Bardzo szkoda, że nie mogliśmy pościgać się w lepszych warunkach - wypowiedzi po meczu Lotos Gdańsk - RKM Rybnik

W wyjątkowo ciężkich warunkach przyszło rywalizować żużlowcom w meczu Lotos Gdańsk - RKM Rybnik. Przed meczem nad stadionem przeszła ulewa, ale ostatecznie spotkanie rozpoczęło się pół godziny później niż planowano. Deszcz jednak powrócił i zawody przerwano po ośmiu biegach przy stanie 29:20 dla gospodarzy. Oto co do powiedzenia mieli po meczu zawodnicy obu drużyn.

Piotr Świderski (RKM Rybnik): Nie mnie oceniać decyzję sędziego. Tor na pewno był ciężki i trudno się jechało, nie wspominając o ściganiu, o którym w ogóle nie było mowy. No cóż, gospodarze byli lepsi, wiadomo, że większość z nich jeździ tu już któryś sezon i w takich warunkach wiedzieli dobrze co zrobić z ustawieniami motocykla. Może gdyby warunki były inne to bylibyśmy w stanie powalczyć o wynik. Gratulacje dla gdańszczan za wygraną, a my będziemy szukać punktów u siebie.

Patryk Pawlaszczyk (RKM Rybnik): Każdy może powiedzieć, że gdyby panowały inne warunki, a tor nadawał się do walki, to ten mecz przebiegałby inaczej. Skoro już jechaliśmy, to szkoda, że spotkanie zostało przerwane po ośmiu biegach. Inna sprawa, że ten mecz raczej nie powinien się odbyć. Liczył się start i wyjście z pierwszego łuku. Szkoda, bo zawody zapowiadały się ciekawie. Nie udał nam się manewr z jokerem, przegraliśmy dziewięcioma punktami – trudno. Będziemy się teraz starać odrabiać straty, a w rewanżu z Gdańskiem powalczymy o wygraną, a może nawet o punkt bonusowy.

Maciej Kuciapa (RKM Rybnik): Tor nadawał się do jazdy. Gdyby znowu nie zaczęło padać, to na pewno odjechalibyśmy te zawody do końca. Niestety pogoda nam nie sprzyjała. Przyjechaliśmy powalczyć z drużyną walczącą o awans i bardzo szkoda, że nie mogliśmy pościgać się w lepszych warunkach.

Magnus Zetterstroem (Lotos Gdańsk): Warunki były ciężkie, ale myślę, że decyzja o odjechaniu tych ośmiu biegów była słuszna, gdyż później obydwie drużyny miałyby problemy z terminami. Wspaniale zadebiutował Tobias Kroner, znam go ze startów w innych ligach i wiem, że to bardzo dobry zawodnik. Myślę, że z pewnością jeszcze się wykaże w Gdańsku. Jedziemy teraz do Ostrowa – to będzie bardzo trudny mecz, ale jesteśmy niesamowicie głodni zwycięstwa, zwłaszcza po dzisiejszym dniu. Wiadomo, wygraliśmy i jesteśmy zadowoleni, co powinno mieć dobry wpływ na naszą postawę w niedzielę.

Tobias Kroner (Lotos Gdańsk): Dzień wcześniej trenowaliśmy na suchym torze, więc pogoda troszkę pokrzyżowała nam szyki. Na szczęście udało nam się wygrać to spotkanie. Oczywiście nie mogę być niezadowolony z mojego występu, było bardzo dobrze.. Pomimo beznadziejnej pogody dopingowało nas kilka tysięcy ludzi. To mało w porównaniu z tym, ilu ich było na poprzednich meczach, ale i tak jestem pełen podziwu. Mam nadzieję dobrze zaprezentować się w Ostrowie, chciałbym być czołowym zawodnikiem drużyny. W tym sezonie skupiam się na lidze polskiej i angielskiej. W Anglii czuję się coraz pewniej i mam nadzieję, że tak samo będzie w Polsce.

Damian Sperz (Lotos Gdańsk): Jestem bardzo niezadowolony z dzisiejszego startu, przynajmniej cieszy wynik drużyny. Warunki były dzisiaj fatalne i było mi bardzo ciężko.

Źródło artykułu: