Ośmiopunktowa zaliczka, z którą zielonogórzanie pojadą w niedzielę do Wrocławia, pozwoli im z optymizmem oceniać swoje szanse na awans do finału. Nie byłoby tak różowo, gdyby nie niefrasobliwość Piotra Świderskiego, a raczej jego mechaników, którzy po meczu, bez zgody sędziego, wyprowadzili z parku maszyn motocykl. Kierownictwo Falubazu to zauważyło i zgłosiło protest. Sędzia Wojciech Grodzki przyznał rację miejscowym. Bardzo wzburzony tym wszystkim był trener wrocławian, Marek Cieślak, który nie przyszedł nawet na pomeczową konferencję prasową.
Trudno się dziwić nie najlepszemu humorowi szkoleniowca Betardu. Wszak jego podopieczni w Zielonej Górze postawili gospodarzom bardzo trudne warunki i przegrali zaledwie dwoma punktami. Wynik - wydawałoby się wymarzony przed rewanżem - stał się nieaktualny w tak kuriozalny sposób.
Abstrahując od pozasportowych emocji, środowy mecz nie należał do najciekawszych w tym sezonie. Zielonogórzanie przygotowali bardzo trudny tor, z którego nie do końca byli zadowoleni nawet miejscowi zawodnicy. Dość powiedzieć, że upadki zdarzały się bardzo często, a z nawierzchnią owalu przy ulicy Wrocławskiej zapoznał się nawet sam Jason Crump. Nie zmienia to faktu, że w kilku biegach doszło do ciekawej walki na torze, jak choćby w dziewiątej odsłonie dnia, kiedy to Grzegorz Zengota efektownie objechał po dużej Leona Madsena, czy w piętnastej, w której z 3:3 zrobiło się 1:5. Ale po kolei.
Mecz był bardzo zacięty i wyrównany. Po remisie w pierwszym biegu, na minimalne prowadzenie wyszli wrocławianie. Raz jedni, a raz drudzy wygrywali w stosunku 4:2, aż po ósmym biegu na tablicy wyników widniał rezultat 24:24. W tym momencie do pracy ostro wzięli się zielonogórzanie, którzy dziewiątą odsłonę wygrali podwójnie, by w dwóch kolejnych wyścigach swoją przewagę powiększyć o kolejne cztery "oczka". Wrocławianom udało się odrobić dwa punkty i przed ostatnim biegiem wynik brzmiał 45:39. Jason Crump i fantastycznie dysponowany Kenneth Bjerre nie dali szans Gregowi Hanockowi i Nielsowi Kristianowi Iversenowi, wygrywając podwójnie. W rezultacie, Falubaz wygrał 46:44 i kibice ze stadionu wychodzili niezbyt zadowoleni. Nie wiedzieli wtedy jeszcze, że ich zaliczka przed rewanżem wzrośnie do ośmiu "oczek".
Najlepszym zawodnikiem meczu był bez wątpienia Kenneth Bjerre, który potwierdził, że na zielonogórskim torze czuje się jak ryba w wodzie. Filigranowy Duńczyk zdobył aż 16 punktów. O trzy "oczka" mniej na swoim koncie zapisał Jason Crump, którego należy pochwalić za wielką klasę. Kiedy Australijczyk upadł na drugim łuku trzynastego wyścigu, nie zważając na to, że zielonogórzanie właśnie jadą na 4:2, błyskawicznie ściągnął motor z toru umożliwiając zawodnikom dalszą jazdę. To był prawdziwy pokaz zachowania fair play.
W ekipie Falubazu formą błysnął Niels Kristian Iversen. Duńczyk po raz kolejny uratował zielonogórski klub w bardzo ważnym momencie. W zastępstwie za Fredrika Lindgrena zdobył 10 punktów i... był najlepszym zawodnikiem zespołu spod znaku Myszki Miki. Mówi to samo za siebie. W ekipie prowadzonej przez Piotra Żyto zabrakło lidera z prawdziwego zdarzenia. Greg Hancock przywiózł tyle samo "oczek" co Iversen, wygrywając tylko jeden wyścig. Jak na tej klasy zawodnika - to trochę za mało. Piotr Protasiewicz jeździł dobrze i spokojnie mógł "wykręcić" dwucyfrowy wynik. Nie zrobił tego przez dwa upadki, za które raczej słusznie zostawał wykluczany. Tylko 4 punkty zdobył Rafał Dobrucki. Widać było, że wychowanek pilskiej Polonii jest zwyczajnie wolny. Pretensji nie można natomiast mieć do Patryka Dudka i Grzegorza Zengoty. Obaj zdobyli po 7 punktów, czyli mniej więcej tyle, ile się od nich oczekuje.
Falubaz do Wrocławia jedzie z ośmiopunktową zaliczką i wynik ten jest dla zielonogórzan bardzo dobry w kontekście tego, co działo się na torze. Betard WTS wysoko zawiesił poprzeczkę i mógł już być bardzo blisko awansu do finału. Zwykłe niedopatrzenie okazało się jednak bardzo kosztowne. Kto wie, czy właśnie przez to, wrocławianie nie pożegnają się z wielkim finałem Speedway Ekstraligi?
Betard WTS Wrocław - 38
1. Kenneth Bjerre - 16 (3,3,2,3,2,3)
2. Daniel Jeleniewski - 1 (1,0,-,-)
3. Piotr Świderski* - 6 (2,2,0,2,0,-)
4. Leon Madsen - 3 (0,1,1,-,1)
5. Jason Crump - 13+1 (3,3,2,u,3,2*)
6. Maciej Janowski - 3+1 (1*,1,d,w,1)
7. Dennis Andersson - 2 (2,0)
Falubaz Zielona Góra - 46
9. Greg Hancock - 10 (2,2,3,2,1)
10. Grzegorz Zengota - 7+1 (0,1,2*,1,3)
11. Niels K. Iversen - 10 (3,2,3,2,0)
12. Rafał Dobrucki - 4+2 (1,1*,1,1*)
13. Piotr Protasiewicz - 8 (2,w,3,3,w)
14. Patryk Dudek - 7 (3,0,3,1,0)
15. Aleksandr Łoktajew - 0 (0)
Bieg po biegu:
1. (60,66) Dudek, Andersson, Janowski, Łoktajew 3:3
2. (60,22) Bjerre, Hancock, Jeleniewski, Zengota 2:4 (5:7)
3. (59,88) Iversen, Świderski, Dobrucki, Madsen 4:2 (9:9)
4. (59,86) Crump, Protasiewicz, Janowski, Dudek 2:4 (11:13)
5. (60,54) Bjerre, Iversen, Dobrucki, Jeleniewski 3:3 (14:16)
6. (61,03) Dudek, Świderski, Madsen, Protasiewicz (w/u) 3:3 (17:19)
7. (60,08) Crump, Hancock, Zengota, Janowski (d/start) 3:3 (20:22)
8. (60,51) Protasiewicz, Bjerre, Dudek, Andersson 4:2 (24:24)
9. (61,09) Hancock, Zengota, Madsen, Świderski 5:1 (29:25)
10. (60,15)Iversen, Crump, Dobrucki, Janowski (w/u) 4:2 (33:27)
11. (61,28) Protasiewicz, Świderski, Zengota, Crump (u4) 4:2 (37:29)
12. (60,59) Bjerre, Iversen, Janowski, Dudek 2:4 (39:33)
13. (60,71) Crump, Hancock, Dobrucki, Świderski 3:3 (42:36)
14. (61,17) Zengota, Bjerre, Madsen, Protasiewicz (w/u) 3:3 (45:39)
15. (61,19) Bjerre, Crump, Hancock, Iversen 1:5 (46:44)
* Punkty Piotra Świderskiego zostały anulowane, gdyż zawodnik zbyt wcześnie wyprowadził motocykl z parkingu. Wynik meczu został zweryfikowany na 46:38!
Sędzia: Wojciech Grodzki
NCD: w 4. biegu uzyskał Jason Crump - 59,86 sek.
Widzów: 12 000 (w tym ok. 100 gości)
Startowano wg I zestawu