Mecze Dackarny z Vetlandą, jak spotkania Polonii z Unibaxem

Wtorkowy hit Elitserien Dackarna Malilla - Elit Vetlanda obejrzało ponad 5 tys. widzów. Gospodarze wygrali 51:45, a znakomite zawody odjechał Andreas Jonsson - 13+1 pkt.

- Mecz z Vetlandą to dla fanów z Malilli spotkanie derbowe. Dwa miasta dzieli tylko około 40 kilometrów, więc atmosfera na trybunach jest jak na meczach pomiędzy Bydgoszczą, a Toruniem! Zwycięstwo jest zatem podwójnie ważne. Szczególnie, że na początku wyraźnie nam nie szło. Tor był bardzo przyczepny i właściwie niewiele dawało się zrobić na trasie, bo to bardziej wyglądało na motocross. Dopiero tuż przed przerwą tor zaczął się zmieniać i zaczęliśmy odrabiać straty. Sama przerwa też zrobiła nam dobrze, bo była chwila żeby porozmawiać i zmotywować się do jazdy. Ustaliliśmy jak startować, rozgrywać pierwszy łuku i walkę na dystansie żeby nie tracić punktów. Przez nieporozumienia na trasie też traciliśmy wcześniej punkty - tak jak na przykład w biegu 7. z Hansem zupełnie nie wiedzieliśmy co ma zamiar zrobić partner i z remisu zrobiło się 5:1 dla gości. Później było jednak znacznie lepiej. W czasie meczu dostałem informację o upadku Szymona Woźniaka na turnieju w Rawiczu - przed chwilą rozmawiałem z nim i być może nie jest tak bardzo źle z tą prawą ręką? Zobaczymy co powiedzą lekarze w Bydgoszczy. Trzymam za niego kciuki! - powiedział "AJ" na swojej stronie internetowej.

Źródło artykułu: