Antonio Lindbaeck był mocno zaskoczony, kiedy kilka tygodni temu okazało się, że jego próbka podczas badań antydopingowych uzyskała pozytywny wynik. Szwed zarzekał się, że nie brał żadnych używek, a z czasem wynikło, że żużlowiec, który leczy się na ADHD - przyjął zamiennik leku, który jak się okazało - posiadał zabronione substancje.
Zawodnik został zawieszony, ale w trybie pilnym odwoływał się od decyzji. Długo czekał, ale w tym tygodniu dotarły do niego dwa ważne komunikaty. Z pierwszego dowiedział się o uniewinnieniu przez szwedzką antydopingówkę. W czwartek ta sama wiadomość przyszłą z WADA - Światowej Agencji Antydopingowej.
"To koniec czekania! Dziś (czyt. w czwartek - dop. red.) przyszła wiadomość z WADA. Znów mogę się ścigać!" - przekazał w mediach społecznościowych, gdzie podziękował przy okazji m.in. Rospiggarnie Hallstavik i Valsarnie Hagfors za okazaną pomoc w trakcie zawieszenia.
Jeszcze w czwartek Lindbaeck ma wrócić do ścigania i wziąć udział w meczu Allsvenskan League.
Czytaj także:
- Regulamin może mu zablokować starty w Polsce
- Zawodnik Włókniarza zawieszony!
ZOBACZ WIDEO: Kibice wywiesili baner. Prezes klubu miał się tłumaczyć