W miniony piątek odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miasta Gorzowa Wielkopolskiego, w trakcie której toczyła się dyskusja na temat przyszłości Stali Gorzów. Na bardzo ważnym dla czwartej ekipy PGE Ekstraligi spotkaniu zabrakło m.in. prezydenta miasta - Jacka Wójcickiego. A to właśnie on stał za audytem w klubie, który wykazał, że na koniec października klub był zadłużony na niemal 13 mln zł.
Odczytano za to list wystosowany przez mieszkańców, w którym padło wiele zarzutów w kierunku gorzowskiego klubu. - Powiedzmy to bez ogródek: plan naprawczy Stali opiera się na "dojeniu miasta" - napisano.
Stal Gorzów otrzymała licencję nadzorowaną na przyszłoroczne rozgrywki, ale to od miasta, a właściwie od jego radnych zależy w dużej mierze to, czy faktycznie do PGE Ekstraligi przystąpi. We wtorek odbędzie się kluczowe głosowanie, czy miasto wykupi akcje w spółce o wartości 2,5 miliona złotych. Senator RP - Władysław Komarnicki zaapelował do gorzowskich radnych.
ZOBACZ WIDEO: Czy to powód słabszej formy Janowskiego? Zawodnik odpowiada
"Mam moralne prawo z całego serca prosić Was o głosowanie na korzyść klubu Stali Gorzów. Proszę, abyście uratowali nasz kochany klub. Poświęciłem 11,5 roku temu klubowi w najtrudniejszych momentach i podniosłem na wyżyny. Proszę nie zapominać, że z tego tytułu mamy dwóch mistrzów świata - Tomasza Golloba, Bartosza Zmarzlika oraz wicemistrza Krzysztofa Kasprzaka dodatkowo wiele pozostałych medali, które Stal Gorzów ciężko wypracowała" - czytamy w apelu byłego prezesa ośrodka z zachodniej części naszego kraju.
Komarnicki dodał, że najczarniejsze chmury już za Stalą, a to za sprawą Dariusza Wróbla, który zdecydował się walczyć do samego końca o przyszłość jednego z najbardziej utytułowanych klubów w Polsce.
"To tylko pokazuje, jak bardzo Dariusz Wróbel zaangażował się w ratowanie klubu. Z tego miejsca pragnę serdecznie mu podziękować, że podjął się tak trudnej misji. Biznesmeni, którzy wyłożyli ogromne pieniądze, są gwarancją przyszłości Stali Gorzów, znam ich osobiście i mówię to z pełną odpowiedzialnością" - dodał Komarnicki.
Senator Rzeczypospolitej Polskiej poprosił radnych z Gorzowa o to, by we wtorek zagłosowali "za" wykupieniem pakietu akcji klubu przez miasto. Jak napisał - "to jest 80 lat tradycji tego miasta i każdy jak słyszy Gorzów, to myśli Stal Gorzów".
"Trzeba połączyć siły i uratować klub, gdyż dobrze Państwo wiecie, że nie jest to zbyt wielki wysiłek dla miasta, patrząc na lata funkcjonowania Naszej Staleczki" - zakończył swój apel Władysław Komarnicki.
To właściciele powinni wyłożyć te pieniądze i wytłumaczyć się dlaczego oni doprowadzili klub do bankructwa Czytaj całość