Sławomir Kryjom: Myślę, że Troy ma większe szanse

Organizatorzy 60. Memoriału Alfreda Smoczyka musieli zmagać się z deszczową aurą w dniu imprezy. Mimo to nawierzchnia, na której ścigali się żużlowcy pozwalała na walkę na dystansie i osiąganie świetnych czasów. Zdaniem Sławomira Kryjoma kapitalny występ w tych zawodach Troya Batchelora może okazać się jego przepustką do składu na mecz ligowy z Caelum Stalą Gorzów.

- Pogoda spłatała nam figla, ale mimo to mogliśmy obejrzeć kilka naprawdę interesujących wyścigów. Zawody byłyby jeszcze ciekawsze gdyby aura pozwoliła przygotować nawierzchnię według naszej pierwotnej koncepcji. W niedzielę tor był naprawdę wymagający i było wyraźnie widać kto solidnie przepracował zimę - powiedział dla SportoweFakty.pl Sławomir Kryjom.

Zdaniem dyrektora sportowego Unii Leszno niedzielne zawody potwierdziły, że zawodnicy "Byków" są świetnie przygotowani do rozgrywek ligowych.- Jesteśmy usatysfakcjonowani memoriałowymi zawodami. Dzięki nim uzyskaliśmy odpowiedzi na kilka istotnych dla nas pytań. Wysoką formę potwierdzili Jarosław Hampel, Janusz Kołodziej i Damian Baliński, dla których było to pierwsze ściganie się w tak mocnej obsadzie. W niedzielę mogliśmy się przekonać, że czasy, które ci zawodnicy osiągali w sparingach nie były dziełem przypadku.

Zdaniem Sławomira Kryjoma Troy Batchelor wygrywa w tej chwili rywalizację z Adamem Shieldsem o miejsce w składzie meczowym. - Bardzo dobrze przygotowany sprzętowo do tego turnieju był Tory Batchelor. Wydaje mi się, że w tej chwili to właśnie on ma zdecydowanie większe szanse od Adama Shieldsa na znalezienie się w meczowym składzie. Zawodnicy przed sezonem wiedzieli, że mamy o jednego seniora więcej niż miejsc w składzie. Mecz sparingowy a zwłaszcza postawa w Memoriale Alfreda Smoczyka przemawiają w tej chwili za Troyem Batchelorem. Decyzja będzie należała jednak do trenera - Romana Jankowskiego.

W Memoriale Alfreda Smoczyka nie mógł wystąpić zapowiadany wcześniej Greg Hancock. Jego miejsce w stawce zawodników zajął Jacek Rempała. Młodzieżowiec "Byków" - Sławomir Musielak w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl twierdził, że jest zdziwiony faktem, iż w zaistniałej sytuacji nie otrzymał zaproszenia do startu w imprezie. - Taką decyzję podjął sztab szkoleniowy. Sławek słabo wypadł w meczach sparingowych i nie ma co tutaj dodawać - zakończył Sławomir Kryjom.

Komentarze (0)