- Myślę, że takiego wyniku należało się spodziewać. To dobry wynik. Oczywiście można by dyskutować, że mogłoby być więcej, ale cóż. Wynik jest, jaki jest. Byłoby 6 albo 8 punktów starty – też musielibyśmy się wówczas maksymalnie sprężyć i jak najlepiej przygotować do tych zawodów. Dywagacje na temat, czy lepiej byłoby cztery czy dwa punkty – nie mają większego znaczenia - powiedział po spotkaniu.
Do drużyny powrócił kontuzjowany Greg Hancock. Czy zdaniem Rafała pomogło to Falubazowi w osiągnięciu w miarę dobrego wyniku? - Same punkty Grega mówią za siebie. Nie ma nawet o czym dyskutować. Greg pojechał znakomicie i myślę, że te cztery punkty bez problemu w Zielonej Górze odrobimy - stwierdził Dobrucki.
Czy zawodnik zamierza wspierać swą drużynę również podczas meczu rewanżowego w Zielonej Górze? - Oczywiście, jak zawsze. Inaczej być nie może - zapewnił.
Rafał Dobrucki trzyma kciuki i wierzy w zwycięstwo swojej drużyny