Spotkanie odbyło się w ratuszu. Wzięli w nim udział nie tylko działacze, ale również przedstawiciele sponsorów klubu, były trener Marian Spychała, mistrz świata z 1973 roku Jerzy Szczakiel oraz pochodzący z Opola wiceprzewodniczący Międzynarodowej Federacji Motocyklowej Andrzej Grodzki. Miasto reprezentowali między innymi prezydent Ryszard Zembaczyński i jego zastępca Janusz Kwiatkowski.
- Jestem zaskoczony, że tyle poważnych osób, biznesmenów znalazło czas na to spotkanie - zwracał się do sponsorów Zembaczyński. - To pokazuje wasz profesjonalizm i przywiązanie do Kolejarza. Jako miasto staramy się wspomagać klub i związaną z nim infrastrukturę. Przez osiem lat, od kiedy jesteśmy właścicielami obiektu żużlowego, włożyliśmy w niego mnóstwo pieniędzy. Zdajemy sobie sprawę, że była to kropla w morzu potrzeb, dlatego regularnie będziemy remontować stadion.
Od lewej: wiceprezydent Janusz Kwiatkowski, prezes Kolejarza Jerzy Drozd i prezydent Ryszard Zembaczyński
Zadowoleni z pomocy miasta są działacze Kolejarza. - Nasze relacje z prezydentem układają się prawidłowo - prezes Jerzy Drozd. - Pan Zembaczyński nie rzuca słów na wiatr. Na początku tego roku obiecał zbudowanie szatni i słowa dotrzymał. Dofinansował też półfinał Mistrzostw Europy Par. Wypadliśmy organizacyjnie na tyle korzystnie, że został nam przyznany kolejny półfinał mistrzostw Europy, tym razem indywidualnych, który odbędzie się 6. sierpnia.
- Stadion Kolejarza zatrzymał się na II Rzeczypospolitej - przyznawał Andrzej Grodzki. - Dobrze, że obiekt jest stopniowo modernizowany. Starania klubu i miasta doceniamy przyznając imprezy rangi europejskiej. Myślę, że podstawą do rozwoju żużla w Opolu będzie awans Kolejarza do wyższej klasy. Osiągnięcie sportowe pociągnie za sobą sukces marketingowy i finansowy.
- W Opolu istnieje 51 klubów sportowych, ale żaden nie stoi na wysokim poziomie - dostrzegał miłośnik żużla dr Tadeusz Pokusa z Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji. - Opole nie znalazło się w sportowym rankingu miast. Uważam, że trzeba to zmienić. Badania pokazują, iż promocja w 70 procentach odbywa się przez sport. Należy postawić na 2-3 najlepiej rozwijające się dyscypliny. Jedną z nich powinien być żużel, który w związku z trwającą "gollobomanią" cieszy się rosnącym zainteresowaniem, a polska liga to klasa światowa.
W spotkaniu uczestniczyli także sponsorzy Kolejarza
- Jestem kibicem speedway'a - przyznawał prezes Opolskiej Izby Gospodarczej Janusz Granat. - Na mecze Kolejarza chodzę z dwoma małoletnimi "berbeciami" i nie mam obaw, że coś im się stanie. Na stadionie widuję kilku ochroniarzy. Tymczasem przejeżdżając obok obiektu piłkarskiego zauważam kordony policji, wzmożone siły bezpieczeństwa. Żużel to sport rodzinny, na który trzeba odważniej stawiać. Wspólnie z darczyńcami będę wspomagał działaczy, by klub nawiązał do tradycji z lat '70 i piął się w hierarchii, a na początku awansował do pierwszej ligi.
Z pomysłami na funkcjonowanie Kolejarza wychodzili jego sponsorzy. - Przytoczę przykład hokejowego Pomorzanina Toruń - mówił Zbigniew Adamiszyn z firmy Artim. - W ciągu kilku lat ten zespół stał się jednym z najlepszych w Polsce. Kluczem do sukcesu było wsparcie stosunkowo niewielkimi kwotami 120 przedsiębiorców . Proponuję, by podobne rozwiązanie zastosować w Opolu. Opolszczyzna nie jest regionem małym i sądzę, że znalezienie kilkudziesięciu sponsorów jest możliwe. Moglibyśmy wspólnie utworzyć radę biznesową klubu.
Po zakończeniu rozmów na sali rozległy się brawa
- Żużel wbrew pozorom nie jest sportem drogim - dodawał dyrektor Kolejarza Zbigniew Szulc. - Budżety drużyn żużlowych są kilkakrotnie mniejsze od piłkarskich. Skoro nie ma szans na futbol na wysokim poziomie apeluję do dążenia, by wzorem Torunia czy Zielonej Góry speedway stał się wizytówką także Opola.
W kuluarach spotkanie oceniano pozytywnie. - Obrady zostały profesjonalnie zaplanowane i wychodzę z nich zadowolony - powiedział jeden z uczestników. - Te rozmowy pokazały, że klub posiada oddanych sponsorów, którzy mają spójną koncepcję działania. Teraz pozostaje mieć nadzieję, że za słowami pójdą w parze czyny.