Noty dla zawodników Gezet Stali Gorzów:
Martin Vaculik 5. Poza Oskarem Paluchem był najpewniejszym punktem Stali Gorzów. Był bardzo szybki na starcie, a na trasie obierał właściwe ścieżki. Dobry występ przypieczętował wygraną nad Jepsenem Jensenem w 15. biegu.
Mikołaj Krok 1. Nie miał łatwego zadania, bo pierwszy raz na torze pojawił się dopiero w 9. wyścigu. Dwukrotnie dojechał do mety w spacerowym tempie.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Cierniak, Żyto i Ratajczak
Oskar Fajfer 4-. Po pierwszym wyścigu wydawało się, że to będzie kolejny bardzo słaby występ Fajfera. W dalszej fazie meczu wychowanek Startu Gniezno się jednak przełamał i dorzucał ważne punkty do dorobku drużyny.
Andrzej Lebiediew 4. Poza jedną wpadką prezentował się bardzo dobrze, będąc trzecim najlepszym zawodnikiem gospodarzy. Co najmniej takiej jazdy oczekują od Łotysza kibice Stali.
Anders Thomsen 3+. Po świetnym pierwszym biegu, który wygrał, wyraźnie spuścił z tonu i dwukrotnie dał się przywieźć na 1:5. To jego piąty mecz z rzędu bez "dwucyfrówki". Od zawodnika takiego formatu wymaga się znacznie więcej.
Oskar Chatłas 2. Zaskoczył na otwarcie, przywożąc za swoimi plecami w biegu juniorskim Kacpra Łobodzińskiego. W kolejnych dwóch startach nie dorzucił już punktów.
Oskar Paluch 5+. Niesamowicie dysponowany na początku tego meczu był młodzieżowiec Stali, który wygrał swoje trzy pierwsze biegi. Potem dwukrotnie musiał uznać wyższość Jepsena Jensena, ale i tak należą mu się ogromne brawa za ten wynik.
Adam Bednar bez oceny. Nie wyjechał ani razu na tor.
Noty dla zawodników Bayersystem GKM-u Grudziądz:
Max Fricke 3-. Podobnie jak przed tygodniem zdobył tylko 6 punktów, do których tym razem dorzucił dwa bonusy. Od lidera można jednak oczekiwać czegoś więcej niż tylko jedno indywidualne zwycięstwo.
Jaimon Lidsey 1. Całkowicie bezbarwny mecz w wykonaniu Australijczyka. Po dwóch zerach nie wyjechał już więcej na tor i był zastępowany przez kolegów.
Wadim Tarasienko 4. Pierwszy raz w tym sezonie zdobył dwucyfrową liczbę punktów i obok Jepsena Jensena był liderem swojej drużyny. To głównie za jego sprawą GKM w ósmym, dziewiątym i trzynastym biegu zniwelował część strat, dzięki czemu niemal do końca był w grze o zwycięstwo.
Jakub Miśkowiak 3+. Udowodnił, że ostatnie występy nie były dziełem przypadku i jest w niezłej formie. Co prawda nie wygrał ani jednego wyścigu indywidualnie, ale to nie w nim Robert Kościecha powinien upatrywać przyczyn porażki.
Michael Jepsen Jensen 5. Poza jednym słabszym meczem nie schodzi poniżej swojego niezwykle wysokiego poziomu. Jako jeden z niewielu potrafił w tym spotkaniu przeprowadzać skuteczne ataki na trasie. Dodatkowo jako jedyny potrafił tego dnia pokonać kapitalnego Oskara Palucha.
Kevin Małkiewicz 2. W pierwszych dwóch biegach był w stanie pokonać tylko Oskara Chatłasa. Na jego usprawiedliwienie działa fakt, że do spotkania przystąpił z nie do końca wyleczonym urazem, który w trakcie zawodów mu się odnowił.
Kacper Łobodziński 1. Kolejny rozczarowujący występ Łobodzińskiego w tym sezonie. Już na otwarcie przegrał ze znacznie mniej doświadczonym Chatłasem. W swoim drugim biegu dojechał daleko za przeciwnikami.
Jan Przanowski bez oceny. Po raz pierwszy w swojej karierze wyjechał na tor w PGE Ekstralidze, ale nie zdołał zdobyć punktu.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo