Janusz Kołodziej dla SportoweFakty.pl: W końcu przywiozłem jakieś sensowne punkty!

Janusz Kołodziej w meczu przeciwko Tauronowi Azotom Tarnów zdobył 14 punktów i w dużym stopniu przyczynił się do sukcesu Unii Leszno. Wynik "Koldiego" cieszy leszczyńskich kibiców tym bardziej, że wychowanek tarnowskich Jaskółek w ostatnich kilku meczach raczej rozczarowywał swoją postawą na torze.

Kacper Bura
Kacper Bura

Janusz Kołodziej cieszy się, że po kilku nieudanych meczach udało mu się osiągnąć wynik, do którego przyzwyczaił swoich kibiców w poprzednim sezonie. - Wreszcie jest trochę radości w moim boksie. W końcu po miesiącu harówy przywiozłem jakieś sensowne punkty. Wcześniej cały czas dostawaliśmy kopa w tyłek bo nie robiliśmy wyniku, a dzisiaj udało się zdobyć dużo punktów, które przydały się drużynie.

Zdaniem "Koldiego" jego dobry wynik przeciwko zespołowi Tauronu Azotów Tarnów to w dużej mierze zasługa silnika, który udało się przygotować na to spotkanie. - Pojechałem na najlepszym silniku, którego nie mogłem wcześniej użyć bo się zatarł i dopiero przed meczem od rana mieliśmy moment żeby go naprawić. Między innymi z tego powodu słabo mi wyszedł występ w Grand Prix Czech, gdyż silnik ten padł podczas treningu.

Leszczynianie zdecydowali się na przygotowanie nieco bardziej przyczepnego toru, niż te, na których zawodnicy ścigali się wcześniej używając nowych tłumików. - Było trochę przyczepniej i jeździło się dość dobrze. Nadal jednak nie jest to taki tor do jakiego przyzwyczailiśmy się podczas poprzedniego sezonu. Cały czas w trakcie biegu musimy uważać na siebie i rywali, gdyż motocykle z nowymi tłumikami się inaczej zachowują. Ja już wiem, że trzeba wcześniej przymykać gaz i patrzeć na tylne koło przeciwnika.

Janusz Kołodziej twierdzi, iż mimo że jest wychowankiem tarnowskiej drużyny, mecze z zespołem Tauronu Azotów traktuje jak każde inne. - Staram się nie podchodzić inaczej do spotkań z tarnowską drużyną. W takim momencie sam jestem zagubiony więc nie szukam dodatkowych emocji. Chcę żeby mój zespół był zadowolony, a teraz jestem zawodnikiem Unii Leszno. Wiadomo, że w Tarnowie spędziłem wiele lat. Na początku strasznie te mecze przeżywałem, ale czas goi rany. Teraz czuję się zawodnikiem leszczyńskiej drużyny i w całości poświęcam się dla tego klubu.

Tauron Azoty Tarnów okupuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli, a na swoim koncie nie zapisał jak dotąd żadnego dużego punktu. "Koldi" twierdzi, że powodem takiego stanu rzeczy jest nierówna forma zawodników. - Sami po naszym zespole wiemy, że potrzebna jest drużyna, w której nie wszyscy zdobywają po 15 punktów, ale muszą równo jechać, w razie gdyby ktoś miał gorszy dzień. W tarnowskim zespole w tej chwili tak nie jest i pewnie dlatego nadal nie mają punktów na swoim koncie.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×