Nicki Pedersen najwyraźniej polubił miejscowy owal, który swoimi parametrami przypomina te z Terenzano i Bydgoszczy. A właśnie w tych dwóch miastach odbędą się dwa ostatnie cykle Grand Prix w tym roku, w których Duńczyk będzie walczył o pozostanie w elicie.
Dodajmy, że przed rokiem podobny manewr wyszedł żużlowcowi m.in. Caelum Stali Gorzów znakomicie, bowiem po treningu w Gnieźnie, wygrał rundę Grand Prix w Bydgoszczy.
Źródło artykułu: