Żużel. Polonia doczekała się tu wygranej. Moonfin Malesa z zimnym prysznicem

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Kacper Andrzejewski
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Kacper Andrzejewski

Blisko siedemnaście lat czekała Abramczyk Polonia na to, żeby wygrać mecz w Ostrowie. W jedynym niedzielnym spotkaniu Metalkas 2. Ekstraligi bydgoszczanie od początku dyktowali warunki, pokonując ostatecznie zespół Moonfin Malesa aż 57:33.

Status zagrożonego miał mecz 6. kolejki Metalkas 2. Ekstraligi w Ostrowie. Straszyła więc pogoda przed zawodami (na owalu leżała wobec tego plandeka), ale na szczęście odbyły się one bez zakłóceń związanych z warunkami atmosferycznymi. Dzięki temu można było w pełni skupić się na tym interesująco zapowiadającym się starciem w Wielkopolsce.

Jego początek wskutek różnych "przygód" torowych mocno się przedłużył. Przede wszystkim w biegach pierwszym i trzecim dochodziło do sporego zamieszania. Najpierw wykluczony za spowodowanie upadku swojego i Szymon Woźniak został Oliver Berntzon. W powtórce Luke Becker wpuścił w maliny wychowanka Polonii i ten wpakował się w taśmę. Z kolei niedługo później po emocjonującym wyścigu, w którym Krzysztof Buczkowski wyprzedził na dystansie dwóch rywali, tuż przed metą przeszarżował Grzegorz Walasek, podcinając Frederika Jakobsena.

ZOBACZ WIDEO: Kolejny zawodnik nie mógł wystartować w IMP. Oto, co się stało

W tym wszystkim Abramczyk Polonia uciekła wyraźnie Moonfin Malesa, bo prowadziła już 14:4. Zaskoczeniem na pewno był podwójny triumf w potyczce młodzieżowców, w której goście świetnie wystartowali. Dopiero na koniec premierowej serii ostrowianie zdołali wygrać 4:2.

Bydgoszczanie szybko odpowiedzieli tym samym na start drugiej, kiedy drugą "trójkę" zainkasował Kai Huckenbeck. Przede wszystkim podopieczni Tomasza Bajerskiego lepiej ruszali spod taśmy, a słowa trenera sprzed meczu, że ma on mocny zespół, w pełni się potwierdzały. Tym bardziej że w szóstej gonitwie Woźniak i Aleksandr Łoktajew jeszcze powiększyli i tak już dużą przewagę nad miejscowymi (25:11). Uciekając, oczywiście, po znakomitym starcie.

Ponowna sytuacja z odpowiedzią ze strony Polonistów na wygraną Ostrovii miała miejsce w ósmej gonitwie. W siódmej miejscowi dowieźli do mety 4:2, by za chwilę przegrać takim samym wynikiem. Pogoń podrażnionego wcześniejszymi niepowodzeniami Jakobsena za wciąż bezbłędnym Huckenbeckiem się nie powiodła. A docenić warto także odpowiednio punktującego w drugiej linii Toma Brennana, po którym w ogóle nie było widać oznak zmęczenia po długiej podróży z włoskiego Lonigo po rundzie kwalifikacyjnej do GP 2026.

Czas uciekał Moonfin Malesa nieubłaganie. Poza tradycyjnie już skutecznym na domowym torze Beckerem nie było składzie tego zespołu pewnych ogniw. Amerykanin jako pierwszy pojechał z rezerwy taktycznej, zastępując na koniec trzeciej serii Berntzona. Odniósł przekonujące zwycięstwo, za to Walasek wymęczył na trasie punkt, mijając Kacpra Andrzejewskiego.

Po przerwie na kosmetykę 48-letni weteran światowych żużlowych aren zaliczył defekt sprzętu już na starcie. Co gorsze dla ostrowskiej ekipy, Becker dojechał do mety za dobrze dogadującą się po trasie parą Woźniak - Brennan. To był piętnasty start Kalifornijczyka w 2025 roku w Ostrowie i dopiero pierwsza podwójna przegrana.

Sztab szkoleniowy gospodarzy trafił z drugą taktyczną, ponieważ w dwunastej odsłonie Jakobsen w końcu wpadł na metę pierwszy, broniąc się na dystansie przed podrażnionym wcześniejszym wykluczeniem za przekroczenie czasu Łoktajewem. Niemniej wynik 29:43 dalej wyglądał źle. Moonfin Malesa cały czas nie mógł choć raz zwyciężyć 5:1.

I ostatecznie zespół Kamila Brzozowskiego tego nie zrobił, w przeciwieństwie do Abramczyk Polonii w biegu trzynastym, w którym Huckenbeck i Buczkowski wzorowo odpierali ataki Jakobsena. Ekipa Bajerskiego spokojnie więc sobie domknęła sprawę wysokiej wiktorii przy Piłsudskiego. Pierwszej takiej tu od 2008 roku i przerywającej passę siedmiu porażek. Jej niedzielny ostrowski sukces nie podlegał wszelkiej dyskusji.

Niestety, jakby tego było mało dla drużyny gospodarzy, w pierwszym podejściu do piętnastego biegu fatalny upadek zaliczyli Becker i Jakobsen. Ten drugi uderzył w kolegę z pary już bliżej wyjścia z pierwszego łuku po starcie. 26-letni Amerykanin opuścił tor na noszach.

Wyniki:

Moonfin Malesa Ostrów - 33
9. Luke Becker - 11 (2,3,2,3,1,-)
10. Sebastian Szostak - 6 (3,1,1,0,1)
11. Oliver Berntzon - 0 (w,0,-,-)
12. Grzegorz Walasek - 3 (w,2,1,d,-)
13. Frederik Jakobsen - 8 (1,1,2,3,1,w)
14. Paweł Sitek - 3 (0,1,0,2)
15. Filip Seniuk - 2 (1,0,1,0)
16. Gracjan Szostak - ns

Abramczyk Polonia Bydgoszcz - 57
1. Szymon Woźniak - 9 (t,3,3,3,-)
2. Aleksandr Łoktajew - 10+1 (3,2*,w,2,3)
3. Kai Huckenbeck - 15 (3,3,3,3,3)
4. Tom Brennan - 8+2 (2,1,1,2*,2*)
5. Krzysztof Buczkowski - 8+2 (2*,2,2,2*)
6. Kacper Andrzejewski - 2+1 (2*,0,0)
7. Bartosz Nowak - 5 (1,3,0,0,1)
8. Emil Maroszek - ns

Bieg po biegu:
1. (65,44) Huckenbeck, Becker, Nowak, Berntzon (w/su) - 2:4 - (2:4)
2. (66,01) Nowak, Andrzejewski, Seniuk, Sitek - 1:5 - (3:9)
3. (66,48) Łoktajew, Buczkowski, Jakobsen, Walasek (w/su) - 1:5 - (4:14)
4. (65,99) Szostak, Brennan, Sitek, Andrzejewski - 4:2 - (8:16)
5. (66,09) Huckenbeck, Walasek, Brennan, Berntzon - 2:4 - (10:20)
6. (65,01) Woźniak, Łoktajew, Jakobsen, Seniuk - 1:5 - (11:25)
7. (65,01) Becker, Buczkowski, Szostak, Nowak - 4:2 - (15:27)
8. (65,64) Huckenbeck, Jakobsen, Brennan, Sitek - 2:4 - (17:31)
9. (65,99) Woźniak, Becker, Szostak, Łoktajew (w/1min) - 3:3 - (20:34)
10. (65,88) Becker, Buczkowski, Walasek, Andrzejewski - 4:2 - (24:36)
11. (66,84) Woźniak, Brennan, Becker, Walasek (d/st) - 1:5 - (25:41)
12. (66,61) Jakobsen, Łoktajew, Seniuk, Nowak - 4:2 - (29:43)
13. (66,31) Huckenbeck, Buczkowski, Jakobsen, Szostak - 1:5 - (30:48)
14. (67,64) Łoktajew, Brennan, Szostak, Seniuk - 1:5 - (31:53)
15. (67,04) Huckenbeck, Sitek, Nowak, Jakobsen (w/su) - 2:4 - (33:57)

Sędzia: Michał Sasień
Komisarz toru: Tomasz Walczak
Frekwencja: około 7 000 widzów
Zestaw startowy: II
NCD: 65,01 sek. - uzyskali Woźniak i Becker w biegach 6. i 7.

Komentarze (54)
avatar
Ktoś tam39
9.06.2025
Zgłoś do moderacji
5
5
Odpowiedz
Polonia to taka specyficzna drużyna która w półfinale lub finale wszystko spier....
Chociaż w tym sezonie nie ma ROWu to kto wie. 
avatar
stalowy rycerz
8.06.2025
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Były przecież te kamizelki buniana czy jak tam mu. napełniały się powietrzem w czasie upadku. Powinni je wprowadzić a nie szukać lekkiej wagi 
avatar
FOXTOM
8.06.2025
Zgłoś do moderacji
10
1
Odpowiedz
Kolejny świetny mecz w Naszym wykonaniu i drugi czysty komplet Kaia! Brawo Polonia! Razem po Ekstraligę! ;) :) 
avatar
Rysio-z-Klanu
8.06.2025
Zgłoś do moderacji
12
1
Odpowiedz
Brawo Polonia, brawo bydgoska młodzież .
Ostrów to tylko Becker i długo,długo nic.
Swoją drogą dużo zdrowia dla Lucka.
Ps.Dxiwne zachowanie kibiców Ostrovii, którzy już po 13 biegu zaczęli opus
Czytaj całość
avatar
Irek Stankowski
8.06.2025
Zgłoś do moderacji
10
0
Odpowiedz
Jeszcze raz bardzo dużo Zdrówka Luke i Gratulacje dla Przyjaciół z Bydgoszczy Z Grudziądza 
Zgłoś nielegalne treści