Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą - pisał ks. Jan Twardowski. 1 listopada to dzień, w którym na chwilę się zatrzymujemy, by wspominać naszych bliskich zmarłych. Udajemy się na cmentarze, by zapalić symboliczne znicze. Myślimy także o tych bardziej lub mniej znanych, którzy opuścili ten świat.
W trakcie ostatnich dwunastu miesięcy środowisko żużlowe wielokrotnie okryło się żałobą. Zmarli zasłużeni dla klubów kibice, ale także i żużlowcy, którzy sięgali po duże sukcesy, z medalami mistrzostw Polski na czele.
15 listopada 2023 roku zmarł Aage Hansen, siedmiokrotny mistrz Norwegii i finalista Indywidualnych Mistrzostw Świata z 1957 roku. Na legendarnym stadionie Wembley wywalczył 4 punkty i zajął dwunastą pozycję. Miał 88 lat. Był jednym z najlepszych norweskich żużlowców w historii.
ZOBACZ WIDEO: Czy jazda w Motorze służy rozwojowi Przyjemskiego? "Nie dziwię się trenerowi"
27 listopada zmarł Roman Makowski. To były prezes Włókniarza Częstochowa i jeden z najbardziej zasłużonych działaczy w historii tego klubu. Przez wiele lat pracował na rzecz Włókniarza Częstochowa, a prezesem był w latach 1995-1998. Największym sukcesem za jego kadencji było zdobycie DMP w 1996 roku. Miał 66 lat.
Dzień później zmarł Robert Gwara, były żużlowiec Polonii Piła, który na żużlu startował w latach 1993-1996. W ligowych rozgrywkach startował również w zespole Kolejarza Rawicz. Jako junior startował w MDMP i MMPPK w barwach pilskiej Polonii. Rywalizował również w Brązowym Kasku, ale większych sukcesów nie odnosił. Po zakończeniu startów nadal kibicował pilskim żużlowcom. Gwara w ostatnich latach walczył z ciężką chorobą. Wykryto u niego nowotwór złośliwy z przerzutami. Lekarzom nie udało się jednak uratować jego życia. Jak pisał w sieci, jego sytuacja była dramatyczna. Miał 47 lat.
Z kolei 30 listopada smutne wieści napłynęły z Gorzowa. W wieku 64 lat zmarł Stanisław Racięda. To był żużlowiec miejscowej Stali, który z klubem sięgnął po tytuł DMP w 1983 roku. W Stali startował przez osiem lat. W swoim dorobku ma jeszcze trzy srebrne i jeden brązowy medal DMP. Jak się okazało później, nie była to ostatnia bolesna strata dla gorzowskiego żużla...
12 grudnia zmarł Krzysztof Góral. W Motorze startował sporadycznie, bo raptem w kilku spotkaniach, w latach 1972 oraz 1974-75. Kariery nie zrobił, lecz przez lata 80-te i 90-te uchodził za złotą rączkę w lubelskim parku maszyn. Miał 71 lat.
Z kolei 22 grudnia Fogo Unia Leszno poinformowała o śmierci Jana Gimzińskiego. To były zawodnik leszczyńskiego klubu. Swoją przygodę z czarnym sportem rozpoczął w 1958 roku. Kariera nie trwała długo, bo Gimzińskiego nękały kontuzje, przez co szybko zrezygnował ze startów. Potem przez wiele lat był pracownikiem Unii. Miał 85 lat.
Na początku 2024 roku zmarł Veroslav Kollert. To były czeski żużlowiec, który w ostatnich miesiącach współpracował z klubem z Liberca. Na początku XXI wieku był jednym z najlepszych czeskich juniorów. To zaowocowało podpisaniem kontraktu w 2006 roku z Kolejarzem Rawicz. Żył 37 lat.
15 stycznia kibice w Tarnowie okryli się żałobą. W wieku 68 lat zmarł Józef Skorupa, który w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku był zawodnikiem Unii. Skorupa miał za sobą krótki żużlowy epizod. W barwach Jaskółek startował przez trzy sezony. Zawodnikiem tego klubu był w latach 1974-1976. W tym czasie pojechał w dziewięciu meczach, w których w 24 biegach wywalczył 11 punktów.
26 stycznia po krótkiej chorobie zmarł Graham Drury, który z brytyjskim żużlem związany był niemal przez całe życie. "Jesteśmy głęboko zasmuceni tą wiadomością. Nasze myśli są w tej smutnej chwili z jego rodziną i przyjaciółmi" - przekazano w komunikacie BSPA. Drury miał 71 lat. Swoją karierę rozpoczynał w 1971 roku w barwach klubu Rochdale. Startował m.in. dla Cradley Heath, Reading, Hull, King's Lynn, Oxfordu czy Newcastle. Po zakończeniu jazdy był promotorem. Pracował m.in. dla Birmingham Brummies.
4 marca zmarł Tomasz Guzowski, żużlowiec-amator z Zielonej Góry. Był współzałożycielem AKS Chóraganu. "Jego pasja do motocykli, niezmierzone wsparcie dla społeczności żużlowej i nieustanne dążenie do doskonałości klubu pozostawiły niezatarte ślady w sercach wszystkich, którzy mieli przyjemność go znać" - przekazano za pośrednictwem Facebooka. Guzowski miał 40 lat. W ostatnich latach cierpiał na X-ALD w wersji dorosłej, czyli adrenomieloneuropatię. Kilkanaście lat temu swoich sił próbował jako żużlowiec-amator. Z chorobą walczył od 2012 roku.
W kwietniu w żałobie pogrążył się Orzeł Łódź. Klub przekazał wieści dotyczące śmierci byłej prezes klubu, Katarzyny Socik. "Po długiej walce z chorobą zmarła wieloletnia Prezes i Przyjaciel Klubu Żużlowego Orzeł Łódź Katarzyna Socik. Rodzinie i bliskim składamy kondolencje" - przekazał za pośrednictwem Facebooka klub z Łodzi. Socik stery w łódzkim klubie objęła w końcówce 2019 roku i na tym stanowisku zastąpiła Witolda Skrzydlewskiego. Wcześniej przez kilkanaście lat należała do stowarzyszenia Klubu Żużlowego Orzeł. Gdy została prezesem Orła, nie ukrywała zaskoczenia tą decyzją.
26 kwietnia w tragicznym wypadku w podgorzowskim Deszcznie zginął Łukasz Kaczmarek. To były żużlowiec Stali Gorzów. Miał 28 lat. Kaczmarek jechał pojazdem typu buggy, który dachował, a w wyniku wypadku wypadł on z pojazdu. Kaczmarek w Stali jeździł jako junior. Karierę rozpoczynał razem z Bartoszem Zmarzlikiem czy Adrianem Cyferem. W 2012 roku zadebiutował w barwach gorzowskiego klubu w Ekstralidze. Zdobył z klubem srebrny medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Dwa lata później pojechał w trzech biegach gorzowskiego turnieju Grand Prix i zdobył w nich 2 punkty. Startował także w barwach klubu z Piły i Rawicza.
16 maja w wieku 78 lat zmarł Maciej Pakulski, wybitny sprawozdawca i dziennikarz sportowy, który w przeszłości był prezesem Polskiego Radia Pomorza i Kujaw. Był też wielkim miłośnikiem i wybitnym znawcą tematyki żużlowej. Za jego sprawą na antenie radia gościły transmisje z Indywidualnych Mistrzostw Świata w tej dyscyplinie. Polskie Radio Pomorza i Kujaw, jako jedyne wśród nadawców publicznych relacjonowało, od początku jego istnienia, cykl Grand Prix i Drużynowe Mistrzostwa Świata.
Dwa dni później zmarł Andriej Kudriaszow, który w ostatnich latach walczył z rakiem skóry. Jego życie wywróciło się do góry nogami, gdy pod koniec 2022 roku poznał druzgocącą diagnozę. Nie pomogło drogie leczenie i pieniądze, które zbierano dla niego w Polsce. Aby zapobiec przerzutom i sianiu spustoszenia w organizmie przez nowotwór, lekarze w maju 2023 roku podjęli trudną, ale konieczną decyzję o amputacji lewej nogi. Miał 32 lata.
19 czerwca zmarł Krzysztof Grzelak. To kolejny członek złotej drużyny Stali Gorzów z 1983 roku. Żużlową karierę rozpoczął w 1980 roku, a w następnym sezonie zdał egzamin na licencję. W 1982 roku zadebiutował w ligowych rozgrywkach i ze Stalą zdobył brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski, a w kolejnym sezonie zajął drugie miejsce w Srebrnym Kasku. W swojej karierze dla Stali Gorzów wystąpił w 119 meczach i wywalczył 294,5 pkt. Miał 60 lat.
26 czerwca zmarła Irena Nadolna, pierwsza na świecie i jedyna w Polsce licencjonowana sędzia żużlowa. Polka licencję sędzi zdobyła w 1964 roku. W trakcie swojej kariery poprowadziła 224 imprezy, w tym 32 międzynarodowe. Jej pracę chwaliły legendy żużla, w tym Ove Fundin, pięciokrotny indywidualny mistrz świata, jeden z najwybitniejszych żużlowców w historii. Nazywana była "żelazną damą" polskiego żużla. Żyła 92 lata.
4 lipca zmarł Tommy Dunker. To były żużlowiec, którego największym sukcesem jest zdobycie mistrzostwa świata na długim torze. Karierę rozpoczął w 1987 roku. Mając zaledwie 18 lat, był już mistrzem Niemiec. Przewidywano mu wielką karierę, ale Dunker nie wykorzystał swojego potencjału. Największym jego sukcesem jest tytuł IMŚ na długim torze, który wywalczył w 1997 roku. W polskiej lidze Dunker wystąpił tylko w jednym meczu. W 1991 roku był zawodnikiem Kolejarza Opole i w starciu ze Spartą Wrocław wywalczył 10 punktów i bonus. Po tym spotkaniu wyznał, że "polska liga nie jest dla niego" i więcej już nie wystartował.
10 lipca zmarł Bogusław Nowak, pierwszy trener Bartosza Zmarzlika. Jako zawodnik przez większość kariery związany był ze Stalą, ale reprezentował też Unię Tarnów. Lista jego sukcesów nie jest mała. Był m.in. indywidualnym mistrzem Polski oraz drużynowym wicemistrzem świata. Z kolei z gorzowskim klubem aż sześć razy wygrywał ligę. Jego karierę zakończył wypadek, któremu uległ w 1988 roku w Rybniku. Złamał wówczas kręgosłup i do końca życia musiał poruszać się za pomocą wózka inwalidzkiego. Miał 72 lata.
22 lipca zmarła Zofia Kołodziej, matka żużlowca Janusza Kołodzieja. Miała 72 lata. Była najwierniejszą fanką Janusza Kołodzieja i wspierała go przez całą karierę. "Była człowiekiem pełnym ciepła i życzliwości. Takim na zawsze pozostanie w pamięci wielu z nas. Wyrazy najgłębszego współczucia Rodzinie Zmarłej składają Adepci Szkółki Żużlowej wraz z Rodzicami" - dodano w komunikacie na Facebooku.
Na początku sierpnia smutne wieści napłynęły z Wielkiej Brytanii. Żużlowa federacja poinformowała o śmierci byłego sędziego międzynarodowego Anthony'ego Steele'a. Miał 69 lat. To jeden z najlepszych sędziów żużlowych ostatnich lat. Pracował m.in. podczas zawodów cyklu Grand Prix czy imprez ligowych rozgrywanych w Wielkiej Brytanii. Był niezwykle szanowany w tamtejszym środowisku żużlowym. Steele był także członkiem Komisji Wyścigów Torowych FIM. Pełnił wiele funkcji w brytyjskim żużlu. Niemal całe swoje życie poświęcił żużlowi.
14 sierpnia zmarł legendarny czeski żużlowiec, Milan Spinka. To jedna z najbardziej zasłużonych osób w historii żużla u naszych południowych sąsiadów. Był jednym z najbardziej utytułowanych czeskich żużlowców w historii. Największe sukcesy odnosił w wyścigach na lodzie. W 1974 roku świętował zdobycie złotego medalu mistrzostw świata w tej odmianie żużla. Miał 73 lata.
18 września zmarł Rudolf Proszowski, który w przeszłości był żużlowcem Unii Tarnów. Miał 75 lat. W latach 70. ubiegłego wieku rozpoczął żużlową karierę, którą całą spędził w barwach tarnowskiego klubu. Był solidnym punktem drugiej linii zespołu, który wówczas ścigał się w rozgrywkach II ligi.
13 października w wieku 92 lat zmarł Len Silver, który był zawodnikiem, a po zakończeniu kariery pełnił obowiązki promotora i menedżera. ako zawodnik Len Silver reprezentował barwy klubó z Ipswich i Exeter. Karierę zakończył w 1964 roku z powodu kontuzji, jakiej doznał w wypadku w Hackney. Miał wtedy 32 lata. Wielkich sukcesów jako zawodnik nie odnosił. Bardziej był znany z pracy jako menedżer i promotor. W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku był menedżerem reprezentacji Wielkiej Brytanii. To była złota era dla tej kadry, która odnosiła triumfy w rozgrywkach Drużynowych Mistrzostw Świata.
24 października zmarł Tomasz Orłowski, który był odpowiedzialny za wypuszczanie zawodników z parku maszyn na tor w Lublinie. Orłowski był jedną z charakterystycznych osób podczas meczów organizowanych na obiekcie mistrzów Polski. Prywatnie był w zespole rockowym i bardzo interesował się motoryzacją, a zwłaszcza motocyklami.
Cześć Ich Pamięci!