Najważniejszy mecz sezonu? - zapowiedź meczu Speedway Miszkolc - RKM ROW Rybnik

W drugim meczu rundy finałowej o utrzymanie w I lidze Speedway Miszkolc podejmie RKM ROW Rybnik. Dla obu zespołów być może będzie to najważniejszy pojedynek w bieżących rozgrywkach. Oba zespoły zajmują dwa ostatnie miejsca w tabeli, dlatego waga tego pojedynku jest niesamowicie duża dla obu zainteresowanych ekip.

Rybniczanie to jedyny zespół w pierwszoligowych rozgrywkach, który nie wywalczył kompletu 5 punktów na ekipie Speedway Miszkolc w rundzie zasadniczej. Spowodowane było to wygraną Węgrów na swoim torze, a była to ich jedyna wygrana w rundzie zasadniczej. Jak będzie w niedzielę?

Rybniczanie po wygranej nad PSŻ Lechma Poznań w ubiegłą niedzielę zgłosili aspiracje do walki o szóste miejsce i uniknięcie barażów o utrzymanie się w I lidze. Żeby jednak myśleć o szóstym miejscu trzeba wygrać spotkanie w Miszkolcu. Po raz kolejny jednak manager Dariusz Momot może mieć problem ze skompletowaniem optymalnego składu. Na Węgrzech na pewno zabraknie Fina Joonasa Kylmaekorpiego, który w ostatnich meczach był liderem Rekinów. - Kylmaekorpi na ten weekend ma zaplanowany udział w Grand Prix na długim torze, dlatego jego pojawienie się w Miszkolcu jest niemożliwe - tłumaczy absencję swojego zawodnika Momot.

Ratunkiem może okazać się Duńczyk Nicolai Klindt. Tutaj na przeszkodzie może jednak stanąć... sam Duńczyk oraz jego stan zdrowia. Klindt po pierwsze musi zgodzić się na obniżenie zarobków w rybnickim klubie. Po drugie natomiast musi dojść do siebie po groźnie wyglądającym upadku w lidze angielskiej. - Zrobimy wszystko, żeby Klindt wystąpił w naszych barwach w Miszkolcu - mówią zgodnie działacze rybnickiego klubu. W awizowanym składzie nazwisko Klindta widnieje, a czy sam zainteresowany pojawi się w niedzielę na węgierskim torze?

Na Węgrzech Rekiny radzić będą musiały sobie bez Joonasa Kylmaekorpiego

Włodarze teamu Speedway Miszkolc wszystkie siły zebrali na rundę finałową, w której chcą utrzymać I ligę dla Miszkolca. Dlatego na mecz z RKM ROW Rybnik na Węgrzech pojawić ma się najsilniejszy skład, jakim zespół z Miszkolca dysponuje. Na torze mają pojawić się m.in. Anglik Scott Nicholls czy Czech Ales Dryml. Czy to zagwarantuje sukces?

Pojedynek z rybniczanami jest ostatnią deską ratunku dla podopiecznych Janusza Ślączki. Ewentualna wygrana w jakimś stopniu przedłuży nadzieję klubu z Miszkolca na utrzymanie się w pierwszoligowych rozgrywkach. Ewentualna porażka natomiast oznacza jedno - pożegnanie się z ostatnimi nadziejami na utrzymanie ligi w Miszkolcu. Stawka dla Madziarów jest zatem niezwykle duża, dlatego mobilizacja jest ogromna.

Tak po pierwszym meczu w Miszkolcu przeciwko RKM ROW Rybnik cieszył się Scott Nicholls. Czy i tym razem Anglik poprowadzi węgierski team do wygranej?

Pojedynek w Miszkolcu da zatem odpowiedzi na wiele pytań. Najważniejsze z nich to fakt, czy Speedway Miszkolc włączy się jeszcze do walki o utrzymanie I ligi oraz czy RKM ROW Rybnik będzie miał po powrocie z Węgier dalsze nadzieje na wywalczenie szóstego miejsca i uniknięcie baraży.

Awizowane składy:

RKM ROW Rybnik:

1. Nicolai Klindt

2. Ronnie Jamroży

3. Daniel Nermark

4. Sławomir Pyszny

5. Andriej Karpov

6. Mateusz Domański

Speedway Miszkolc:

9. Laszlo Szatmari

10. Cameron Woodward

11. Ales Dryml

12. James Wright

13. Scott Nicholls

14. Josef Tabaka

Początek spotkania: godz. 17:00

Sędzia: Piotr Nowak

Zamów relację z meczu Speedway Miszkolc - RKM ROW Rybnik

Wyślij SMS o treści ZUZEL MISZKOLC lub o treści ZUZEL RZBNIK na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT.

Zamów wynik meczu Speedway Miszkolc - RKM ROW Rybnik

Wyślij SMS o treści ZUZEL MISZKOLC lub o treści ZUZEL RYBNIK na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT.

Prognoza pogody w Miszkolcu na niedzielę (za onet.pl):

Temp. 27 'C

Ciśn. 1014 hPa

Wiatr 0 km/h

Deszcz 0.0 mm

Tak było ostatnim razem...

W pierwszym tegorocznym meczu w Miszkolcu na torze królował Szwed Daniel Nermark, ale do poziomu swojego lidera, który wywalczył 16 punktów, nie potrafili dostosować się koledzy z drużyny. 9 punktów wywalczył wtedy Mariusz Węgrzyk, którego w niedzielę na Węgrzech zabraknie. Ekipę z Miszkolca do wygranej, swojej jedynej na pierwszoligowych torach, poprowadził James Wright. Dzielnie wspierali go Scott Nichols oraz Josef Tabaka, a to przełożyło się na sukces, który należał wtedy do niespodzianki sporego kalibru. Więcej o tamtym spotkaniu można przeczytać tutaj.

Komentarze (0)