Orlen Oil Motor Lublin już po pierwszym meczu w Zielonej Górze był w bardzo komfortowej sytuacji, bo zwycięstwo przy W69 nie wymuszało na mistrzach Polski nerwowych ruchów. Wręcz przeciwnie. Mogli na tle - mimo wszystko nieobliczalnego rywala sprawdzić się przed kolejnym etapem rozgrywek.
- Mecz był pod kontrolą, bo wynik pierwszego starcia ustawił fakt, że prowadziliśmy już pokaźną różnicą punktów. Potem może nie tak szybko, bo powolutku, ale przewaga rosła. Mimo że niektóre wyścigi były bardzo ciekawe, a my nie zawsze je wygrywaliśmy, to i tak zdobyliśmy 58 oczek - przyznał po menedżer lublinian Jacek Ziółkowski w rozmowie z klubowymi mediami.
Pięć punktów z bonusem (3,1*,1) do dorobku Orlen Oil dorzucił Wiktor Przyjemski, który tym samym utrzymał sobie miejsce w czołowej dziesiątce listy klasyfikacyjnej w najlepszej lidze świata. - Nie był to łatwy mecz. Udało mi się wygrać na początek, później dwie jedynki, ale nie ukrywam, że liczyłem na więcej. Przeciwnik pokazał się jednaj z dobrej strony i w każdym biegu jechał jakiś mocny rywal. Mój trzeci bieg pokazał, że byłą prędkość, ale na większą zdobycz nie wystarczyło. Miejmy nadzieję, że następnym razem będzie lepiej - mówił junior.
Przed Orlen Oil Motorem Lublin półfinałowy dwumecz z KS Apatorem. Pierwsze spotkanie w niedzielę o godzinie 16:30 w Toruniu. Serwis WP SportoweFakty przeprowadzi tekstową relację LIVE z tego wydarzenia.
Czytaj także:
- Mówi stanowcze "nie" przepisowi o zagranicznym juniorze!
- Awansowali do finału ligi, a tu takie słowa prezesa! Chodzi o sytuację finansową
ZOBACZ WIDEO: Kościecha o GKM-ie w sezonie 2025. Czy Kacper Pludra zostanie w drużynie?
Nie jest na dopingu
Wspierajmy wszyscy Adriana zeby zdobyl dla Polski kolejny rekord swiata