O fotel lidera i... awans do ekstraligi? - zapowiedź meczu Marma Hadykówka Rzeszów - Lotos Wybrzeże Gdańsk

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mecz o wszystko? Poniekąd tak, bowiem zmierzą się wicelider z liderem, toteż wygrany z tego pojedynku mocno przybliży się ku bramom ekstraligi. Rzeszowianie są żądni rewanżu za sytuację, która zdarzyła się w rundzie zasadniczej. Kto zatriumfuje?

Niezwykłe emocje czekają tych, którzy w najbliższą niedzielę pojawią się na Stadionie Miejskim w Rzeszowie. Żużlowcy Marmy Hadykówki podejmą gdańskie Wybrzeże. Emocje z pewnością gwarantowane, gdyż będzie to pojedynek wicelidera I ligi, z zespołem, który stoi na jej czele. Smaczku temu pojedynkowi dodaje fakt, iż to właśnie z jeźdźcami znad Bałtyku, "Żurawie" przegrały jedyny mecz na własnym obiekcie w rundzie zasadniczej. Co prawda, okoliczności tego spotkania były bardzo kontrowersyjne, jednak liczy się zwycięstwo, zaś przyjezdni ciągle przewodzą zapleczu ekstraligi. Przypomnijmy, że początek owego meczu ustalono na... 9 rano. Rzeszowianie wystąpili bez swych dwóch brytyjskich liderów - Chrisa Harrisa i Lee Richardsona, co zmusiło ich do wystawienia w podstawowym składzie czterech juniorów. W szeregach gości zabrakło jedynie Magnusa Zetterstroema. Ciężko zatem nie zauważyć, że personalia mogły mocno rzutować na końcowy rezultat. W niedzielę oba zespoły zapewne nie wystąpią w najmocniejszych składach, jednakże osłabienia nie będą aż tak znaczące.

- Z Gdańskiem mamy pewne rachunki do wyrównania. Chcemy wygrać i wrócić na pozycję lidera I ligi - zapowiada Dawid Lampart, junior rzeszowian, którego w pojedynku z Lotosem Wybrzeże może zabraknąć. "Lampcio" ciągle odczuwa skutki feralnej kolizji, która przydarzyła mu się w I kolejce play off. Niestety odnowiła się także kontuzja obojczyka, której doznał w angielskiej Elite League, dlatego występ Lamparta stoi pod ogromnym znakiem zapytania.

Poza Lampartem wszyscy zawodnicy Marmy Hadykówki będą do dyspozycji trenera Dariusza Śledzia. Po niespodziewanym remisie z Lokomotivem Daugavpils, kibice liczą na srogi rewanż z drużyną znad morza. - Myślę, że na niedzielny mecz nikogo specjalnie nie trzeba będzie mobilizować. Zawodnicy mają coś do udowodnienia i będą chcieli pokazać, który zespół jest silniejszy i który zasługuje na awans - stwierdza Marta Półtorak, prezes Speedway Stal Rzeszów S.A. Żużlowcy ze stolicy Podkarpacia wiedzą, że ten mecz będzie bardzo ważnym, jeśli chodzi o walkę o awans. - Chcielibyśmy wypracować sporą zaliczkę punktową przed rewanżem - żywi nadzieję coach rzeszowian. Ta zaliczka będzie bardzo istotna, przede wszystkim w kwestii "oczka" bonusowego. Warto zauważyć, że oba zespoły dzieli w tabeli właśnie jeden punkt, toteż każdy bieg będzie niezwykle istotny dla obu drużyn.

- Rzeszowianie na pewno zrobią wszystko, aby w niedzielę wygrać. Mam jednak nadzieję, że żądza rewanżu nie przesłoni ducha sportu. Pojedziemy do Rzeszowa po jak najlepszy wynik, ale doskonale zdaję sobie sprawę, że będzie to zupełnie inne spotkanie, niż to z fazy zasadniczej - mówi Stanisław Chomski, trener gdańszczan. Ekipa znad Bałtyku ma spory orzech do zgryzienia, bowiem w ich składzie próżno szukać Dawida Stachyry, czyli ojca sukcesu pojedynku z rundy zasadniczej. "Davidoff" odczuwa skutki upadku, który przytrafił mu się podczas ubiegłej kolejki przeciwko Startowi Gniezno. Na chwilę obecną ciężko powiedzieć czy Stachyra będzie w stanie stanąć w szranki przeciwko swojej byłej drużynie. Pomoc z pewnością nieoceniona, gdyż syn Janusza Stachyry, spędził w stolicy Podkarpacia aż cztery sezony. Z naszych informacji wynika, że Stachyra w Rzeszowie się pojawi i będzie walczył o bezcenne ligowe punkty. Tym samym, gdańszczanie wystąpią w najsilniejszym zestawieniu z Renatem Gafurowem i wspomnianym Zetterstroemem na czele.

Niedzielne spotkanie zapowiada się niezwykle interesująco. Wygrany zgarnie całą pulę i zasiądzie na fotelu lidera. Bardzo istotna będzie także różnica punktowa, która może decydować o punkcie bonusowym. Faworytem są gospodarze, którzy w optymalnym zestawieniu nie zwykli przegrywać na własnym torze. Gdańszczanie jednak głowy na pewno nie spuszczą i będą walczyć o każdy punkt, bowiem ich morale po rundzie zasadniczej znacznie wzrosły. Gospodarze będą dysponować atutem własnego toru, który dobrze przygotowany może, sprawiać przyjezdnym spore figle. Kto zatem zatriumfuje po tym pojedynku? Kto przybliży się ku bramom ekstraligi? Dowiemy się już w niedzielę.

Wygraj bilet na mecz -->

Awizowane składy:

Marma-Hadykówka Rzeszów:

9. Chris Harris

10. Mikael Max

11. Rafał Okoniewski

12. Maciej Kuciapa

13. Lee Richardson

14. Dawid Lampart

Lotos Wybrzeże Gdańsk:

1. Paweł Hlib

2. Thomas H. Jonasson

3. Tobias Kroner

4. Renat Gafurov

5. Magnus Zetterstroem

6. Mateusz Lampkowski

Początek spotkania: 18.00

Sędzia: Marek Wojaczek (Rybnik)

Ceny biletów: normalny 28 zł, ulgowy 17 zł, program 5 zł

Zamów relację z meczu Marma Hadykówka Rzeszów - Lotos Wybrzeże Gdańsk

Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT.

Zamów wynik meczu Marma Hadykówka Rzeszów - Lotos Wybrzeże Gdańsk

Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT.

Prognoza pogody na niedzielę dla Rzeszowa (za onet.pl):

Temp. 16°C

Ciśn. 1011 hPa

Śnieg: 0.0 mm

Deszcz: 0.0 mm

Wiatr: 14 km/h

W ostatnim meczu, który odbył się 30 lipca 2010 r. Marma Hadykówka uległa Lotosowi Wybrzeże w stosunku 44:46. Wśród gospodarzy brylował Rafał Okoniewski (14), zaś najlepszym zawodnikiem gdańszczan był Dawid Stachyra (12+1). Więcej o tym meczu czytaj tutaj.

Źródło artykułu: