Tomasz Suskiewicz: Może znajdziemy się w pierwszej trójce

Tomasz Suskiewicz, menedżer Emila Sajfutdinowa, przyznaje, że decyzja o startach w brytyjskiej Elite League była słuszna. Jest również zadowolony z obecnej dyspozycji swojego podopiecznego.

Sajfutdinow w ostatnim czasie notuje bardzo dobre wyniki. Brązowy medalista cyklu Grand Prix z sezonu 2009 obecnie zajmuje w rywalizacji o tytuł najlepszego żużlowca globu piątą lokatę. - Szczerze mówiąc nie przypuszczaliśmy, że on będzie tak dobry jak jest w tym momencie. Ciągle jednak pracujemy nad tym, aby poprawić wynik z dwóch ostatnich rund. Jeśli będziemy mieć szczęście, może znajdziemy się w najlepszej trójce. Za nami znajduje się kilku świetnych gości, więc musimy ciężko pracować, aby zdobyć odpowiednią ilość punktów - powiedział Suskiewicz.

Rosjanin nie może zapisać do udanych sezonu 2010. Dwie groźne kontuzje uniemożliwiły mu jazdę przez kilka miesięcy. - Emil nie przejeździł całego sezonu w zeszłym roku. Stracił niemal całe rozgrywki w tak młodym wieku - ubolewa menedżer. W celu zwiększenia częstotliwości startów Sajfutdinow parafował umowę z Coventry Bees. - Wygląda na to, że zrobiliśmy dobry krok udając się na wyspy. Ma on o wiele więcej spotkań. Uważamy, że forma wróciła szybciej niż w przypadku jazdy tylko w Polsce i Rosji - ocenił Suskiewicz.

Zdaniem Polaka były Indywidualny Mistrz Świata Juniorów zbliża się do formy, jaką prezentował przed dwoma laty. - Ponieważ nie przejeździł całego sezonu, często pozostawał w tyle z motocyklami i kierunkiem zmian w nich dokonywanych. Teraz jednak wszystko wygląda bardzo podobnie jak w 2009.

Najbliższy turniej cyklu Grand Prix odbędzie się na torze w szwedzkiej Malilli. Sajfutdinow nie startował tam zbyt często. - Byliśmy w Malilli tylko dwa razy. Za pierwszym razem zdobył 5 punktów i zaliczył upadek. Ostatnim razem wywalczył 6 oczek i nabawił się kontuzji - przypomina Suskiewicz. - Nie uważam więc, aby miał dobre wspomnienia związane z tym torem, jednak nie powinniśmy myśleć w ten sposób. Pojedziemy tam i damy z siebie wszystko. Najlepszy sposób to nie myśleć o przeszłości. Czekamy na kolejne turnieje i staramy się wypaść jak najlepiej. Zobaczymy, co się stanie - dodał.

Źródło artykułu: