "To chłopak, którego trzeba studzić przed każdym wyścigiem"
Trwający sezon jest debiutanckim dla Marcela Kowolika w klasie 500cc. Junior szybko pojawił się w składzie Betard Sparty Wrocław w PGE Ekstralidze i na razie raczej swojej pozycji nie odda.
I stało się. 12 kwietnia Kowolik zadebiutował w najlepszej lidze świata, a w swoim pierwszym ligowym występie zapisał na koncie dwa punkty z bonusem po świetnej akcji na dystansie (zobacz TUTAJ).
Nastolatek podbił serca kibiców, ale i sztabu szkoleniowego, który konsekwentnie na niego stawia. - To młody chłopak, który dopiero debiutuje w PGE Ekstralidze i przed nim tak naprawdę sezon nauki. Im więcej wyciągnie z takich meczów, to tym lepiej dla niego - powiedział Dariusz Śledź.
W miniony wtorek Kowolik przyjechał z zespołem do Częstochowy. Z Włókniarzem związany był przez dwa lata (2022-23), choć w tym drugim sezonie nie ścigał się w ogóle. Później współpraca została zakończona, a utalentowany junior trafił na Dolny Śląsk.
Czy przed występem przeciwko byłemu klubowi potrzebne było dodatkowe chłodzenie głowy u nastolatka? - Marcel to taki chłopak, którego trzeba studzić przed każdym wyścigiem i to niezależnie od tego, gdzie rozgrywamy mecz. To bardzo fajny i ambitny chłopak, który dobrze wkomponował się w naszą ekipę - dodał Śledź w rozmowie z WP SportoweFakty.
W piątkowy wieczór przed Marcelem Kowolikiem kolejny występ w PGE Ekstralidze. Tym razem junior ze swoim zespołem powalczą o ligowe punkty w Toruniu z tamtejszym KS Apatorem.
Czytaj także:
1. Kapitan Krono-Plast Włókniarza załamany
2. Drabik musiał mocno trzymać nerwy na wodzy
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.