Maksym Drabik zmagał się w tym sezonie z bardzo dużymi problemami sprzętowymi. Żonglował jednostkami napędowymi i szukał tych odpowiednich, które pozwolą mu punktować na miarę jego możliwości. Czasem popadał wręcz w totalną skrajność i z każdy kolejny mecz przywoził sprzęt spod ręki innego tunera.
Drabik jednak bardzo ambitnie podchodził do tematu walki Krono-Plast Włókniarza Częstochowa o awans do play-off. To właśnie chęć odpowiedniego przygotowania do najważniejszych meczów spowodowała jego absencję w ostatnich meczach szwedzkiej Bauhaus-Ligan. Jednak we wtorek Polaka znów zabrakło w barwach Eskilstuna Smederny.
Kibice zastanawiali się, jaki był tego powód. - Chciał się zaangażować, ale pewne sprawy nadal źle się dla niego układają. W tej chwili nie ma mechanika i gorączkowo takiego szuka. Sprawdzamy również, czy możemy mu w jakikolwiek sposób pomóc w przyszłości. W tym momencie sezonu jest jednak trudno spotkać konkretnych ludzi - powiedział menedżer Smederny Jerker Eriksson w rozmowie z "Eskilstuna Kuriren".
Przed Smederną ćwierćfinały Drużynowych Mistrzostw Szwecji. Czy jest szansa, że częstochowianin weźmie udział w play-offach Bauhaus-Ligan? - To zależy od tego, jak sobie poukłada swoje sprawy i od tego, jak będzie z dostępnością innych zawodników. Szkoda, że nie było go z nami ostatnio, bo będąc w takiej formie, jak w ubiegłym sezonie, jest bardzo ważnym ogniwem - dodał.
Czytaj także:
- Kibice Włókniarza mają dość! Wywiesili transparenty i do akcji ruszyła ochrona!
- Regulamin pozbawił go walki o medal mistrzostw Polski
ZOBACZ WIDEO: Kibice wywiesili baner. Prezes klubu miał się tłumaczyć