Żużlowiec aktualnie reprezentujący barwy Orła Łódź przeciwko Holdikom Ostrovii zdobył 10 punktów z bonusem. - Startowałem dziś na sprzęcie, któremu przydałby się już remont. Bałem się tego robić przed tym spotkaniem, bo potem trzeba silnik odpowiednio ułożyć. Jednak teraz już postanowiłem, że robię remont silnika aby być jak najlepiej przygotowanym na następne spotkania - tłumaczy Piotr Dym.
Łodzianie pokonali swojego rywala na wyjeździe w wyższych rozmiarach niż miało to miejsce tydzień wcześniej na własnym torze. - Cieszymy się z wygranej. Nie spodziewaliśmy się tak wysokiego zwycięstwa. Jesteśmy bardzo zmobilizowani, bo nie możemy sobie już pozwolić na żadną porażkę. Jak wiadomo chcemy przecież awansować bezpośrednio do pierwszej ligi - mówi rawiczanin.
Na niedzielny mecz do Ostrowa Wielkopolskiego wybrał się prezes Orła, Witold Skrzydlewski, który sam na pewno nie spodziewał się, że jego drużyna odniesie tak dobry wynik. - Prezes przyjechał i uwierzył w swoją drużynę. Była wielka mobilizacja, tworzyliśmy jeden zespół. Chcemy wspólnie zrealizować przedsezonowy cel - powiedział Dym.