Szymon Woźniak zapewnia, że sumiennie przygotowuje się do sezonu. -
Poza treningami ogólnorozwojowymi pod okiem trenera klubowego uczęszczam na zajęcia indywidualne. Moimi przygotowaniami kieruje pan Leszek Serwiński, który współpracuje między innymi z aktualnym Indywidualnym Mistrzem Świata Tomaszem Gollobem. Chciałbym mu gorąco podziękować za okazaną pomoc i poświęcenie własnego czasu. Jestem przekonany, że ciężka pracą, jaką włożyliśmy w przygotowania fizyczne, przyniesie wymierne efekty na torze - podkreśla Woźniak
Wychowanek Polonii wiele czasu poświęca pracy nad sprzętem. Każdego dnia wiele godzin spędza w swoim w boksie kompletując motocykle. - W nowym sezonie będę dysponował dwoma kompletnymi motocyklami oraz jednym dodatkowym silnikiem. Cały czas, wspólnie z klubowym mechanikiem panem Witkiem Gromowskim, pracujemy, aby sprzęt spisywał się w nowym sezonie bez zarzutu. Muszę w tym miejscu podkreślić wkład pana Witka w moje postępy na torze i jego zaangażowanie w przygotowanie sprzętu. Z niecierpliwością oczekuję na pierwsze treningi, gdyż odczuwam już głód ścigania. Dlatego, gdy tylko pogoda na to pozwala ścigam się na crossie, aby nie stracić kontaktu z motocyklem na dłużej.
Szymon wie, że bez sponsorów uprawianie żużla jest prawie niemożliwe. - Dzisiaj trudno jest pozyskać dodatkowe środki od sponsorów. Tym bardziej cieszę się, że większość firm, z którymi nawiązałem współpracę w ubiegłym sezonie, nadal będzie mnie wspierać. Bardzo im za to dziękuję i mam nadzieję, że sprostam ich oczekiwaniom. W przyszłości chciałbym podpisać kontrakt zawodowy, jednak zdaję sobie sprawę jak wiele pracy przede mną.
Woźniak nie wyobraża sobie innego scenariusza jak szybki powrót do Ekstraligi. - Drużynowo interesuje nas pewny awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Jeśli tylko będą omijała nas kontuzje i inne przypadki losowe, to pokażemy kibicom, że warto pojawiać się na stadionie Polonii i wspierać nas w walce o ekstraligę. Indywidualnie nie stawiam sobie żadnych konkretnych celów. Najważniejsze, aby jazda przynosiła mi satysfakcję i aby każdy kolejny wyścig był bardziej udany od poprzedniego – zakończył Szymon.