Robert Chmiel jest jedną z wyróżniających się postaci w Metalkas 2. Ekstralidze. Rybniczanin legitymuje się średnią biegowa, która pozwala mu być sklasyfikowanym w drugiej dziesiątce na zapleczu PGE Ekstraligi. Nic dziwnego, że na brak ofert nie narzeka.
Tym bardziej w momencie, w którym jego przyszłość w H.Skrzydlewska Orle Łódź jest przesądzona. Współpraca obu stron dobiegnie po sezonie końca. Na razie o swojej przyszłości nie chce mówić, choć otwarcie opowiedział, czym będzie się kierował przy wyborze pracodawcy.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Gollob, Staszewski, Synowiec
- Ambicjami walki o najwyższe cele. W tym kierunku chcę iść, bo czuję, że jestem w stanie walczyć o największe cele, a to jest główny plan na ten przyszły sezon - mówił Chmiel w rozmowie z WP SportoweFakty. Mie jest tajemnicą, że ma trafić do Cellfast Wilków Krosno.
W ostatnim czasie w środowisku pojawiły się głosy, jakoby Cellfast Wilki miały rozglądać się za jeszcze innymi krajowymi seniorami. Czy 27-latek nie obawia się powtórki sprzed roku, kiedy mimo ustalonych warunków kontraktu z Abramczyk Polonią musiał nagle szukać w trybie pilnym nowego klubu?
- Oczywiście, że trzeba być ostrożnym. Do listopada zostało jednak sporo czasu, a ja na razie chcę czerpać radość z jazdy na żużlu, jednakże muszę zachowywać czujność i być uważnym. Różne rzeczy się dzieją, ale uważam, że moja postawa w tym roku pokazała, że jestem w stanie być dobrym zawodnikiem - dodał nasz rozmówca.
Zresztą od giskany każdy byłby lepszy.