Początek w ekspresowym tempie
Kiedy w sierpniu 2009 roku, po pięciu sezonach bez żużla na torze Wandy odbył się bardzo mocno obsadzony Turniej 60-lecia Nowej Huty, który przyciągnął na stadion rekordową ilość widzów, krakowskie środowisko żużlowe nie miało wyjścia - w myśl zasady "teraz albo nigdy", podjęło decyzję o reaktywowaniu żużla w wydaniu ligowym. Realizacja tego zadania przebiegła w iście ekspresowym tempie. 25 października 2009 powstał nowy klub - stowarzyszenie Speedway Wanda. Jego sądowa rejestracja w dniu 21 stycznia 2010 otwarła drogę do uzyskania członkostwa PZM i zawierania pierwszych kontraktów. 2 lutego komisja licencyjna przy PZM rozpatrzyła pozytywnie wniosek krakowian i przyznała licencję na starty w sezonie 2010.
Roman Chromik
Wschodni zaciąg
Skład jaki skompletował beniaminek nie rzucał może na kolana, ale pozwalał na ostrożny optymizm i wiarę w sukces. Znaczącego wsparcia w zakresie doboru kadry udzielił dobry duch Speedway Wandy, Krzysztof Cegielski. Prezes klubu Paweł Sadzikowski zapowiadał cel maksymalny w postaci lokaty w pierwszej czwórce: Sukcesem jest już sam start w lidze. Chcemy przejechać sezon w jak najlepszej kondycji finansowej. Marzymy też o pierwszej czwórce. W sporcie zawsze warto walczyć o najwyższą stawkę. Nową drużynę w większości stworzyli zawodnicy za wschodniej granicy – Siemen Własow - bohater końcówki sezonu 2009 w II lidze, młodzieżowy mistrz Rosji U19 – Andriej Kudriaszow, wicemistrz świata w wyścigach na lodzie – Danił Iwanow oraz Władimir Dubinin. Skład uzupełniali Czesi: doświadczony Adrian Rymel i młody Hynek Stichauer, oraz polscy seniorzy – liczący na odbudowę formy Roman Chromik i Patryk Pawlaszczyk, nieobliczalny Grzegorz Stróżyk, a także juniorzy – zielonogórzanin Janusz Baniak i trzeci w składzie rybniczanin – Bartosz Szymura
Straszymy Orła, uciekamy Wilkom i gonimy lokomotywy
W pierwszym meczu, przy czterotysięcznej publiczności, Speedway Wanda sprawiła dużą niespodziankę, do końca walcząc o zwycięstwo z - jak się później okazało - mistrzowi II ligi Orłowi Łódź, przegrywając tylko dwoma punktami. Nadzieje rozbudzone po pierwszej kolejce ostudził zimny prysznic na ostrowskim owalu – wyraźna przegrana 33:57. Bardzo źle krakowanie zaprezentowali się w Lublinie, gdzie tor okazał się zbyt wymagający dla większości zawodników Speedway Wandy, a na domiar złego kontuzję odniósł już w pierwszym swoim starcie Danił Iwanow. Po dwóch wysoko przegranych spotkaniach wyjazdowych, krakowski zespół, wspólnie z ekipą z Krosna, zamykał tabelę II ligi. Właśnie te dwie drużyny spotkały się w Krakowie 9 maja. Przełom w postaci pierwszej wygranej był dziełem Speedway Wandy, która znokautowała krośnieńskie Wilki w pierwszej części meczu. Druga faza rywalizacji należała do gości, ale to drużyna z Grodu Kraka triumfowała 51:39.
Patryk Pawlaszczyk
Wyjazdowe mecze nie były w tym sezonie zbyt fortunne i udane dla krakowian, choćby w Rawiczu tamtejszy Kolejarz gładko wygrał z nimi 60:30. Dopiero w końcówce rozgrywek zdołali, niespodziewanie, zdobyć punkt na wyjeździe. W ostatnich czterech spotkaniach skład krakowian tworzyli juniorzy, wsparci Grzegorzem Stróżykiem i Patrykiem Pawlaszczykiem. Ten młody skład nieoczekiwanie zremisował z Kolejarzem Opole i nieznacznie przegrał w Pile. Opolska lokomotywa wywiozła natomiast dwa punkty z Krakowa po emocjonującej końcówce. Wanda odrobiła dziewięć punktów straty, prowadziła po trzynastu biegach jednym punktem, ale ostatecznie przegrała to spotkanie 42:47. Po tym meczu drużynę przestał prowadzić Mirosław Cierniak, a funkcję trenera powierzono menadżerowi Funny-Teamu - Michałowi Widerze. Jeszcze zanim odszedł Cierniak, były dwie kolejne wygrane: udany rewanż z rawickimi Niedźwiadkami i pewna wygrana z pilską Polonią. Pozwoliły one na odzyskanie zaufania kibiców. Rewanżowy mecz z lublinianami, czyli pierwszy pod wodzą Widery, był zarazem ostatnim, jaki Speedway Wanda rozegrała w teoretycznie najmocniejszym składzie. W końcówce rozgrywek skład krakowian był eksperymentalny, czyli wedle najnowszej żużlowej nomenklatury - oszczędnościowy.
18 lipca przyszedł czas na pożegnanie z krakowską publicznością. Ostatni mecz na własnym stadionie był jednocześnie najkrótszym z tegorocznych, gdyż zakończył się z powodu opadów deszczu po 8. gonitwie wygraną gości z Ostrowa Wlkp. 1 sierpnia Speedway Wanda udała się tam, gdzie wysoko przegrywali wszyscy - do Łodzi. Wynik spotkania nie miał większego znaczenia, bardziej chodziło o to, by cało i zdrowo zakończyć rundę zasadniczą, a w przypadku krakowian, sezon 2010 w ogóle. Speedway Wanda uplasowała się ostatecznie na 8. miejscu, z dorobkiem 8 punktów. Można rzec - pierwsze koty za płoty.
Poza ligowymi występami, należy wspomnieć o starcie krakowian w Drużynowych Młodzieżowych Mistrzostwach Polski. Drużyna w składzie: Bartosz Szymura, Janusz Baniak i Mariusz Konsek, dotarła do półfinału zajmując piąte miejsce co jak na drugoligową "czerwoną latarnię" jest sporym sukcesem.
Zamknięcie sezonu stanowił II turniej o Puchar Prezydenta Miasta Krakowa, a jego zwycięzcą został, ustanowiwszy w 5. biegu nowy rekord toru, Janusz Kołodziej.
Plusy i minusy
Spośród zawodników, którzy przywdziewali plastron z kazimierzowską literą "K" na pewno nie zawiedli: Roman Chromik, Patryk Pawlaszczyk, ulubieniec publiczności Andriej Kudriaszow i junior Bartosz Szymura. Nieco więcej natomiast można było się spodziewać po Siemienie Własowie. Nie skorzystano z usług Adriana Rymla. Nie do końca wykorzystał swój potencjał Janusz Baniak. Udanie zaprezentowali się Mariusz Konsek i sprowadzony w końcówce sezonu Claes Nedermark, a prawdziwą furorę zrobił, zakontraktowany wobec kontuzji jego kolegi z Rosji, Kudriaszowa, 18-letni Władimir Borodulin. Nierówno jeździł Grzegorz Stróżyk, podobnie Danił Iwanow. Ostatnie miejsce w lidze to na pewno nie jest szczyt zarówno marzeń, jak i możliwości speedwaya z Grodu Kraka i Wandy.
Sukcesem jest fakt, że nowy klub dojechał do końca sezonu. Powstał zespół mocno zaangażowanych w działalność klubu osób, które z meczu na mecz uczyły się organizacji spotkań - poziom przygotowania i przeprowadzania zawodów pozwolił klubowi z Krakowa znaleźć się w ścisłej czołówce drugoligowców.
Okazało się również, że żużel w Grodzie Kraka się przyjął, a reaktywacja odpowiedziała na zapotrzebowanie kibiców na czarny sport w królewskim mieście. Frekwencja w Krakowie okazała się być pierwszą (średnia 3000 osób) - w II lidze, co jest pozytywnym prognostykiem na przyszłość.
Minusem była nie do końca stabilna sytuacja finansowa – nie udało się przed sezonem pozyskać sponsora strategicznego, środki pozyskane dzięki wytężonej pracy Zarządu i członków klubu pojawiały się nieco później. Obiektywnym czynnikiem, który mocno utrudnił działalność beniaminka był niewątpliwie "rozregulowany" terminarz spotkań – czego skutkiem była zbitka meczów wyjazdowych i czerwcowy serial cotygodniowych meczów u siebie – co oczywiście nie sprzyjało zwiększaniu się frekwencji.
Będzie lepiej?
Jak uczy historia żużla w Krakowie, jeden rok chudy nie oznacza, że kolejny też takim będzie. Pierwszy klub żużlowy - AMK, również w pierwszym roku swoich startów zajął ostatnie miejsce w tabeli. Następny sezon był jednak diametralnie różny, gdyż krakowianie wygrali rozgrywki. Historia lubi się powtarzać, lubi też córkę Kraka, o której pamięć nie ginie. Dlatego może powtórzy się i w przypadku Speedway Wandy…
Andriej Kudriaszow
Speedway Wanda Kraków w statystyce:
Liczba meczów: 14
Zwycięstw: 3 (u siebie 3)
Remisów:1
Porażek:10 (u siebie 3)
Zdobyte punkty: 520 (średnio 40,3)
Stracone punkty: 673 (średnio 48,1)
Najwyższa średnia biegowa w zespole: Roman Chromik - 2,000
Najwyższa średnia biegowa u siebie: Roman Chromik - 2,258
Najwyższa średnia biegowa na wyjeździe: Patryk Pawlaszczyk - 1,533
Najwięcej punktów: Roman Chromik, Patryk Pawlaszczyk - 78
Najwięcej bonusów: Roman Chromik, Patryk Pawlaszczyk, Bartosz Szymura - 8
Najwięcej biegów: Grzegorz Stróżyk - 60
Najwięcej zwycięstw biegowych: Patryk Pawlaszczyk - 14
Najwięcej 2. miejsc: Roman Chromik - 19
Najwięcej 3. miejsc: Grzegorz Stróżyk - 23
Najwięcej 4. miejsc: Janusz Baniak - 14
Najwięcej defektów: Roman Chromik - 4
Najwięcej upadków: Janusz Baniak - 3
Najwięcej wykluczeń: Janusz Baniak - 6
Najwięcej taśm: Grzegorz Stróżyk, Siemen Własow - 1
Współpraca redakcyjna: Dariusz Stelmaczonek
Speedway Wanda Kraków