Słynny żużlowy menadżer nie ma wątpliwości co do Bartosza Zmarzlika. "To rzuca się w oczy"

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Już w sobotę startuje kolejna edycja Speedway Grand Prix. Faworytem cyklu jest Bartosz Zmarzlik, który pojedzie po swój szósty tytuł w karierze. Neil Middleditch, legendarny brytyjski menadżer, ocenia polskiego mistrza i mówi o jego rywalach.

Konrad Mazur, WP SportoweFakty: W sobotę zaczynamy SGP. Czy twoim zdaniem możemy oczekiwać ciekawego sezonu? Poza Bartoszem Zmarzlikiem jest duży rozstrzał kandydatów do podium.

Neil Middleditch, trener Poole Pirates, były opiekun reprezentacji Wielkiej Brytanii: Oczywiście Bartosz Zmarzlik jest wielkim faworytem. Ale kto wie? Może zdarzy się jakaś niespodzianka i na najwyższym stopniu podium zobaczymy kogoś nowego? Brady Kurtz, nabrał doświadczenia na dużych, polskich obiektach. Jest bardzo dobrym żużlowcem na mniejszych i technicznych torach. Ponadto bardzo dobrze wyszkolony i to może grać na jego korzyść.

Co do Brytyjczyków, to Daniel Bewley zajął czwarte miejsce, co nie jest złym wynikiem, ale być może nadal brakuje mu troszkę doświadczenia w cyklu. To może być ten rok, w którym się podniesie. Robert Lambert jest mocny na motocyklu, dobrze się prezentuje, jeździ bojowo i zdecydowanie. Myślę, że to są goście, którzy mogą mu napsuć krwi w tym roku. Szkoda, że nie ma w GP Emila Sajfutdinowa i Artioma Łaguty. To nie jest dobra sprawa, gdy polityka wchodzi do sportu. To najbardziej brakująca dwójka, która powinna być w stawce.

ZOBACZ WIDEO: Kacper Woryna mówi o finansach Włókniarza Częstochowa

Swego czasu współpracowałeś z Tonym Rickardssonem w Poole Pirates. Wiesz jak wygląda i zachowuje się dominator tego sportu. Co twoim zdaniem wyróżnia Bartosza Zmarzlika, czego reszta nie ma?

Bardzo mądrze zachowuje się na motocyklu, a do tego ma znakomity balans. To, co rzuca mi się w oczy, to umiejętność zmiany kierunku jazdy. Robi to niezwykle łatwo i szybko. Naprawdę trudno go wyprzedzić. Oczywiście może osiągnąć to, co Tony Rickardsson, a nawet więcej. Chce wygrywać, pragnie aby seria trwała. To jest to, co charakteryzuje największych. Greg Hancock ścigał się po skończeniu czterdziestego roku życia, bo wciąż wierzył, że jest w stanie zwyciężać. Bartosz jest wciąż młody, a rekord wszechczasów staje się dla niego naprawdę osiągalny do pobicia. Oczywiście wszystko zależy od kontuzji, ale on ściga się bardzo mądrze, więc go omijają. Czy ktoś będzie w stanie rzucić mu wyzwanie? Mam wątpliwości. Czas pokaże. Bartosz wygrywa swoją determinacją i umiejętnościami, profesjonalnym podejściem. Niektórzy chcieliby zobaczyć na tronie kogoś nowego, ale Polska ma teraz ogromny powód do dumy.

Powiedz, co sądzisz o dyspozycji Jacka Holdera, zawodnika, który jest ci bliski. Ostatni sezon zaczął świetnie, ale pogubił punkty na niektórych torach. Ostatecznie był szósty. Czy jego postawa cię rozczarowała? Jak widzisz jego szanse w tym roku?

Myślę, że może się czuć trochę zawiedziony. Tamten sezon zaczął mu się bardzo dobrze. Wyglądał na kogoś, kto będzie poważnym przeciwnikiem w walce o wysokie cele. Strata punktów w Pradze czy Vojens okazała się bardzo bolesna. Nie możesz sobie pozwalać na takie straty, bo najwięksi rywale punktują. Uważam, że jego czas nadejdzie. Znam go od wielu lat, widzę jak się rozwinął. Może kiedyś był bardziej arogancki, ale dojrzał. Bierze odpowiedzialność na swoje barki, chce być kimś w tym sporcie.

Holder w opinii byłych mistrzów jest jednym z najbardziej obiecujących żużlowców w stawce. Ma duży potencjał i pragnienie zwycięstw. Ma wsparcie brata, mistrza świata, na co inni właściwie nie mogą sobie pozwolić. Jak ocenisz młodszego z Holderów?

Posiadanie obok siebie brata, który jest mistrzem, to bardzo duży atut. Chris jest z nim w parkingu i wie, co niesie za sobą jazda o tytuł. Jack jest bardzo dobrym zawodnikiem. Może nie przekonuje wzrostem, ale ma w sobie dużą siłę, by walczyć na torze. Jest twardy wobec rywali, ale nie fauluje. Nie boi się żadnych starć z przeciwnikami. Jeśli ma dobre starty, trudno go dogonić. Jeśli staniesz z nim do walki to on się nigdy nie podda. Zawsze będzie kąsał do ostatnich metrów.

Czasem te starty nie są idealne, trochę na tym traci. Jeśli nie wyjdziesz idealnie spod taśmy musisz się liczyć z tym, że tego nie nadgonisz. W GP to bardzo ważne. Tam masz zbyt wielu dobrych zawodników robiących niewiele błędów. Coś takiego zawsze będzie cię kosztować pozycje albo punkty.

Co twoim zdaniem trzeba u niego poprawić, by w pełni rywalizować o podium, a może i o złoty medal?

Potrzebna jest mu powtarzalność z dobrymi momentami startowymi. W GP są takie tory, na których prawie nie da się wyprzedzać, więc bez tego elementu nic nie zrobisz. Możesz być fenomenalnym zawodnikiem na dystansie, ale jeśli warunki nie pozwalają, to nic z tym nie zrobisz. Praga jest właśnie z tego znana, podobnie Vojens. Trzeba dużo trenować, a to sprawia, że stajesz się idealny. Jack i Bartosz jeżdżą w jednym zespole. Myślę, że przygląda się temu, co robi Bartosz. Od niego możesz się sporo nauczyć. Jednak drużyna to jedno, a GP to drugie.

Brady Kurtz ostatni rok przejeździł na wysokim poziomie w Metalkas 2. Ekstralidze, sam wywalczył sobie miejsce w cyklu, przez eliminacje. Co powiesz o jego postawie?

Pamiętam Brady’ego od najmłodszych lat. Przyjechał do mnie, mieszkał tu, poznałem jego zachowanie, zalety i wady. Współpracowaliśmy ze sobą w Poole Pirates. Brady to młody, zmotywowany do pracy człowiek, który wie czego chce. Przez kilka ostatnich sezonów pokazał, że pnie się ze swoim poziomem. Tak jak wspominałem Brady ma duże umiejętności techniczne. Przyda się to w Vojens czy Pradze. Widzę też u niego bardzo dobre starty. Za nim będą przemawiać tory. Manchester to jego domowy obiekt. Wierzę, że szybko nauczy się toru we Wrocławiu. Podoba mi się jego podejście. Jest spokojny i skupiony na swojej pracy.

Na co go stać w tym roku? Może być odkryciem sezonu?

Uważam, że sprawi kilka niespodzianek. W pełni zasłużył na miejsce w Grand Prix. Wydaje się, że jest w pełni przygotowany do jazdy. Prezentuje się świetnie w Anglii, w Polsce. Życzę mu, by wniósł trochę świeżości do cyklu, zachwycał nas swoją jazdą, pokazując, że to miejsce nie było przypadkowe.

Kurtz ma szansę zaistnieć, a kto będzie w roli czarnego konia?

Trudno powiedzieć. Myślę, że trzeba szukać kogoś spośród Australijczyków. Jack Holder miał już trochę podiów w karierze. Australijczycy są bardzo konkurencyjni dla siebie. Każdy z nich chce być najlepszy. Napędzają się wzajemnie. Niespodziankę może sprawić też Dominik Kubera. Polski żużel jest znakomity, a jego obecność w cyklu pokazuje jak jesteście mocni w szkoleniu. Prawie każdy kto od was wejdzie do GP jedzie na wysokim poziomie.

Jason Doyle? Uważam go za bardzo dobrego zawodnika. Jest twardy, nie ustępuje, ma motywację. W dodatku doskonale przygotowany, choć mam czasem wrażenie, że za szybko chce. Ma cztery okrążenia na rozprawienie się z rywalem. Brakuje mu troszkę więcej spokoju, pewności w tym co robi. Sezon bez kontuzji dużo nam pokaże. On sam na pewno nie chce, by kontuzja zniszczyła mu owoce jego pracy.

Jestem bardzo ciekawy jak to się potoczy. Mamy kilku kandydatów, którzy będą naciskać Bartosza Zmarzlika. Jack i Brady są w stanie to zrobić, ale czeka ich naprawdę trudne zadanie.

Rozmawiał Konrad Mazur, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (2)
avatar
Dimitri88
3.05.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Samolub i egoistą. Jedzie w parze z Wiktorem i zajeżdza mu drogę. 
avatar
Don Ezop Fan
3.05.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Po tytule bylem pewny, ze chodzi o Don Bartolo Czekanskiego z Wilkszyna, a to tylko jakis Neil Middleditch... 
Zgłoś nielegalne treści