Brązowy medalista IMŚ z roku 2009 w minionym sezonie rywalizację ukończył dopiero na 15. miejscu. Jednak Rosjanin nie wystąpił z powodu kontuzji w kilku turniejach. Mimo to Emil Sajfutdinow nadal cieszy się zaufaniem organizatorów cyklu Grand Prix i otrzymał dziką kartę na starty w tym roku.
Rosjanin będzie jednym z dwóch zawodników, którzy będą ścigać się w I lidze. Po tym jak bydgoska Polonia spadła z Ekstraligi, Sajfutdinow nie zdecydował się na zmianę klubu i chce pomóc swojej drużynie w powrocie do elity. - Mieliśmy kilka ofert z Ekstraligi, ale zdecydowaliśmy się zostać w Bydgoszczy. Emil ma tutaj wielu kibiców i sponsorów. Miejsce Polonii jest w Ekstralidze, a Emil chce pomóc drużynie tam wrócić - powiedział menedżer Rosjanina, Tomasz Suskiewicz.
Przez starty w I lidze Sajfutdinow nie będzie miał kontaktu z wieloma zawodnikami, którzy ścigać się będą w cyklu Grand Prix. Jednak według menedżera zawodnika, nie powinno mu to przeszkodzić w osiągnięciu dobrych rezultatów w tym roku. - Starty w I lidze nie będą miały wpływu na postawę Emila. Będzie mu tam łatwiej dojść do formy. I liga jest bardzo trudna. Jest tam kilka silnych zespołów i nie sądzę by było łatwiej niż w Ekstralidze - ocenił Suskiewicz.